Opublikowano 15 października 20168 l Propsuje Shena bardzo bo nie tylko silka i podnoszenie ciezarkow, ale i kyokushin u niego jest na tapecie. Do pelni szczescia brakuje siniakow na klacie i nogach od utwardzania Edytowane 15 października 20168 l przez Plugawy
Opublikowano 15 października 20168 l Siniaki to mam na lewy ramieniu i prawym przedramieniu, ale od srody juz zeszlo troche. Golenie tez obkopane ale nie widac na focie. Dopiero dwa razy na walkach bylem, nie ma lekko czlowiek sie odzwyczaił od bólu
Opublikowano 27 listopada 20168 l aktualny przegląd formy 2-3 razy w tyg siłka po 40 min, bieganie i raz w tyg basen z którego właśnie wróciłem. Krótko mówiąc nie leży się. Diety brak, niczego sobie nie odmawiam bo i tak to przepalam. Suplementacja to raz dziennie białko, witaminy, a bcaa nie piję bo mi nie smakuje
Opublikowano 27 listopada 20168 l Calkiem ladnie to wyglada , powiedz jeszcze ze wyciskasz stowe na klate!
Opublikowano 27 listopada 20168 l no właśnie z siłą jest straszna lipa. Wiadomo, że ciężko jest robić kondycję biegową i jednocześnie siłę i masę mięśniową. Trening też nie jest nastawiony na siłę, nie mam czasu na duże ciężary bo i przerwy trzeba dłuższe robić, a ja wolę połączyć 3 ćwiczenia i to jest jedna seria, minuta przerwy i dalej. Chociaż muszę coś sobie wymyślić innego bo już mnie to nudzi.
Opublikowano 27 listopada 20168 l aktualny przegląd formy 2-3 razy w tyg siłka po 40 min, bieganie i raz w tyg basen z którego właśnie wróciłem. Krótko mówiąc nie leży się. Diety brak, niczego sobie nie odmawiam bo i tak to przepalam. Suplementacja to raz dziennie białko, witaminy, a bcaa nie piję bo mi nie smakuje na liscia
Opublikowano 27 listopada 20168 l o jenysiu, ale jak jesteś po amfie czy na trzeźwo ;////////////////???
Opublikowano 27 listopada 20168 l aktualny przegląd formy 2-3 razy w tyg siłka po 40 min, bieganie i raz w tyg basen z którego właśnie wróciłem. Krótko mówiąc nie leży się. Diety brak, niczego sobie nie odmawiam bo i tak to przepalam. Suplementacja to raz dziennie białko, witaminy, a bcaa nie piję bo mi nie smakuje na liscia twoj stary
Opublikowano 27 listopada 20168 l tommo ty jesteś wrakiem człowieka, rayos by ci doje.bał xd 65kg zywej agresji skur,wysynu
Opublikowano 27 listopada 20168 l tommo ty jesteś wrakiem człowieka, rayos by ci doje.bał xd65kg zywej agresji skur,wysynu Pokazalbym Ci w trzech ciosach co to znaczy Kyokushin.
Opublikowano 28 listopada 20168 l Nie odmawiał sobie niczego i nie jest skinny fatem, co za gość. Przyznaj się koleżko jaki towar leci, przyda się na masie.
Opublikowano 28 listopada 20168 l Widze nie rozstajesz sie z superzegarkiem. Ale do rukania chyba zdejmujesz czy juz z przyzwyczajenia wlaczasz stoper?
Opublikowano 28 listopada 20168 l Sikor na łapie musi być zawsze, do biegania mam inny, a do rukania wyjściowy, ale ta czynność jest przereklamowana.
Opublikowano 30 listopada 20168 l Od dłuższego czasu śledzę poczynania forumowiczów (i nie tylko) i przyznam, że jakoś tak od roku bardziej zacząłem się interesować ćwiczeniami itp. Z racji, że zawsze bagatelizowałem jakąkolwiek dietę, nie stosowałem się do jakichkolwiek odgórnych ustaleń żywieniowych, zasad dla pakerów i innych "pierdół" to są tego pewne skutki, które od niedawna staram się niwelować i zmierzać w jak najlepszą stronę. Bywało, że i 2 mamuty byłem w stanie wpierdolić i w sumie nie widziałem w tym nic dziwnego, bo miałem taką przemianę materii, że raczej nigdy nie przekraczałem tych ~85kg co przy moim wzroście było raczej przeciętną wagą. Dopiero od momentu kiedy zacząłem ćwiczyć dostrzegłem jak istotnym elementem samym w sobie jest dieta. No nawet nie tyle dieta, a po prostu rezygnacja z pewnych dość destrukcyjnych przyzwyczajeń żywieniowych. Nie rezygnuję z tego co lubię i niczego szczególnego raczej sobie nie odmawiam, ale bardziej pilnuję ilości pochłanianego jedzenia. Przechodząc do sedna - ograniczyłem wszelkiego rodzaju fast foody czyli to co zawsze było moją największą słabością. Odkąd zacząłem mniej jadać w macach itp. paradoksalnie szybciej zacząłem też tyć, bo nadrabiałem wszystkim innym dookoła. Odkąd przekroczyłem 90kg stwierdziłem, że fajnie by było coś z tą masą zrobić i zacząć ćwiczyć, żeby wyglądać jak człowiek. Tak więc z pomocą znajomego co siedzi w tym od lat zabrałem się za siebie i właśnie jestem na etapie, który chciałbym uwiecznić, aby później mieć jakieś porównanie co do efektów. Aktualnie ważę 102kg (taki był plan co do gromadzenia masy), przy 184cm. Najbardziej zależy mi na brzuchu, dlatego teraz trochę bardziej ustabilizowana, aczkolwiek nie jakoś bardzo rygorystyczna dieta, bo trzeba uformować trochę ten bebzol, żeby to całościowo wyglądało jak powinno. Jeśli macie jakieś porady to chętnie skorzystam i dowiem się czegoś przydatnego, aczkolwiek mój plan zakłada, żeby wszystko było full natural, bez żadnego koksu. Tylko dieta i ćwiczenia. Docelowo chciałbym zejść do około 90kg, może ciut mniej, ale to wyjdzie w praniu.
Opublikowano 30 listopada 20168 l Postanowiłeś coś z tą masą (tłuszczową) zrobić? Czyli doje.bać jej jeszcze więcej? Znakomity wybór. Edytowane 30 listopada 20168 l przez maciucha
Opublikowano 30 listopada 20168 l Nie zrozumiałeś. Chodziło mi o to, żeby dobić do 100 żeby było z czego rzeźbić. Wszystko mam zaplanowane i staram się tego trzymać.
Opublikowano 30 listopada 20168 l No plan zakłada zgubić około 10kg do nowego roku. Trochę dużo, zwłaszcza, że zbliżają się święta i wiadomo co się z tym wiąże, ale mam teraz więcej wolnego czasu i mogę też dużo ćwiczyć więc może się uda.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.