Skocz do zawartości

Ku przestrodze-czego nie jeść?

Featured Replies

Opublikowano

hehehe macie fazę na kimnek  widzę :D

  • Odpowiedzi 145
  • Wyświetleń 9,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Wszystko co zawiera kminek.

  • mi tez kminek psuje cale danie. najgorzej, ze wystarczy dac jedno nasionko, a czuc w calym garnku. w sensie, ze malo dodasz, ale smak jest silny i dominuje w calej potrawie i wtedy nie specjalnie mi t

  • nawet nie ma napisane "ser żółty" tylko samo "żółty tostowy" , to musi być naprawde srogi wyrób seropodobny   zresztą nie tylko sery mają takie "produkto-podobne" badziewia, "czekolada" znana z prl,

Opublikowano

no hehe :D

Opublikowano

Czy rozi jest gruby (w sensie czy widzi penisa jak sika)?

 

 

BOOM HEADSHOT

Edytowane przez Dave Czezky

Opublikowano

W sensie, nawet jak ma małego penisa, to go nie widzi przez brzuch, bo jest tak duży, czy nawet jak ma dużego penisa, to go nie widzi, bo brzuch jest zbyt duży, to znaczy w porównaniu do penisa, bo tak jak mówiłem, ten może być duży, ale  ciągle za mały. No a definicja pener to znaczy penisa to jest ile cm? Od ilu Rozi go nie widzi, a od ilu widzi? 

Opublikowano

nie polecam sera tostowego z netto, kosztuje chyba 7.99 za 1kg a smakuje jak rzygi, nigdy więcej takiego czegoś

 

na górze po prawo w rogu

 

 

netto%20do%202%20czerwca_Page_8.jpg

 

Opublikowano

Rozi widzi penisa tylko jak jakiegos obrabia.

 

BOOM HEADSHOT

MULTI KILL

Opublikowano

nie polecam sera tostowego z netto, kosztuje chyba 7.99 za 1kg a smakuje jak rzygi, nigdy więcej takiego czegoś

 

na górze po prawo w rogu

 

 

netto%20do%202%20czerwca_Page_8.jpg

 

to jest wyrob seropodobny a nie ser, wszystkie sa (pipi)owe

Opublikowano

nawet nie ma napisane "ser żółty" tylko samo "żółty tostowy" , to musi być naprawde srogi wyrób seropodobny

 

zresztą nie tylko sery mają takie "produkto-podobne" badziewia, "czekolada" znana z prl, ale nawet mleko potrafią podrobić

 

kiedyś była afera że "napój mlekopodobny" nazywał się "łąkowe" co sugerowało "mleko łąkowe" , więc firma pod przymusem zmieniła czcionke i teraz cholera wie czy to jest na końcu E czy Y (a dokaladnie zrobili taką kombinacje żeby w sądzie móc mowić że to jest "y" jak napój łąkowy, ale dla przypadkowego obserwatora w sklepie jest tam jest "e"

 

1374916660_by_FalconTech_600.jpg

Opublikowano
  • Autor

To samo dotyczy pseudosoków. Nawet mogą pisać na opakowaniu 100%. Jednak nie 100% soku tylko np smaku. 

Opublikowano

Czytanie ze zrozumieniem i spoglądanie na opis z tyłu etykiety to podstawa jak się nie chce być robionym w guwnianego klienta.

Opublikowano

czasem wystarczy popatrzeć na cenę, wiadomo że jak coś ma napisane "super duper 100%" a cena jest 5 razy mniejsza niż standardowego "dobrego" jedzenia to trzeba wiedzieć "że coś się dzieje"

 

 

tak jak ten przykład z pseudo-serem "żółtym tostowym" - ja takich rzeczy unikam już na sam widok, kilka razy jadłem bardzo tani "ser" i wiem że naprawde czasami oszczędność nie popłaca (mimo tego że nigdy nie jadłem "sera" który kosztował 8zł za kilogram - to odrazu pokazuje że coś jest bardzo nie tak)

Opublikowano

Gdyby ktoś się wybierał do poznanańśkiego fast fooda meksykańskiego Guac'n'ole to przestrzegam. Byłem drugi raz w życiu i znowu mi nie smakowało. Jedzenie jest bez wyrazu, zimne, papkowato wygląda a warzywa są niedogotowane. Sam zdecydowanie lepiej robię burrito z wykorzystaniem przyprawy d kuchni meksykańskiej. A do tego jest drogo. nie wiem czy to jest ogólnopolska sieciówka.

Opublikowano

Raz bylem w Guac i burrito mi zalegalo w zoladku przez caly dzien. Nic dobrego.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

to mi przypomina że nienawidze kminku, jeśli go spotkam w czymkolwiek to rpzestaje jeść, najbardziej mnie wkurza w kiełbasie albo w chlebie, te dwie rzeczy lubie, ale jak sie trafi kminek w srodku to błeeeee

 

To jak będziesz na Węgrzech nie tykaj zupy gulaszowej. Zupa gotg ale kminku sporo.

 

Nie polecam nikomu jedzenia pasty wasabi do sushi - jak to w ogóle może komukolwiek smakować? Już pomijam że ostre ale sam smak...eeeh.

Edytowane przez konsolopececiarz

Opublikowano

Wasabi jest przegenialne. Uwielbiam.

Opublikowano

czasem wystarczy popatrzeć na cenę, wiadomo że jak coś ma napisane "super duper 100%" a cena jest 5 razy mniejsza niż standardowego "dobrego" jedzenia to trzeba wiedzieć "że coś się dzieje"

 

 

tak jak ten przykład z pseudo-serem "żółtym tostowym" - ja takich rzeczy unikam już na sam widok, kilka razy jadłem bardzo tani "ser" i wiem że naprawde czasami oszczędność nie popłaca (mimo tego że nigdy nie jadłem "sera" który kosztował 8zł za kilogram - to odrazu pokazuje że coś jest bardzo nie tak)

 

Obecnie wyprodukowanie kilograma  sera w Polsce kosztuje 14 zł nie licząc marży, a sera za 8 zł nigdy nie widziałem.

Opublikowano

Czego nie jeść? Kupiłem ostatnio kapary w jakiejś konserwowej zalewie. O fu, jakie to słone i jaki dziwny posmak benzyny (nie, nie piłem benzyny, ale tak mi się kojarzy). Na pizzy kiedyś jadłem, to myślałem, że to jakiś owoc morza;)

Opublikowano

Wasabi jest przegenialne. Uwielbiam.

wasabi jedno, pasta wasabi co innego

Opublikowano

Czego nie jeść? Kupiłem ostatnio kapary w jakiejś konserwowej zalewie. O fu, jakie to słone i jaki dziwny posmak benzyny (nie, nie piłem benzyny, ale tak mi się kojarzy). Na pizzy kiedyś jadłem, to myślałem, że to jakiś owoc morza;)

dementuję. kapary są super, wystarczy wiedzieć jak je jeść i ile ich dodać (ze względu na słoność zawsze jeszcze trochę je rozdrabniam). 

świetne są właśnie na pizzy, do kopytek podsmażanych ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, albo do kurczaka w cieście francuskim. 

Opublikowano

o (pipi)a to jest genialne! kopytka ze szpinakiem, i to podsmazane!  mój klimat. dodajesz cos jeszcze? jakis ser feta czy cos?

Opublikowano

Ona napisala "kopytka podsmazane ze szpinakiem" a nie "kopytka ze szpinakiem i podsmazane".

Opublikowano

podsmażam suszone pomidory z zalewy + oregano + kapary + posiekany wędzony boczek, czasem dorzucam też czarne oliwki. później wrzucam do tego ugotowane kopytka (ważne, żeby ich nie mieszać, tylko podrzucać, bo się porozwalają). na koniec smażenia dodaję świeży szpinak.

z duetem feta + kapary trzeba uważać, może być za słone.

Edytowane przez assassine

Opublikowano

Napój sojowy z biedry o smaku waniliowym, dawno nie piłem czegoś tak ohydnego, czekoladowe i naturalne spoko.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.