Skocz do zawartości

Właśnie zacząłem...

Featured Replies

Opublikowano

W ogóle polecam trailer gow anniversary - zmontowanie idealnie pokazuje jak Sony chce żeby ludzie postrzegali teraz Kratosa.

 

I jest w nim najgorszy Boss z sagi - jebany skorpion ni z dupy ni z chuja, kto go tam wsadził.

  • Odpowiedzi 3 tys.
  • Wyświetleń 297,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Po skończeniu RE7, poszedłem ochoczo do sklepu po coś nowego. Wybór padł na Uncharted 4. W końcu jest 2020, to chyba nadszedł czas.   Właśnie dotarłem do Szkocji i jest wszystko, czego bym s

  • Kyokushinman
    Kyokushinman

    Hotline Miami  Ktoś tam polecał, że niby fajne. Pograłem jakieś może z 20 min i nie powiem jest ciekawie. Bardzo fajna muza i trochę kombinowania bo jest się na strzała. Grafa niestety

  • Dostałem impulsu pod wpływem lektury o najlepszych jrpgach. Szybkie ściąganie emulatora epsxe, podpięcie dual shocka 3 na kompie i już od wczoraj naginam w Chrono Crossa. Parę lat temu zrobi

Opublikowano

Najlepsze jest to, że w starych grach Łysy też był kilka razy pokazywany z bardziej emocjonalnej strony. Np. kiedy Ares dręczył go wizjami swojej żony i dziecka to Kratos potrafił się rozkleić. Ale było to zrobione z wyczuciem i w odpowiednich momentach, więc fajnie dodawało głębi temu madaface, jednocześnie nie podważając jego charakteru. W nowych GoWach zrobili z niego zwykłą betę, bo tak bardziej pasowało do narracji lewackich scenarzystów. Przecież gdyby te gry były lore accurate, to spartiata rozsmarowałby tego rudego śmiecia o pierwszą lepszą skałę zaraz po tym jak gnój zacząłby swoje stękanie

 

 

spacer.png

Opublikowano

Mi się tam podobał Kratos w 2018 ile można męczyć jeden ten sam motyw no ale do ragnacocka coś mnie nie ciągnie ale z przyzwoitości kiedyś będzie trzeba nadrobić

Opublikowano

Nie no Kratos 2018 super tatuś, w 2022 już niestety dał sobie wejść na głowę, ale i tak dawał radę choć już głównie momentami. God 2026/7 bez gowniaka tylko solo przygoda żeby zniszczyć Demiurg'a i weszłoby jak złoto.

A jeśli dostaniemy prequel z Kratosem znowu w czasach Greckich, ale ugrzecznionego niczym w nowej wersji to kurwa obsram się ze śmiechu 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

spacer.png

 

Nigdy nie miałem okazji zagrać w pierwszego Quake'a, toteż elegancko teraz nadrabiam. Po uprzednim ograniu Dwójki i to na wszystkie możliwe sposoby czuć lekki zjazd: animacje przeciwników, projekty poziomów i sam fun ze strzelania (bronie nie mają zbyt dużego kopa) plasują się kapkę niżej, ale najgorsza jest ta brązowa, srakowata kolorystyka. Bardzo nie lubię tego koloru w grach, od razy przypomina mi się siódma generacja konsol, podczas której takie barwy dominowały :frog: Mimo wszystko i tak gra się w to lepiej niż w 3/4 współczesnych shooterów. Trzeba się cały czas pilnować bo zagrożenie czai się na każdym kroku, przeciwnicy gryzą mocno (lecę na Nightmare), nie ma żadnego pitu pitu, jeno ostre rzeźniczenie oparte na czystym refleksie, cieszy mnie że dubeltówka tak szybko wpada w łapy, bo to jedna z moich ulubionych broni w doomowcach (quakeowcach?), rycie po lokacjach w poszukiwaniu sekretów wkręca. Ot gameplay w najprostszym, najbardziej klasycznym wydaniu, a przy tym jest to remasterek przy którym ktoś faktycznie posiedział i upchnął w niego co się tylko dało, wliczając w to wszystkie dodatki, więc grania będzie sporo. Podoba mi się creepy klimat z ambientem lecącym w tle i makabrycznym designem przeciwników, jest jakoś tak bardziej horrorowo niż w Q2. 

Opublikowano

Nigdy nie lubiłem Quake. Ani 1 ani 2. Dooma zresztą też nie. O wiele bardziej podchodził mi Duke ze swoim klimatem i bohaterem, albo chociażby Redneck Rampage albo Blood. Szarobrązowe strzelanie do kosmitów było nudne i nieciekawe

Opublikowano
W dniu 25.03.2025 o 14:35, Josh napisał(a):

zrobili z niego zwykłą betę, bo tak bardziej pasowało do narracji lewackich scenarzystów

 

 

Opublikowano
7 godzin temu, Homelander napisał(a):

Nigdy nie lubiłem Quake. Ani 1 ani 2. Dooma zresztą też nie. O wiele bardziej podchodził mi Duke ze swoim klimatem i bohaterem, albo chociażby Redneck Rampage albo Blood. Szarobrązowe strzelanie do kosmitów było nudne i nieciekawe

KONTROWERSYJNIE. Ale tak poważnie, to szkoda że Duke zdechł. Pograłbym w kolejną część, chociaż mam pewne obawy czy dzisiaj nasterydowany koleś stanowiący parodię typowych macho z lat 80, ruchający szony i rzucający chamskie teksty odnalazłby się we współczesnych czasach. Trzeba będzie wrócić do klasyki, wciąż mam też do zaliczenia Manhattan Project. 

Opublikowano
4 minutes ago, Josh said:

KONTROWERSYJNIE. Ale tak poważnie, to szkoda że Duke zdechł. Pograłbym w kolejną część, chociaż mam pewne obawy czy dzisiaj nasterydowany koleś stanowiący parodię typowych macho z lat 80, ruchający szony i rzucający chamskie teksty odnalazłby się we współczesnych czasach. Trzeba będzie wrócić do klasyki, wciąż mam też do zaliczenia Manhattan Project. 

 

Skoro odnajduje się Titus ze Space Marine to i Duke by się odnalazł. A Manhattan Project jest super

Opublikowano

Orientuje się ktoś kto ma teraz w ogóle prawa do Duke'a? Jak boją się wtopić pieniądze na grze AAA z Księciem, to mogliby nawet zrobić indyka: albo kolejnego platformera jak Manhattan (chyba żaden fan by się nie obraził) albo wrócić do korzeni i wypuścić doomowca o mniejszej skali. Boomer shootery w ostatnich latach ładnie odżyły (Dusk, Prodeus, Forgive Me Father, Ultrakill), więc nowa część w takim stylu mogłaby się dobrze sprzedać, a ryzyko wtopy przy takim skromnym projekcie jest względnie niskie. 

Opublikowano
1 minutę temu, Josh napisał(a):

Orientuje się ktoś kto ma teraz w ogóle prawa do Duke'a? Jak boją się wtopić pieniądze na grze AAA z Księciem, to mogliby nawet zrobić indyka: albo kolejnego platformera jak Manhattan (chyba żaden fan by się nie obraził) albo wrócić do korzeni i wypuścić doomowca o mniejszej skali. Boomer shootery w ostatnich latach ładnie odżyły (Dusk, Prodeus, Forgive Me Father, Ultrakill), więc nowa część w takim stylu mogłaby się dobrze sprzedać, a ryzyko wtopy przy takim skromnym projekcie jest względnie niskie. 

Gearbox.

Opublikowano
3 godziny temu, Josh napisał(a):

KONTROWERSYJNIE. Ale tak poważnie, to szkoda że Duke zdechł. Pograłbym w kolejną część, chociaż mam pewne obawy czy dzisiaj nasterydowany koleś stanowiący parodię typowych macho z lat 80, ruchający szony i rzucający chamskie teksty odnalazłby się we współczesnych czasach. Trzeba będzie wrócić do klasyki, wciąż mam też do zaliczenia Manhattan Project. 

Manhattan Project dobra gierka tylko od połowy robi się troszkę powtarzalna ale no jak kończyłem w 2021 roku to bawiłem się całkiem dobrze chociaż na pewno miała w tym swój udział nostalgia z czasów kiedy gra była dodawana do bodajże Komputer Świat Gry i wtedy grałem po raz pierwszy. 

 

Ale ja też jestem z tych osób którym się podobał Duke Nukem Forever i szczerze to brakuje mi takich gier aktualnie. 

Edytowane przez suteq

Opublikowano

Tom Clancy's HAWX 2 to jeden z najgorszych sequeli, w jakie grałem. Absolutnie każda rzecz, która była spoko w jedynce, została spieprzona. Gra wygląda jak zrobiona przez Blast Entertainment. Samolot buja się i sprawia wrażenie, jakby miał luzy na drążkach. Grałem w trochę latanek w życiu i chyba żadna nie miała tak nieprzyjemnego modelu lotu. W dodatku nie ma pikania przy zbliżającej się rakiecie, jest tylko PIP pokazujący plecy samolotu z odległością do rakiety, na którą nie ma czasu patrzeć, gdy się manewruje. A manewruje się CIĄGLE bo rakiety lecą CIĄGLE. Wibracja przy otrzymaniu obrażeń jest za słaba i nie różni się niczym od odpalonego cannona. Skrzydłowi są bezużyteczni. Wszyscy przeciwnicy ciągle walą w gracza rakietami i rozgrywka przypomina rollercoaster simulator, bo nie ma 20s lotu bez uników. Po 5-6 rakiet co kilkanaście sekund leci w moją stronę. To nie jest wymagający poziom trudności, tylko jakiś zjebany game design xD Nie wiem, kto u tych rumunów wpadł na pomysł, że naćkanie wszystkiego wszędzie i ciągły respawn przeciwników to świetny pomysł na w y m a g a j ą c ą rozgrywkę.

W dodatku gra po prostu oszukuje, bo np. w poziomie z obroną pociągu przeciwnicy mają nieograniczona liczbę flar, przez co gra zmusza do strzelania z działka. A przez wjebane drążki kierownicze nie da się celnie ustrzelić. Mało tego, przeciwnicy raz latają zwinnie jak osy, by zaraz niemalże stać w miejscu i lecieć dwa na godzinę. Każda dotychczasowa misja to procentowa obrona albo sił na ziemi, albo AWACS, albo tego i tego, a mam to zrobić sam, bo skrzydłowi są przecież bezużyteczni. Tutaj nawet ekran pokazujący samolot przed misją wygląda źle i tanio, bo żadnego wyboru samolotów czy broni, znanego z jedynki, nie ma. A dobór broni narzucony przez twórców jest, a jak, beznadziejny. Koniec misji też kasztaniarski, bo pokazuje się po prostu plansza z XP. A po co zdobywa się levele, to nie wiem, bo, jak pisałem przed sekundą, nie ma wyboru samolotu i broni.

HAWX było taką uczciwą podróbą Ace Combat i jak na pierwsze podejście Ubisoftu wypadło całkiem spoko. Nawet fabularnie było 10 półek wyżej niż to gówno - tam chociaż trochę świat gry był wiarygodny. Wielka korporacja militarna, wiadomix że będą mieli dobre zaplecze sprzętowe i szkoleniowe. A tutaj jacyś z dupy wzięci separatyści mają każde miasto obstawione trzydziestoma działkami AA, kolejnymi trzydziestoma SAM i jeszcze trzydziestoma MIG i SU. Jestem w połowie i nie wiem, czy skończę, bo to jest po prostu straszne. Dobrze że kupiłem tanio, bo kasztany na Allegro coraz śmielej wystawiają za około 100 zł niki

Edytowane przez ProstyHeker

Opublikowano

MAFIA III Definitive Edition (PC)

Wpadło za darmo z prime, wrzuciłem jakiś mod na poprawki graficzne i wkręciło mnie to. Grałem tylko raz, dawno temu z psplusa więc można sobie odświeżyć.

Nadal twierdzę, że sandboxowość wyszła tej grze na złe, choć klimat wylewa się z ekranu. Sama mapa i miejscówki, muza, cutscenki, Donovan... Niestety strzelanie jest tylko poprawne, odbijanie interesów szybko zaczyna być powtarzalne, a AI kuleje jak bity nigeros na plantacji bawełny.

No i ta zerowa interakcja z otoczeniem.

Opublikowano

Blood: Fresh Supply (PC)

No muszę powiedzieć, że ta gra spowodowała, że od rana siedzę na https://www.reddit.com/r/boomershooters/ i dodaje wciąż nowe gry do listy do ogrania stamtąd :D.

Na razie ograłem 10 leveli, czyli cały pierwszy chapter, zakończony 30 sekundowym bossfightem. Groteskowo krwawa, gotycka, szybka, oldschoolowa FPSowa sieczka, super działa na nowych sprzętach, pełne wsparcie UW na PC, ładna oprawa, która nigdy się nie zestarzeje i dodatkowe łaty od Nightdive.

Klasyka, która zestarzała się jak wino, zresztą wystarczy spojrzeć na Caleba w lustrze.

202504~2.JPG

202504~3.JPG

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.