Ale ile przebiegaja w sezonie pilkarze a ile siatkarze? Tez nie mozna tak ogolnikowac bo sportowcy od rzucania lotkami wogole nie maja przerwy zimowej. Napewno trzeba przyznac racje ze narzekanie kadrowiczow z ekstraklapy na natezenie sezonu to beka wnusiu i powinni sie wstydzic ale tez z drugiej strony mamy pilkarzy grajacych na zachodzie i juz tam nie ma taryfy ulgowej. Nie mowiac juz o takim Lewandowskim ktory obstawiam natezeniem pracy sam jeden pewnie obdarowalby wychodzacą piatke w pierwszym skladzie siatkarzy. Ok ,ktos powie ale Lewego mamy jednego. No ale to zaden argument bo jednak na tego Lewego najbardziej liczymy i przecietny kibic ma wyjebane ze zagral milion meczy w sezonie na najwyzszym poziomie rozgrywek kiedy przychodza jakies mistrzostwa. Ma wtedy tez byc kozak i tyle.
Co do psychiki? Kto wie, wydawaliby sie ze na takim poziomie sportowym nie powinno miec to miejsca ale moze i ziarnko prawdy w tym jest. Choc ogladajac wczorajszy mecz raczej ciezko to stwierdzic bo gralismy naprawde bardzo dobrze ale slowenia grala jeszcze lepiej. Jednak u pilkarzy chyba bardziej to widac bo jednak na mistrzostwach widac tą nerwowosc po pierwszym gwizdku. Albo spojrzec na takiego zielinskiego. Polecam obejrzec jego highlist z serie a. Gosc jest serio zajebistym pilkarzem. No a kiedy przychodzi gra w reprezentacji to raczej nie powiedzialbys ze gra poza ekstraklasa. Trzeba przyznac jednak ze gosci z twarda psycha tez mamy , typu Stoch. Ale nie jestem pewny czy Rozi uznaje jego dyscypline za prawdziwy sport