Opublikowano 28 września 200816 l Zaraz, bo nie wiem czy dobrze rozumuje - to, że ktoś lubuje się w japońskich bajkach od razu oznacza że nie zna się na "zwykłych" filmach? Poczułem się urażony :franc: . A tak na serio, Zohan jako postać jest spoko, nawet troche wody bym się z nim napił.
Opublikowano 28 września 200816 l Ja też wolę nową sagę, a na dodatek też oglądam "Naruto". Wypisuje się z forum. A wracając do tematu, to wczoraj na jedynce leciał Horror: "Godsand" (nie wiem czy dobrze zapamiętałem tytuł) Nie był taki zły, choć De Niro mógł pokazać coś lepszego ze swojej strony. Mimo wszystko: ... 7,5/10 w swojej kategorii. Zakończenie wskazuje na kontynuacje
Opublikowano 29 września 200816 l W sobote widzilem Eagle Eye... w sumie sredni film. Pomysl zerzniety z Portala, az czekalem na moment kiedy glowni bohaterowi filmu dostana cake... lol
Opublikowano 29 września 200816 l A wracając do tematu, to wczoraj na jedynce leciał Horror: "Godsand" (nie wiem czy dobrze zapamiętałem tytuł) Nie był taki zły, choć De Niro mógł pokazać coś lepszego ze swojej strony. Mimo wszystko: ... 7,5/10 w swojej kategorii. Zakończenie wskazuje na kontynuacje Też to widziałem, słaby fhui; nudny, bez klimatu i ciągnący się jak flaki z olejem, nawet TheNear'o (czy jak mu tam) nie ratuje sytuacji. 4/10 Czerwony Smok - najsłabszy film z Lecterem, po genialnym Milczeniu Owiec oraz troche słabszych dwóch ostatnich Hannibalach spodziewałem się przynajmniej utrzymania poziomu, a w rzeczywistości film prócz całkiem niezłej roli Nortona nie ma w zasadzie nic ciekawego do zaoferowania; Lectera nie ma tu prawie w ogóle, co gorsze - odgrywa on w scenariuszu maryginalną rolę, seryjny morderca jakiś z dupy wzięty, akcja jest ospała i tak naprawde w ciągu tych dwóch godzin niewiele się dzieje. Przeciętniak - 6/10. At First Sight - jakoś tak mnie naszło na romansidło. Fabułka jak na film tego typu nawet niezła, dość poważna (brak elementów komedii) i bez tanich zagrywek serwowanych przez setki innych tego typu filmów, do tego naprawde dobre role Vala Killmera i Miry Sorvino. Fanom plastikowych romansów z Meg Ryan i Hugh Grantem raczej się nie spodoba - 7/10.
Opublikowano 29 września 200816 l imo red dragon jest swietny, hannibal byl wlasnie denny a tego nowego nie widzialem, styklo ze ksiazka byla do du.py
Opublikowano 29 września 200816 l Gorąco polecam genialny film z Vinem Dieslem. "Find Me Guilty". Od razu napalonych na akcje i strzelaniny uprzedzam. Nie ma jej. Jest to geniusz Sidneya Lumeta z 2006 roku: filmweb ""Find Me Guilty" to prawdziwa i momentami zabawna historia szeregowego mafiosa rodziny Lucchese, Jacka "Fat Jacka" DeNorscio, w której gangsterski honor odgrywa istotną rolę. Jackie razem z innymi członkami mafijnej rodziny staje przed sądem, oskarżony na podstawie nowych zarzutów. Gangster zwalnia swojego adwokata i bierze swój los w swoje ręce. Trwający dwa lata bulwersujący proces nieustannie szokował prawników i ławę przysięgłych, a zachowanie oskarżonego momentami całkowicie ich dezorientowało." Film nie dość, że oparty na faktach to jeszcze wszystkie teksty, które są wypowiadane podczas rozpraw to orginalne zapiski z tych rozpraw. A na planie pojawiał się sam stary Jack, który niestety zmarł w czasie jego kręcenia. A Vin Diesel pokazał, że umie grać ambitnie w ambitnych produkcjach i jest świetnym aktorem. Edytowane 29 września 200816 l przez Re
Opublikowano 29 września 200816 l Taken- dobre kino, qui gon jin wciąż w świetnej formie btw. nie podobała mi się ta jego córka
Opublikowano 30 września 200816 l The Objective - film rezysera Blair Witch Project, jesli mialbym go jakos okreslic to Event Horizon spotyka sie z Afganistanem, swietne kino. Polecam.
Opublikowano 30 września 200816 l nie zadzieraj z fryzjerem - beznadzieja, zaluje ze obejrzalem Ty też oglądasz Naruto?
Opublikowano 1 października 200816 l The Objective - film rezysera Blair Witch Project, jesli mialbym go jakos okreslic to Event Horizon spotyka sie z Afganistanem, swietne kino. Polecam. Obejrzałem z ciekawości i nie podszedł mi ten klimat. Wojskowe Z archiwum X, kiszka.
Opublikowano 1 października 200816 l The Objective - ja bym nie powiedział świetny ani kiszka... film miał potencjał ale nieco zmarnowany... wsadzić tam Muldera, w miejsca narracji bohatera wstawić Scully zmagającą się z Syndykatem w USA, który chce zlikwidować Muldera [np. zrzucając w tamto miejsce mała bombke]... walka z czasem, napięcie raz w Afganistanie, raz w stanach i film byłby lepszy od The Objective i X-Files I want to Believe razem wziętych... a tak mamy dwa średnio dobre filmy [przynajmniej dla mnie].
Opublikowano 4 października 200816 l Jak zrazić do siebie przyjaciół... (dalej nie pamiętam)- wczoraj była premiera, dziś oglądałem. Było parę naprawdę dobrych tekstów, z których się śmiałem...jako jedyny w kinie, pozostali śmiali się ze scen, które z założenia autorów nie miały być śmieszne- ktoś upadł etc. Można obejrzeć, trochę angielskiego humoru, wtopionego w amerykańskie otoczenie...no i Megan Fox w bieliźnie
Opublikowano 5 października 200816 l Ostatnie podstrony przegladam i czyzby tylko jedna osoba wybrala sie na Elitarnych (Tropa de Elite) ? Pierwsza trojka filmow, na jakich w tym roku bylem w kinie . Swietny film . Polecam jak cholera, Zloty Niedzwiedz w Berlinie jak najbardziej zasluzony .
Opublikowano 5 października 200816 l Midnight Meat Train na podstawie opowiadania Clive'a Barkera , całkiem niezłe filmidło + ciekawa rola Vinnie Jonesa . Edytowane 6 października 200816 l przez Timmy
Opublikowano 6 października 200816 l Midnight Night Train na podstawie opowiadania Clive'a Barkera , całkiem niezłe filmidło + ciekawa rola Vinnie Jonesa . Chyba Midnight Meat Train
Opublikowano 7 października 200816 l Feast 2 największym plusem filmu była laska z tatuażem skrzydeł czy czegoś takiego na plecach. Ogólnie film nie jest tak dobry jak poprzednik a efekty specjalne za słabe. Może 3 która pewnie niedługo się pojawi da radę.
Opublikowano 9 października 200816 l Vanilla Sky właśnie obejrzałem, i od tej chwili pluję sobię w brodę, że od premiery omijałem ten film szerokim łukiem. Tez omijalem ale raczej z tego wzgledu ze film jawil mi sie jako komedia romantyczna, ale dzis obejrzalem no i jestem pod wrazeniem. Rozwiazanie zagadki to totalne zaskoczenie, zupelnie sie tego nie spodziewalem i ciesze sie ze nie czytalem zadnych recenzji. Uwage zwraca tez sciezka dzwiekowa, szczegolnie cala scena ktora dzieje sie w tym nocnym klubie - moc. końcówka trochę poniżej poziomu całego filmu, zwałaszcza ostatnia scena, właściwie to króciutkie ujęcie, które zależnie od interpretacji ratuje cały film lub pozostawia straszny niesmak. Ktora bo jakos skojarzyc nie moge a film juz wykasowalem. EDIT : Przebudzenie po skoku z dachu ?
Opublikowano 10 października 200816 l ta, dokładnie o to mi chodzi. jedna możliwość - wszystko się śniło - to byłoby na maxa (pipi)owe. druga - przebudził się ze świadomego snu, jaki mu zaaplikowano na własne życzenie - jeszcze ujdzie w tłoku. abre los ojos też obejrzałem, nie wiem czy o tym tutaj pisałem. jeśli tak pisałem, to pewnie wydałem osąd, że hiszpańska wersja lepsza, ale teraz sam w sumie nie wiem. obie bardzo dobre, z tym, że w hiszpańskiej penelope jest pare lat młodsza ;]
Opublikowano 10 października 200816 l ja na meryl streep patrzeć nie mogę, ale młodziutka sophie jest spoko gdyby tylko nie ten wytrzeszcz oczu . rzucałem okiem jak starszcza oglądało no i dla osób z gustem na jej poziomie się nada. no, ale kur.wa te pioseneczki abby to jednak wpadają w ucho .
Opublikowano 10 października 200816 l lol co do vanilla sky - tam to jeszcze jak dla mnie ujdzie (chodzi mi o zakonczenie) - ale w dawno temu w ameryce juz to razilo;];]
Opublikowano 11 października 200816 l Nocny pociąg ze schabowym Świetny, brudny i krwawy slasher na podstawie opowiadania Cliva Barkera, szczerze mówiąc jeden z nielicznych, które ostatnimi czasy przypadły mi do gustu, a zarazem jedyny, który po skończeniu napisów końcowych jeszcze przez chwile zostawił mnie z niedomkniętą szczęką. Rządzi przede wszystkim fachowo wykonana strona techniczna, rewelacyjna praca kamery oraz klimatyczna muzyka. Do tego oszczędna, choć całkiem przyzwoita gra aktorów i fabuła, która pod koniec zalicza takiego twista, że po prostu wbija widza w fotel. Dobre, ostre filmidło, dla koneserów slasherów pozycja wręcz obowiązkowa do obejrzenia. Normalnie dałbym 8/10, ale za zakończenie dorzucę jeszcze +.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.