Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Wczoraj
  2. ty tutaj ciągle farmazony pierdolisz, że zbudujesz, że musisz, że upgrade... jutro będziesz miał z tyłu głowy budowę giganta
  3. Kazek postawił tezę, że gramy w to gówno tylko dlatego, że jest w abonamencie. Jakby kupno czegoś za pełną cenę miało świadczyć o jakości czegokolwiek albo że gramy z „przymusu”, a tak nie jest. Właśnie zakończyłem sesję, lekko ponad 19h łącznego czasu gry i druga kraina - już na starcie zarzut o słabe dialogi czy fabułę wyśmiewam, bo są po prostu świetne. Lore jest na tyle interesujące, że z przyjemnością śledzę wątek główny, wejście pewnej postaci w masce zrobiło na mnie niewąskie wrażenie. Regiony różnią się od siebie wyranie i przyjemnie chłonie się dynamikę między nimi, rasy też wychodzą poza sztampę. Bitka jest przednia, a chemia między kompanami robi świetną robotę, aż mi się przypomniał Mass Effect. Generalnie czuję, że temat Avowed odczaruje wiele mitów nt. opinii które panują w sieci i nie zrobi tego z pewnością ktoś kto nawet nie sprawdzi tytułu na własnym sprzęcie.
  4. iluck85

    Zegary

    Cena z czapy, ale ten ze zdj to już kawał Sikora- 48mm https://zegarownia.pl/zegarek-tissot-connect-sport-t153-420-47-051-02 Ale ta wodoszczelność, no lipa…
  5. Captain America BNW - co za gniot, dzięki temu tworowi nie pójdę już na marvela do kina jeśli nie będą go robić bracia Russo bo to nie ma sensu, Winter Soldier ustawił poprzeczkę i właściwie żaden marvel do niej nie doskoczył. natomiast Brave New World to przedskoczek chyba. tam nie było nic, political fiction? plażo proszę. był fajny budżet to akcja i efekty powinny być super cnie? no właśnie kurła nie, cudem nie usnąłem. niekończący się nudny serial do obejrzenia w kinie, nothx. You're not Steve Rogers.. Nosferatu - no i to jest petarda. to jest kino. to będzie klasyk bo klimat jest w każdym pojedyńczym, zrobionym ze smakiem kadrze. zresztą znajomy fotograf szczał pod siebie jak zobaczył te czarnobiałe sekwencje..ogólnie to jest inny poziom budowania nastroju, wszystko bardzo przemyślane bo najbardziej niepokoi to czego nie widać..jest powoli, buildup trwa długo i buduje całą legendę. obsada to perfekcja, zabawa z oświetleniem/nie doświetleniem to jest po prostu wow, wiktoriański klimat, jakieś prastare wierzenia..jak Eggers się ekhm wgryzie w temat to jest pozamiatane. najlepszy film o wampirach? być może, chociaż nadal wysoko sobie cenię 30 days of night bo tam też było srogo ...powiedzmy że remis.
  6. Z tą Bożeną to grubo, nie wiedziałem, że tak się może stać. Gra 100/10.
  7. Ja miałem śmieszną sytuację, że zdrajca od rywali mógł nam pomóc w czasie zasadzki. Po wszystkim jak zacząłem rabować zwłoki, to gościu zaczął się wydzierać, że okradam martwego. Po czym zaczął z buta biec do byłych kompanów, żeby na mnie donieść.
  8. Ja wczoraj po 60h dopiero dotarłem na drugą mapę.
  9. Btw brak Bożeny przez dłuższą ilość czasu może też oznaczać, że została zamordowana. @_Red_. Nie jest to niestety Dragon's Dogma, więc no cóż, tak to już jest w Średniowieczu, wyczytałem, że jeden typ też jej nie widział długo w chacie, a potem niestety znalazł ją martwą, zabitą przez randoma. Nie zepsuje to jednak questa psa raczej.
  10. Sorry, are targają mną emocje, jestem po drugim bossie, ta gra to sztos 10 na 10, aspiruje do miana najlepszej metroidvani w jaką grałem: “Now that the Switch version Laika: Aged Through Blood has finally arrived, it can finally join Hollow Knight, Animal Well, and Blasphemous II as a true modern classic in the Metroidvania genre. The premise and gameplay are like no other, seamlessly combining motocross gameplay with badass bullet-time shootouts that constantly feels satisfying. Chuck in one of the best soundtracks we've heard in years and maybe iron out the remaining performance hiccups, and Laika could well be an early contender for Switch GOTY 2025.” https://www.nintendolife.com/reviews/switch-eshop/laika-aged-through-blood - Superb motocross gameplay mixed with Metroidvania mechanics - Brutal combat encounters - A tragic story alleviated by hilarious characters - Soundtrack is one of the best we've heard in years - Provides a hefty yet satisfying challenge... - ...though some may not like its difficulty - A few minor performance issues persist Dawno się tak nie jarałem grą. Nie ma błądzenia, w logach wszystko jest, gdzie pojechać. I balans jest znakomity, poziom trudności rośnie sobie jednym tempem, drugi boss był już trochę trudniejszy, a bossy są pomysłowe. Grafika ma swój styl, potrafi zauroczyć, niebo przybiera wszystkie kolory:
  11. Miałem odpuścić, bo już pierwszy Daybreak srogo mnie wymęczył i nie zdążyłem się po nim zregenerować psychicznie, no ale że początek roku nie obfituje w killery, a backlog mam w zasadzie zerowy, to jednak zgłosiłem się do Czezkiego po swoją kopię. Generalnie patrząc po opiniach na necie (mam na myśli opinie hardkorowych fanów), to chyba najgorsza z pełnoprawnych części, taki typowy zapychacz przed pierdolnięciem, które nastąpi w Kai no Kiseki. Sam doszedłem do 2 aktu (mniej więcej 1/3 gry za mną) i muszę się z tym zgodzić. Fabuła to zwykły filler, tak jak nie podobało mi się story z pierwszego Daybreak tak muszę przyznać, że przynajmniej gierka wprowadziła nowych bohaterów i antagonistów oraz sporo nowych lokacji. Tutaj nie ma nic z tego. Po 15 godzinach mam wrażenie, że fabułka nie idzie w żadnym kierunku i wszystko sprowadza się do tego, żeby po prostu kolejny raz pokazać w akcji znane ryjce (przewija się kilka postaci ze starszych Trailsów: to akurat plus), miejscówki w większości też są te same i ogólnie bardziej zalatuje tu jakimś dużym DLC, aniżeli pełnoprawną kontynuacją. Tam gdzie deweloper próbował zrobić coś nowego, to poległ totalnie, a mowa tu przede wszystkim o nowych questach i minigierkach, które są niegrywalne. Weźmy np. misje, w których trzeba śledzić NPCe po mieście: jeżeli graliście w Lost Judgment od Segi i wkurzały Was te sekwencje to możecie już smarować dupy, bo tutaj jest to samo, ale o wiele gorzej podane jest jeszcze "hakowanie", które ze standardowym hakowaniem nie ma nic wspólnego, bo w rzeczywistości sterujemy jakąś śmieszną dziewczynką w cyfrowej rzeczywistości i musimy po drodze omijać dziwne ludki i klepać QTE. Jedno i drugie to tragedia. Ze wszystkiego najbardziej podoba mi się karcianka. Jeżeli myślicie, że to wszystko to niestety muszę Was rozczarować, bo jest coś jeszcze gorszego, a nazywa się to Marchen Garden i z grubsza jest czymś w rodzaju Reverie Corridor z Trails into Reverie. Takie tam losowo generowane lochy, w których można nieco poexpić, zdobyć trochę fantów i poklepać kolejnych bossów. I w sumie nie miałbym z tym większego problemu, gdyby nie to, że spędzanie tu czasu nie rusza fabuły do przodu nawet o milimetr, Garden jest w gruncie rzeczy jedynym sensownym sposobem na levelowanie bohaterów i ma obrzydliwie nudny design. Czyli taka niby opcjonalna aktywność, do której jednak twórcy zmuszają nas na każdym kroku. Będziecie rzygać po drugim dungeonie, gwarantuję. Lepiej na pewno jest jeżeli chodzi o walki. Czuć, że podkręcono poziom trudności i WRESZCIE znerfili S-crafts. W sensie, że te ataki dalej kroją potężne ilości HP przeciwnikom, ale nie ma już możliwości, żeby naładować każdej postaci swojego S-craftsa i odpalić je jeden za drugim miażdżąc w ten sposób każdego bossa. Teraz po każdym użyciu trzeba odczekać kilka kolejek zanim wykona się kolejny taki atak. Uznaję to za bardzo duży plus, bo była to według mnie mechanika zepsuta od samego początku jak ją wprowadzono do serii. Cholernie mocny za to pozostał Grendel, czyli demon w którego umie się zamieniać nasz protagonista, no ale z niego można korzystać tylko przy niektórych starciach. Cała reszta jeżeli chodzi o combat, to stare dobre Trailsy + zachowano możliwość klepania przeciwników w czasie rzeczywistym, co sprawia że levelowanie ziomeczków to czysta przyjemność. No będę grał dalej, mimo tego całego narzekania fajnie znowu wrócić do tego świata i oglądać w akcji znanych bohaterów, godzinami ustawiać sobie quartzy, rozpierdalać żelki i inne abominacje. Z nastawieniem, że nie jest to żaden hit (ani nawet bardzo dobry Trails) gra się w porządku przy czym zdecydowanie jest to pozycja wyłącznie dla wygłodzonych fanów serii i nikomu innemu bym jej nie polecił.
  12. triboy

    The Callisto Protocol

    Remake? Grałem w oryginał lata temu, ale nie pamiętam, żebym wtedy miał takie odczucia.
  13. Nastąpi długi ciąg fabularny i bardzo fajny.
  14. W tej grze często tak jest, że nie ma kroków, graj dalej, eksploruj, to się odblokuje. Quest z psem jest dosyć "dowolny" i może trwać naprawdę dużo czasu. Btw 40h za mną, gdzie jest do kutwy to duże miasto xD? Teraz mam jakiś punkt zwrotny, czy na długo blokuje mi się pierwsza mapka? W sumie wszystko porobione chyba, więc płakał nie będę.
  15. Ostatni Avengersi to chyba będzie motyw z tym Battleworld gdzie ostatecznie z całego multiwersum zostanie sklejona jedna rzeczywistość/wymiar w którym będą różni bohaterowie z poszczególnych uniwersów.
  16. Juz wokół niego krążyłem, ale nie ma interakcji, nie ma Bożeny... Za to jest mozliwa pogadanka z oberżysta w Troskowicach, ale wiem to tylko dzieki opisowi. Juz sie boje, czy bedzie więcej jakichś kwiatków mogących zepsuć questy.
  17. balon

    The Callisto Protocol

    Może deczko. Ogólnie to może inaczej. To był dla mnie taki mix action adventure / cinematic z horrorem i faktycznie okazjonalnymi momentami walking sim, ale podobne uczucie miałem w Dead Space z tego co pamiętam.
  18. Szermac

    GTA VI

    Czyli 2 marca, coś im się musiało pomylić hehe
  19. Mejm

    GTA VI

    Super ze dzien wczesniej przed koncem lutego.
  20. Masny

    GTA VI

    Dziwne, że jeszcze nikt tego nie wstawił. Rockstar potwierdził, że drugi trailer wyjdzie 30.02.2025r. https://www.rockstargames.com/pl/gta-vi?info=trailer2 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  21. Podejdź do jelenia.
  22. Czyzby mi sie zbugowal quest z poszukiwaniem psa? Polazlem tam gdzie marker (koło ciała bandyty i nadgryzionego jelenia), ale dalszych kroków juz nie mam, a Bożeny (do której wg poradników powinienem zagadac) nie ma w chacie 24h...
  23. PiotrekP

    Zegary

    Tak mi się przypomniały Tissot T Touch, czyli zegarek który bardzo chciałem mieć te wieki temu. Fajnie one nadal wyglądają, ale od kilku lat klepią je tylko jako "smartwatche" z dowaloną ceną 4-5k. A szkoda, bo np ten mi się podoba.
  24. No dobra, ale jak chcesz mówić o Rapidzie Wiedeń to weź pod uwagę, że grali z pierwszoligową drużyną, która na dodatek od tryumfu w Pucharze Polski diametralnie się zmieniła (moim zdaniem wręcz osłabiła). Co do reszty - no cóż, narzekać można zawsze, ale warto szukać pozytywów - jak nabijemy punkty w trzeciej lidze europejskiej to potem łatwiej będzie wejść chociażby do takiej Ligi Europy.
  25. Piękna, długa i wyrównana gra w kości o najwyższą stawkę. Częste skuchy po obu stronach. Wygrana o 10 pkt. I gra postanawia przykleić mnie do tego cholernego krzesełka. Za takie coś to z 50 batów się należy.
  26. Ja bym sprawdził baterie. Jest kilka filmików jak wciskają kombinację klawiszy. Potem odpinają baterie. Objaw na zalanie, ale i tak bym zerknął do środka. Taki miernik się przydaje na USB. Może być problem z portem USB C.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×
×
  • Dodaj nową pozycję...