Kupuj Damianku, ksiazka jest swietna. Jest dosc gruba wiec jest wszystko i objasnienia wszystkich metod treningowych, i o tym jak to wygladalo u Skarzynskiego, sa oddzielne rozdzialy dotyczace 10km, polmaratonu no a o maratonie jest chyba 1/4 ksiazki. O sobie tez duzo pisze ale to nie sa pier.doly typu biografia tylko po prostu w trakcie porad i tlumaczenia zagadnien odnosi sie jak to u niego wygladalo. Historia maratonu tez jest , nawiasem mowiac ciekawa np ze podczas pierwszych igrzysk typ ktory prowadzil zalecial do karczmy napic sie wina i wypytywal czy juz biegli jego przeciwnicy albo dyskwalifikacja goscia ktory okazal sie ze podjechal troche powozem xD Mi sie bardzo podobala bo jest swietna merytorycznie, czytasz wszystko po kolei bez przerzucania stron bo sa jakies pier.dy ktore cie nie interesuja.
Ja osobiscie juz nie wyobrazam sobie zasypiac bez ksiazki pana Jurka pod poduszka