Zamiast sluchac jakis bzdur o magnezie zrob usg i do ortopedy. Jesli to jakies wiazadlo to ci to nie przejdzie nawet po przerwie paru tygodni, fizjo tez nic nie zdziala. Przerabialem to z kolanem skoczka. Raz lepiej, raz gorzej ale bolalo. A u ciebie tez to brzmi jak problem z przyczepem czworoglowego. Jesli to problem tkankowy to zastrzyk z osocza bogatopłytkowego, tysiak nie twoj ale dwa tyg i wracasz do trenowania bez bólu. Na twoim miejscu po tej połówce zrobilbym z tym porzadek.
Ja z tym latalem z 3 lata i ciezko trenowalem, bo w sumie myslalem ze to nic powaznego. Dopiero usg pokazalo co tam swita. Przez niewyleczone mikrourazy tkanka jest coraz slabsza. Az w koncu moze dojsc do powaznej kontuzji, typu zerwanie a chhba nie chcesz skonczyc jak litwin chodzac po lesie z kijkami jak stare baby