kanabis

No ok rozumiem. Ale jaki jest problem w szanowaniu obu jako piłkarzy? Przejżyj ostatnie strony albo połowe tematu i porównaj, co sie dzieje jak ronaldo ma dobry dzień a co jak messi. Dobry dzień ronaldo. FPE- krytyka ronaldo, krytyka tym że nie strzelił bramki przewrotką bądź po minięciu 5 rywali, krytyka tego że strzelił go levante, betisowi, almerii a nie mancheterowi junajted, krytyka że bramkarz rywala miał dzień przepuszczania goli ronaldo Słaby dzień ronaldo FPE- krytyka ronaldo, pokazywanie jaki to jest ch.ujowy, że złota piłke dostał za żel na włosach Dobry dzień messiego FPE- zachwyty nad karłem, sam wygrywa mecze barcelony, geniusz, nie wazne że przeciw levante czy innym san marino, geniusz geniusz Zwykły mecz messiego FPE- no geniusz, te podanie, ten zwyczajny bieg był genialny, te dobranie jakich miliony cud Słaby mecz messiego FPE- cisza, i modlenie sie o to żeby czasem ronaldo nie strzelił hatricka bo przeje.bane No i tak to wygląda wronerro. Według ciebie to normalne?

Odpowiadam na prowo z poprzedniej strony więc stul pysk ok. Bo wkur.wia mnie te fanatyczne podniecanie sie messim a kiedy ktokolwiek napisze coś dobrego o Ronaldo to jest mieszany z miejsca z błotem.

Bez spiny. Możesz napisać co było wyjątkowego i genialnego w tej asyście? Czy po prostu już każde dotknięcie piłki i nawet najzwyczajniejsze w świecie występujące w milionach meczy w innych ligach europy zagranie do wbiegającego na pełnej szybkości zawdodnika gdy to robi jest już z automatu genius? Serio, to chyba podbiega już pod fanatyzm. To naprawde zaczyna być zabawne że każda bramka Krystyny, choćby ten piękny gol z betisem jest z automatu przypinana pinezkami z napisami, bramkarz sie nie popisał, fartem strzelił, gdyby nie świetni dogrywający każdy by to strzelił, a najzwyklejsze podanie messiego jakich setki, gdzie przebiegł kilkanascie metrów, zszedł do środka, zagrał w tempo jest okreslane mianem palce lizac. Beka w ch.uj

Patrze dalej cie boli gdy pisałem przed meczem getafe że barca nie bedzie miała z nimi problemu nawet bez messiego a ty napisałes że napewno bedzie miała problemy. Wynik oczywiście pozwolił mi sie smiać z ciebie, wiem że to boli ale już odpuść. I ja sie nie napinam bo bawi mnie takie coś. Czemu nie pisałes jaki genialny był messi tydzień temu w meczu z levante? No dlaczego? Równie dobrze gdybym chciał to bym wtedy napisał jakis prowokujący was psychofanów karła tekst że messi ciota, bramki dla barcy musi strzelać obrońca. A Ronaldo gra ch.ujowo a ale przynajmniej strzela niemal w każdym meczu. I co teras sAder? Aha mam rozumieć oglądasz tylko te mecze barcy które wygrywa? Niesłychane

Mówisz o tym genialnym meczu messiego ? W którym barca remisuje 1:1 z levante? No wiadomo, messi wrócił do składu i gra barcy od razu jest piękniejsza. Czy to nie zabawne że kiedy barca i messi grają jak piz.da jak ostatnio na forum cichutko a kiedy tylko wygrywają nagle jak filip z konopii wyskakują psychofani karła i pisza, no kanabis znów pokazął jak sie nie zna na piłce itp. Ja je.bie żal. Już widze jak Real przegoni Barce to dopiero będzie ból dupy, "a bo messi miał dwa tygodnie kontuzje i dlatemu, abo aboi abo messi abo abo"

SILENT HILL DOWNPOUR Okej, jako wielki fan serii byłem pełen obaw, i podchodziłem do gry dosc sceptycznie po Homecoming który był grą IMO dobra ale silent hill to miał tylko w nazwie. Ale co do downpour, pierwsze wrażenie mega pozytywne, gdy usłyszałem dźwięk kiedy się znajdzie rzecz czy broń taki sam jak w sh2. Gra powraca do starych schematów, wreszcie po tylu latach poczułem sie że to stary dobry silent hill. klimat co prawda jest mało straszny, choć jest pare ciekawych momentów kiedy mozna narobić w pory. Choć tutaj już to nie to samo jednak. To strach. Zwykły strach. Chwilowy. A co cechowało pierwsze silent hille? Nie strach a lęk! Lęk, słowo klucz. No ale mniejsza o to, to i tak progres w stosunku do homecoming który IMO był przygodówką nie horrorem. Potwory. Nie jest tak źle, większość jest straszna, ma ciekawy design, no ale te pokradło białe na cienkich nóżkach , konami plz, prawie tak ch.ujowe jak włochate dzieci o dwóch twarzach z nogami wrony w the roomie. Ostatni boss spoko. Ale kur.wa? Gdzie są subbossowie jak w sh2? Tego brakuje. Fabuła. No tutaj jak na przygodówke jest ok, ale jak na gre z serii silent hill naprawde kiepawo. Zero zwrotów akcji, zero sytuacji gdzie musze kombinować i łączyć w całośc wątki jak w dobrym thrillerze psychologicznym. No nic trudno. CO do muzyki, poczatek zachęca świetną silenthillową nutą ala akira yamaoka niestety na tym sie kończy. Ogólnie, progress jest napewno, i jakieś światełko w tunelu że być może jeszcze pogramy w naprawde świetnego silent hilla, no zobaczymy w przyszłości. Ja jako fan wystawiam 8/10. Gdybym fanem nie byl , oczko mniej.

A pamiętasz że Tyson jest najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej w dziejach boksu i jest dosyć wyjątkowy? A wyjątek potwierdza regułe? A pamietacie co Kliczko robią ze swoimi niższymi przeciwnkami?

Z tym że nie chce uogólniać pod ośrodek gdzie ja byłem ale nie ma tak że na tych mityngach w kółeczku ludzie sie kłócą , tak jak było w filmie pomiedzy dwiema paniami bo tak nie ma, tam ma sie niebywały szacun do terapeutów i dyskutuje sie kuluralnie. Dziwne nie? Niby pijaki ale da sie. Tam jest też inaczej bo w filmie jest połączony ośrodek detoksykacyjny razem z odwykiem. U mnie było odzielnie. Najpierw detoks. Potem oddział. Chyba to i lepiej bo w filmie oni "mieszkają" na detoksie, czyli niemal zwykłym szpitalu ja w ośrodku miałem jak na koloniach. Co najciekawsze , nawet terapeuci w filmie mają gadki tak jak jest w realu, tzn np jak Badura opowiada o piciu , i gada "się piło" terapeutka poprawia że nie się piło tylko ja piłem. Niby nic ale smaczek fajny. To samo jest też modlitwa która sie mówi zawsze po mityngu i na koniec dnia. Słowo w słowo jak w realu. Także polecam. Jak już mówiłem troche za dużo rzygów ale film jest bardzo dobry. No i dodatkowy smaczek dla mnie było to że ordynator odziału jest tak samo jak u mnie było byłym ostrym chlejusem, i tez jest gruby

Za mało wegli, ziemniaki są 4 razy mniej kaloryczne niż ryż czy makaron. Najwazniejsze 3 posiłki to są śniadanie, przed i po treningowy. A u ciebie strasznie licho ta przedtreningówa wygląda. Ja bym proponował te węgle które sa praktycznie zbędne na kolacje przestawił w miejsce "obiadu"

Właśnie wróciłem z filmu. No powiem że dobry, choć za dużo bełtów i robienia pod siebie. Swietnie pokazany i w sposób bardzo realistyczny problem alkoholizmu. Kto pisze że przekoloryzowane ten gó.wno wie bo jedyne jego picie to butelka redsa z kolegą. Rzeczywistośc odwykowo detoksykacyjna pokazana tak jak jest w rzeczywistości. W sposob wzorowy przedstawione mechanizny uzależniania tzn koloryzowanie, mechanizm iluzji i zaprzeczeń a także rozszczepione ego. Delirka i majaczenie pokazane bez żadnych przerysowań bo padaczka alkoholowa po prostu tak wygląda. Zastrzyk w dupe relanium i koles sie uspokaja. Jak dla mnie gdyby nie to że był zbyt obrzydliwy, no ale tak wygląda życie pijaka choć ja sie nigdy nie zes.rałem w gacie ani padaczka mnie nie sięgła ale sa tacy napewno którym sie to zdarzyło. Polecam edit: polecam film nie padaczke i sr.anie w gacie ofkors

stary z tym obiadem przedtreningowym to zemdlejesz na siłowni

Nok, wiem o czym mówisz bo i ja sie spotkałem z gościem który miał okazje i kupił chyba 4 letnie a6 w dobrej cenie. Potem coś tam mu sie zje.bało a koszt samej częsci wynosił ok 5k. Zresztą mam tez wujasa bogacza który jeździ mercedesami z salonu. Jeśli chodzi o technologie to jest nasa. no ale w sumie ja jestem tylko biednym cyganem z polski b więc tylko moze na mnie zrobił takie wrażenie. Co do braku elektroniki w moim ka to akurat był dla mnie plus. Autko przez 2 lata nie miało nic powazniejszego na zdrowiu a po wyjazdach moich na ryby nie jeden by sie rozpadł

Pierwsze zdanie klucz. Nie wiem czemu balon mnie jechał że negowałem jego punto. Gdybym miał te 100 czy 150 tysi to wiadomo że wolałbym nówke mazde 6 czy insignie niż 5 letnie bmw ale jakbym miał ograniczony budzet do 50tys załózmy w strone salonu nawet bym nie spoglądał.

ALE URWAŁ ALE TO BYŁO DOBRE

Jesli plecy to priorytet to zainwestuj w ten drążek albo sztange, bo nie wróże ci sporych przyrostów robiąc tak dużą grupe mięśni jakimi są plecy hantelkami. Plecy trzeba napier.dalać dużymi ciężarami tak jak nogi. imo drążek najlepszy, ewentualnie mc

Dzięki, już myslałem że może to zagrozić mojej abstynencji

Spompowałes bica. Nie musisz iśc do lekarza i nie umrzesz, ćwicz dalej.

Ok, Messi to pomocnik, ronaldo jest bramkostrzelnym obrońcą. Złota piłka nie ma nic wspólnego z najlepszym zawodnikiem, pewnie dlatego messi ją dostał tyle razy pod rząd. Casillas jest ch.ujowy. Ani messi ani ronaldo nie jest od strzelania bramek. Już dobrze? koniec tematu, nie chce mi sie tego drążyć bo to nie ma sensu.

Kur.wa ja tez lubie wybić z litr coli zero dziennie. W razie czego swoje fordy ka których nie kupiłem na raty przekazuje do podziału wszystkim którzy na mnie głosowali że doje.bie kazubowi. Pozdrawiam.

Identity z cusackiem

Czyli jakby sie uparł to mógłby od gum do żucia oślepnąć?

ok, super. Kto jest napastnikiem w barcelonie, mógłbyś mi napisac bo wiesz, ja sie nie znam a dla takiego gościa który o piłce i formacjach wie wszystko chyba nie problem mi wytłumaczyć? No chyba że barca nie ma napastnika. Wiadomo że jesteś nieomylny więc chciałbym żebyś powiedział coś więcej na temat niesłychanego dryblingu Zlatana którego stawiasz obok Zidane i Ronaldinho. (xD) To chyba nie jest żadna tajemnica, że Barcelona gra bez klasycznego napastnika? Podobnie gra reprezentacja Hiszpanii od jakiegoś czasu. Naprawdę nie piszę tutaj nieomylnych prawd objawionych mi przez bogów futbolu. Zawodnicy mają umieć zachować się w dowolnej sytuacji i w ataku i w obronie. Nie napisałem, że Zlatan drybluje jak Zidane. Podałem przykład zawodnika nienormalnie wręcz wysokiego jak na warunki gracza z pola z doskonałym dryblingiem. Zidane był bogiem, Zlatan nim bywa. A ja napisałem że Messi jest rasowym napastnikiem tak? Napisąłem nominalnym nie rasowa 9 z tego co pamietam ale ty musisz pokazac jaki to kanabis jest głupi, troche smutne i jest mi przykro Messiemu bliżej do napastnika niz pomocnika, a że prowadzi gre , dogrywa tez kolegom, i co z tego? Weedług ciebie napastnik to tylko rasiak dokładający noge w polu karnym? Ronaldo też ma wiele asyst i co, w takim razie jest pomocnikiem? Bez spiny gościu ale po prostu czepiasz sie mnie na siłe. Moim zdaniem barca gra tak jak napisał wronerro

Mam na myśli jakiegoś następce twórców BB. Bo nie wierze że z tak genialnymi motywami studio zakonczy przygode z tv na jednym serialu

Wiadomo, już o tym pisałem. Ale kolega balon na siłe chce wszystkim wpoić że samochód z salonu w klasie "najtaniejnamiastoitakstarczy" jest jedyną słuszną opcją bo 5 letnie bmw czy audi na bank miało dzwon wycieka z niego olej i wogóle wożono w nim bandytów.

A ty już kupiłeś jednak? Hype tobą zawładnął