Chodzi o to ze jestesmy chujowi w piłke a od 20 lat kiedy tylko dostaniemy sie na jakas duza impreze jest jebane pompowanie balonika i narracja ze polfinal to bedzie porazka. A potem dostajemy w pizde od karłow z korei, ekwadoru, senegalu albo czechoslowacji. W dodatku bez czechow. Juz rozumiesz? Najzwyczajniej to w swiecie ludzi wkurwia. Mnie tez. Bo dalem sie na to wszystko jak glupi nabrac mimo wiecznych rozczarowan kolejny raz na euro 2021. I jako kibic zostalem zweryfikowany jak tania dziwka gdzie reprezentacja zajela ostatnie miejsce w najslabszej grupie turnieju. Jak zwykle zreszta. Ostatni raz. Ostatni. Zamiast po prostu cieszyc sie z tego ze jestesmy na turnieju to za kazdym razem jest POKAZEMY IM! HUSARIA PANY! SLOWACJE ZJEMY HISZPANOM POKAZEMY TIKITAKI A SZWECJA SE OBETRZEMY PYSK. Tak to wyglada, a potem jak zawsze kompromitacja. Procz 2016 to wszedzie gdzie sie pojawiali zajmowali ostatnie miejsce wiec chyba mamy inne dane. No chyba ze mowimy o eliminacjach. Ale to tak jakby cieszyc sie ze mamy wspanialych przedskoczkow.
Ciesze sie ze chociaz raz moglem przezyc jakiekolwiek emocje podczas euro 2016. I ze serce zabilo mocniej. Dziekuje Pan Nawalka. Na wiecej nie licze. To bylo jak kometa halleya przelatujaca raz na 80 lat.
Takze teraz kompletnie neutralnie. Fajnie jakby awansowali ale kompletnie w to nie wierze. I kompletnie bede mial to w dupie. Ostatnie euro mi sie podobalo i bez emocji zwiazanych z naszymi orlami(te trwaly do czerwonej kartki krychowiaka wiec tak jakby ich nie bylo) tak samo i mś dadza rade sobie bez nas.