Kiedys ktos powiedzial bardzo madre zdanie, lekarstwo od trucizny rozni tylko dawka.
Kokaina, amfetamina czy nawet heroina przeciw kaszlu byla stosowana takze tego.
Przeciez sterydy przy odpowiednich oslonach , czystosci i dawkowaniu nie maja niemal slutkow ubocznych, po 30 to nawet maja wiecej prozdrowotnych korzysci niz negatywnych.
Wszystko sie rozbija o dawki i swiadomosc. Kiedy 80% sterydziarzy to pakery ze szkoly sredniej jadacy bez oslonek na ruskim metanabolu no to wiadomo ze wielu moze zaczac sikac krwia i robic sobie kuku. Co do efedryny, hmm latwo uzaleznia, spore skutki uboczne przy nagminnym uzywaniu i naduzywaniu. Ludzie z choroba,i krazenia moga nawet kora wywinac, ale dla zdrowego spartakusa ktory nie ma sklonnosci do naduzywania stymulantow, czemu nie w sumie? Szczerze to nie wiem czy wiekszego syfu nie laduja w tych komercyjnych przedtreningowkach niz w efie