Nie chce mi sie rozpisywać napisze na dniach , ale jest 6g węgli , 2,5g białka i 1 tłuszczu na kmc. Prostych węgli unikam , carbo tylko po treningu, obiadziki o niskim IG , serki wiesniackie , jem co 2 godziny , 7 posiłków dziennie, im póxniej tym mniej węgli , w nocy szejk białkowy. Znam sie na tym troche, juz jeden cykl na mase za mną , teraz własnie rozpoczynam nastepny i chciałem jak najmniej ograniczyc powstawanie bebecha wiem ze to niemozliwe przy masie zeby sie nie zalac no ale napewno mozna to troche zmniejszyc. Na przewalaniu żelastwa sie znam i na układaniu diety także ale nigdy nie łączyłem tego z bieganiem więc nie mam pojecia czego sie spodziewac dlatego was pytam. Nie nie jestem jakos strasznie szczupły, wyglądam po prostu dobrze widac że pakuje że tak to ujmę 177cm/75kg. Po prostu chce wiedziec jakiego efektu sie spodziewac po polaczeniu biegania i masowania . Tak więc na pakowanku sie znam ale nie mam zielonego pojecia o bieganiu , o to mi chodzi