Wygra Real, ale napewno nie będzie to łatwe i o "pyknięciu" nie ma mowy, szczególnie druga połowa pokazała że atleti jest mocne. Bo pierwsza to pokaz antyfutbolu z obu stron. I wierz mi pajgi 4:0 z bayernem w monachium robi wrażenie i to nieziemskie czy tego chcesz czy nie. Ale z drugiej strony 3:1 w londynie też świadczy o tym że real musi spiąc poślady, w finale spotkają sie IMo bezapelacyjnie dwie najmocniejsze na obecny czas ekipy w europie, i czuje że mecz będzie naprawde niezły, i pełen walki. Kto wie, moze dogrywka? zobaczymy, tylko dlaczego ten costa jest tak wkur.wiający swoim stylem bycia na boisku, to juz pepe jest bardziej spoko. On jest nawet chu.jowszy od busquetsa