40kmh w kolarstwie zawodowym to jest mniej jak polowa jakie predkosci rozwijaja.
Przeciez juz bylo mowione ze kask wytrzymal i spelnil swoja role. Poza tym belg jechal wiecej. Zmarl od rozleglych obrazen wewnetrznych. Przeciez on z 50 kilo wazyl.
Uderzajac z impetem klata w taki przepust raczej takie chucherko nie ma szans. No i nie mial.
22-letni kolarz zjechał do rowu i z dużym impetem uderzył o betonowy przepust, który znajdował się przy wjeździe na prywatną posesję.
- Uderzył klatką piersiową, głównie tułowiem i jamą brzuszną. Obrażenia były na tyle rozległe, że doszło do zatrzymania akcji serca i oddechu - poinformował lekarz zawodów, Ryszard Wiśniewski.