Nie, tluszcz zwierzecy to tylko dodatek, zjem kielbe albo zamiennie ze 3 plasterki cienkie boczku. Wbrew pozorom powiem ci ze brzuch jest mniej obciazony niz przy normalnej diecie z prostego wzgledu ze przez dwa razy wieksza kalorycznosc tluszczu te posilki sa duzo mniejsze. Oczywiscie zalezy tez jakie kto ma zapotrzebowanie jak Szarku ma 5 tysi to moze i obciazy to bebechy ale jak ja mam 2500 czy 3000 to naprawde nie czuc tego na brzuchu. Wiekszosc ultrasow jedzie na podobnych dietach gdzie tluszcz gra glowna role, na trasie tez tylko rosołki a nie zele z weglami. Scislej keto pewnie jesli chodzi o maratony trzyma niewielu z prostego wzgledu ze oni z ich kilometrazem przepalaja wszystko i tak co zatankuja czy tluszcze z weglami czy same wegle czy same tluszcze no i jak oni robia polmaratony niemal w godzine to w sumie moga korzystac z paliwa jako glukozy. Raczej trzymaja sie tylko por co kiedy jedza. Poza tym ja treningi zawsze robilem rano na czczo wiec mialem lekko z kiszkami. I fakt ze w okresie adaptacji do keto bylo mi ciezej trenowac to jak juz organizm przestawil sie w paliwo z ketonow zdecydowanie lepiej mi sie zaczelo trenowac i odczuwac wolniej zmeczenie.No i ja duzo lepiej reaguje na tluszcz niz wegle wiec to tez kwestia predyspozycji