ooo czarny bracie, łacze sie w cierpieniu. ja (pipi)e, ktoś kto nie ma sajgonu z zatokami tego nie zrozumie, to kurewstwo wyklucza czlowieka z 90% funkcji zyciowych. wlasnie dzisiaj bylem pierwszy raz na siłce po dwoch tygodniach walki z tym zielonym syfem lecącym z nosa, lekki rozruch, oczywiscie FBW. zrobie tak jeszcze z 1-2 treningi, a pozniej juz lece normalnie. silowo jakbym wrocil po półrocznej przerwie.
Trzeba sie po prostu z tym pogodzić. Ja mam przewlekłe zapalenie zatok. Non stop na gilu i praktycznie utraciłem zmysł węchu
No ale ludzie nie mają nóg więc nie ma co narzekać