Ponoc dla biegaczy takie szpagatowanie niekoniecznie musi byc spoko bo nadmierna ruchomosc w stawach jest niekorzystna dla biegu, wiesz cos na zasadzie luzow w przegubach w aucie. Oczywiscie takie rozciaganie w ramach naszych mozliwosci jak najbardziej wrecz wskazane.
Serio ale niezla beke mialem z siebie jak czytalem o cwiczeniach do szpagatu i zobaczylem swoje mozliwosci aktuale gibkosci xD az mi sie samego siebie szkoda zrobilo. Mimo ze czlowiek jest silny, szybki i sprawny po runmageddonach ale jednak niektore sciegna ktore zostaly nieruszane przez lata sa jak u starej baby
Ale moze bym sprobowal jeszcze raz, macie jakis plan treningowy?