Pamietam jak tutaj wrzucalem relacje z biegu na takim w chu.j wypiz.dowie gdzie ci ktorzy robili dyche powyzej 50minut musieli mijac krowy na jezdni i wozki z dziecmi ludzi idacych na festyn xD Znaku meta nie bylo tylko stal wodzirej i mowil ze koniec , moj stary go nie zauwazyl bieg dalej typ wola przez mikrofon "Janek janek juz koniec nie biegnij janek stoj!"
No ale after party kur.la , golona, orkiestra live disco polo, browarek kategorie co 5 lat , losowania nagrod nie wiem na 100 startujacych chyba z 50 osob dostalo jakas nagrode. A byly rozne no fajne plecaczki z decathlonu. Ja wygralem worek na buty XDDD
No ale uwielbiam takie biegi przynajmniej beka jest i ludzie fajni a nie pozerzy. No i jednak poziom sportowy tez spoko bo jednak zwyciescy biegli te 35min tempem.
Moj stary 10km biegl na ogonie peletonu i scigal sie z jakims ulancem w chu.j ze 120 kilo ktory biegl na 5km i mial z 20 lat xD
Szkoda ze lomza w tym roku piniendzy im nie dala bo organizowali swietne biegi