Pierdzielisz, pół średniej pizzy na 2h przed treningiem i jest power. Frytki to już odpadają. Może się to wydawać głupie, ale jak jem np. rybę smażoną na oleju, "oszuszam" ją z tłuszczu takim papierowym ręcznikiem kuchennym - na ciul żreć ten tłuszcz.
nie lepiej zamiast bawić sie w czubka z tym osuszaniem które i tak nic nie daje zamówić olej pam w spreju?