fajny podział, tylko nie rozumiem na czy opierasz, na kilku filmach europejskich, któe akurat ogladałes i poruszały dr azliwe dla Ciebie tematy, czy tez moze nie widziałes zwyrodniałego kina w wydaniu amerkanskim ?
moge Ci podac długa liste tytułów filmow z europy z ameryki, które sobie obejrzysz i zobaczysz sam, ze jest wrecz odwrotnie niz teraz myslisz. "braki warsztatowe", dobre sobie... polecam trylogie europejska von triera tak na poczatek - epidemia, element zbrodni i eropa, mozna sie przekonac czym naprawde jest sztuka filmowa.
co do drugiej czesci wypowiedzi...
kto w ogóle powiedział, ze europejczycy by chcieli robic filmy po amerykansku ? co za bzdura. europejczycy robia filmy po swojemu, amerykanie robia to co chcesz ogladac.