Opublikowano 1 października 20177 l Botox? Widziałem trailer i mi starczy. 2 minut tak skondensowanej żenady - niczym skarpety starego po tygodniu roboty na budowie. A domyślam się, że trailer miał pokazać "co lepsze". To forum nie przestanie mnie zaskakiwać. No tak, mogli pokazać jak dziecko wychodzi babie z (nene)y to by oddało poziom filmu. Sceny z trailera to typowe baity na ludzi dla których Dzień Świra jest komedią.
Opublikowano 1 października 20177 l Generalnie filmy od Vegi < filmy od Smarzowskiego. Smarzowski, to super obsada, dobre i mocne, prawdopodobne do zaistnienia motywy. Pierwszy, to "komercja, komercja, to mnie właśnie irytuje. ..*" *cytując klasyka. Pitbull. Niebezpieczne kobiety czy Drogówka? Ciacho czy Wesele? Hans Kloss: Stawka większa niż śmieć czy Wołyń? Zapraszam do dyskusji.
Opublikowano 1 października 20177 l poważnie Vega zrobił film o Klossie ? xD Jezu, no ale ch,uj za pitbulla ma szacun na dzielni zawsze, i nikt mu nie odbierze.
Opublikowano 1 października 20177 l Tylko teraz nie wiem czy był to ktoś inny czy był to wypadek przy pracy.
Opublikowano 1 października 20177 l A Patryk M. Bison tylko siedzi i zaciera tłuste łapki bo wojenki internetowe mu koło du.py latają, ważne że kasa płynie na kolejne "dzieła".
Opublikowano 2 października 20177 l Blade Runner - klasyg. Chociaz teraz dopiero zauwazylem jaka historia w tym filmie jest krota i jak mocno rozwleczona. Niemniej klimat cyberpunku topowy. Jestem niezmiernie ciekawy czy uda sie utrzymac tamta, oparta glownie o kostiumy i makiety, stylistyke w 2017 gdzie cgi wpier.dalaja w kazdym mozliwym miejscu. 8/10.
Opublikowano 2 października 20177 l Ex Machina, takie lubię, kameralne, bawiące się z widzem, nieoczywiste, s-f. No i są cycki. Okejka i 7.5/10.
Opublikowano 2 października 20177 l Też zrobiłem sobie rewatch Blade Runnera po latach przed 2049. SPOILERY Historia rzeczywiście jest prosta jak drut i w pewnych momentach tak sobie poprowadzona. Nie czytałem literackiego pierwowzoru, ale P.K. Dick miał talent do intrygujących pomysłów, których nie umiał odpowiednio rozwinąć, więc zakładam, że niektóre problemy narracyjne to wina materiału źródłowego. Trochę rażą szczątkowe relacje między postaciami. Wszystkie androidy poza Royem to mięso armatnie, które pojawia się na chwilę, by szybko zarobić kulkę i tyle ich widzieli. Jedynie znajomości między Deckardem i Rachel poświęca się trochę więcej czasu, a i tak dynamika ich relacji jest co najmniej dziwna i mało przekonująca. Zapewne nie pomaga fakt, że film nawet w ostatecznej reżyserskiej wersji ma marne 117 minut, co przy tak rozbudowanej tematyce wywołuje wrażenie gnania na złamanie karku do przodu i spłycanie pewnych wątków, które aż proszę się o rozwinięcie Zabawne jest to, że usunięcie z Director's Cut i Final Cut komentarzy Deckarda objaśniających pewne kwestie spowodowało, że kompletnie nieczytelna jest rola postaci Gaffa. O tym, że został on przydzielony jako partner Deckardowi nie pada ani słowo, oni ze sobą również nie rozmawiają, a wszystkie sceny z Gaffem są nakręcone tak, że wygląda on jak jakiś pionek na posyłki komendanta, który zlecił Deckardowi robotę. Tutaj brak nakreślenia relacji między postaciami wchodzi już na nowy poziom. Jest to o tyle ważne, że postać Gaffa jest kluczowa w wiadomej scenie. Powiem tak, gdybym nie wiedział co to ma sugerować, to jest sporo szansa, że bym nie skojarzył. Sekwencja "snu" jest średnio umiejętnie wpleciona, a jej symbolika nie ma żadnego ugruntowania w przedstawionych w filmie wydarzeniach, więc równie dobrze zamiast jednorożca mógłby być teletubiś. Reakcja bohatera na pytanie Rachel o przeprowadzenie na sobie testu VK by wystarczyła do zasiania ziarna niepewności, a tak mamy "pozostawianie pola do interpretacji", co w tym przypadku równa się zachęcaniu widza do zapełnianiu luk scenariuszowych. Ten film ma większe problemy, niż śmieszna z perspektywy 2017 roku scena analizy kwantowej zdjęcia z polaroida przy pomocy magnetowidu. Przy czym strona audiowizualna i wykreowana wizja świata jest na tyle sycąca, a aktorzy wyciskają z tych dość płytkich postaci tyle, że wiele można wybaczyć i proszę mi tu nie pluć na papieża polaka.
Opublikowano 2 października 20177 l SPOILERY Moim zdaniem pozostale androidy sa jedynie po to aby byc tlem dla emocji Deckarda np. jego "wyrzuty sumienia" i kupowanie vody po zabiciu wezowej panienki albo strach i bezsilnosc w walce z Leonem i Royem. Co do Gaffa to chyba racja, nawet nie wiedzialem, ze to jego partner bo w wersji Final Cut typ spawnuje sie tylko gdy trzeba Decakrda gdzies odeslac. Z drugiej strony usuniecie dialogow zza kadru mialo spowodowac, ze widz patrzac tylko na gre aktora mial wiedziec co sie dzieje i gdzie podazy fabula. Zeby nie wyszlo z tego "ogladalem zdjecie i wpadlem na pomysl jego przeskanowania. przeskanowalem i chyba wiem gdzie znajde luski weza". Aha, i dlatego jest jednorozec bo kazda z postaci ma defaultowo przypisane zwierze (Roy wilk, Zohra waz, Pris szop itd.) a Deckard ma konia z ku.tasem na czole wiec nie moglo byc to cokolwiek innego.
Opublikowano 2 października 20177 l "Botoks jest filmem który rozszerza światło w świecie ogarniętym ciemnością"
Opublikowano 2 października 20177 l Następny film będzie o mafii dziennikarskiej. Patryk dalej będzie niósł swój kaganek i rozświetlał mroki współczesnego świata.
Opublikowano 2 października 20177 l A następny o paliwowej, a jeszcze następny reboot Ojca Chrzestnego
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.