U mnie kobieta jak to kobieta, Poki jej nie dotyczy to wiadomo komentuje. Gram w gre, dzieciak, Wygrala plejaka w konkursie to przeszla until dałn w jeden dzien. Rower? Tylko rower i rower, to dla ciebie najwazniejsze. Zrobili jakis tam konkurs ze kto przejedzie najwiecej km w czerwcu to Edytka wyjebane i "Wiktor to tylko ten miesiac, wytrzymamy, ja musze jezdzic"
Meh. Trzeba po prostu pewne sprawy i mechanizmy kobiecego umyslu zaakceptowac. I zlac. Bron boze nie probowac zrozumiec, bo to pulapka. Po prostu zaakceptowac.
Zreszta mam ten luksus ze gram w pracy. Gdyby nie to to pewnie wcale bym nie gral bo nie mam czasu. Bo jak mialbym na godzine gre wlaczyc to lepiej wcale nie odpalac.