Skocz do zawartości

Mace

Użytkownicy
  • Postów

    354
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mace

  1. Mace

    Final Fantasy X

    zreszta tak ogolnie to piorunami i motylkami nie ma sie co przejmowac bo postacie ktore dysponuja tymi broniami sa slabe ;p.
  2. Mace

    Ostatnio ukończone

    z tych w ktore gralem: FFIX: fabula jest okej, momentami nawet bardziej niz okej. ale tylko momentami. intuicyjny system rozgrywki+totalnie slamazarny system walki. jak dla mnie odpychajacy wrecz. Chrono Cross: masakra fabularna(w pozytywnym sensie ofc). system rozgrywki bardzo mily, system walki swietny, taki troche taktyczny. i jeszcze jedno: MUZYKA. to trzeba usyszec. mi sie tylko nie podobalo ze bohater jest niemowa, ale to tylko takie tam moje widzimisie. cala reszta lepiej niz bardzo dobrze. VP2: nie skonczylem ale zaszedlem dosc daleko. jak dla mnie gra bardzo srednia, z ciekawym systemem walki. ale to przez to ze jestem wielkim fjaanem pierwszej czesci. nie podobalo mi sie ze gra zmienila klimat(muzyka np. stala sie taka strasznie wyniosla, gdzie te mega zywe muzyczki z pierwszego vp panie sakuraba? ). ale jak lubisz wciagajacy system i pierwsza czesc(o ile grales) i traktujesz ja z dystansem to must play. podsumowujac: ja bym z tej trojki wybral CC jesli masz ochote na mega historie i porzadny system. jezeli masz ochote na bardziej lekka historie ktora nie zmasturbuje ci umyslu + swietny system walki to lap VP2.
  3. Mace

    seria final fantasy

    (tylko i wylacznie moja opinia) XIII jest swietna, nie obraze sie jak nastepna czesc pojdzie w podobnym kierunku ;p. gram drugi raz,(za pierwszym razem przestalem kiedy doszedlem do gran pulse, gralem na starym crtku i ogolnie jakos mi sie odechcialo, teraz juz na lcd 40' i gra mi sie lepiej ;p). system walki jest mocno okej, prosty ale dynamiczny. fabula jest (imo) bardzo dobra. strasznie milo sie ta gra zaskoczylem ogolnie.
  4. Mace

    seria final fantasy

    spoczko polecam sie na przyszlosc, na dniach rozpisze reszte. ech, po skonczeniu 13stki(chce 'zplatynowac') normalnie przeszedlbym sobie ta gre raz jeszcze... tak mnie naszlo podczas pisania tego. mysle nawet o squall solo. ale chyba podziekuje, jak ja sobie pomyse ile mam jeszcze gier o statusie 'must play' to nie wiem czy mi zycia starczy ;p. @lena: tak. tzn. samego card moda uczyem sie w ten sposob ze zaraz po pierwszym wyjsciu z grodu zabilem sobie squalla i nabijalem sama quistis. pozniej jej juz nie uzywalem. co do ultimy i omegii to da sie, ale raczej z holy warem tylko... inaczej sie balem probowac, chociaz cos mi swita zeby sie pobawic w defend. ech, szkoda ze juz nie mam tego sejwa:(.
  5. Mace

    seria final fantasy

    okej, na prosbe xzdunx pisze sobie taki maly faq dotyczacy final fantasy 8. bedzie on dotyczyl przejscia gry w taki sposob by ograniczyc wystepowanie losowych walk do minimum(bo zrobic tak zeby nie byo zadnej sie NIE DA ;p) i jednoczesnie jakos sobie radzic nie bedzie to taki faq gdzie cos lezy, gdzie pojsc, gdzie cos zebrac bo tu juz sobie bedzie mozna jakos poradzic samemu, gra jest dosyc liniowa. bedzie to taka garsc uwag dotyzaca jakiejs lokacji, na co zwrocic uwage i przedewszystkim w jakim kierunku rozwijac swoje gf'y. pisze to bo strasznie lubie ta gre, przechodzilem ja na rozne sposoby i chce sie podzielic wiedza na temat tej gry . jak sie komus to jeszcze przyda to bedzie mi bardzo milo. zaczynamy! (nie wiem xzdunx czy bedziesz w koncu zaczynal od poczatku czy nie ale pisze to tak jakbys zaczynal) gra sie zaczyna. dostajemy 2 pierwsze gf'y: quezacotl i shiva(przy zdobyciu gf'a bede juz pisal koejnosc pozyskiwania abilities juz od poczatku do konca) quezacotl: ->card(koniecznie! dzieki temu ability mozemy zmieniac przeciwnikow w karty, a to przydaje sie to do dwoch rzeczy: zyskujemy karty do gry(no tak ;p) nalezy rowniez dodac ze wiekszosc kart potworow czasem moze sie zmienic w karty bossow ktore sa jeszcze bardziej przydatne, jednak procent szansy jest bardzo niski wiec nie polecalbym zmieniania danego potwora by miec z niego karte bossa, szkoda czasu i nerwow. 2ga sprawa to: gdy wygramy walke dzieki tej komendzie nasze postacie nie dostana 'zbednego'(jak narazie) exp tylko potrzebne nam ap(po co dokladnie zapraszam na strone 10 tego tematu ;p). i najwazniejsze: aby zmienic przeciwnika w karte nasz przeciwnik musi miec ok.1/3hp. generalnie trzeba walczyc dosc bezpiecznie by nam sie udalo, ale wszystko jest do zrobienia ; ). napewno nam sie to oplaci) ->card mod(wiadomo, zmienianie kart w przedmioty, zaryzykowalbym stwierdzenie ze to nasze glowne zrodlo przedmiotow, czarow i remodelowania ekwipunku. no i wychodzi bardzo wazna sprawa: GRAC W KARTY! imo jest to ciekawa mini gra, przynosi satysfakcje, pomaga w grze, mozna powiedziec ze nasze postacie dzieki nim sa silniejsze i nie ruszac krolowej bo to tylko niepotrzebny stres i mieszanie sobie zasad. jej rzadkie karty bedzie mozna sobie latwo wygrac na czwartym dysku ;p.) ->Hp-J(wiadomo, im wiecej hp tym lepiej, btw. bardzo latwo mozna miec duza ilosc hp na samym poczatku, ale to trzeba poczekac na siren, szczegoly przy niej) ->Vit-J(rowniez wiadomo, im wytrzymalsze postacie tym lepiej) ->T-Mag-RF(w sumie nic szczegolnego, przydaje sie do tego ze odbokowywuje nastepna umiejetnosc) ->Mid Mag-RF(przydatne, zamiana slabych czarow na srednie np. cure->cura, fire->fira itd. 5 czarow slabych-> jeden sredni) ->Mag+20% ->Mag+40% ->Elem-Def-J(dopiero teraz, ale jest wymagane w az JEDNEJ wlace wiec...) ->Elem-Atk-J(mozna sie spokojnie obejsc bez podpinania magii elementarnej do bronii) ->Elem-Def-Jx2 ->Boost ->SumMag+10%/+20%/+30% ->GFHP+10%/+20% shiva: ->boost(na ifrita, po drodze do niego powinno wpasc gdzies 10 ap wlasnie na to) ->Str-J ->Vit-J ->Vit+20%/+40%(baaardzo przydatne, dzieki temu mozna przezyc wiele) ->Spr+20%/+40%(jw. chociaz gdybyscie mieli wybor miedzy vit a spr to wybierajcie vit, jest przydatniejsze) ->I-Mag RF(dopiero teraz, magia elementarna w tej grze jest srednia) ->Elem-Atk-J ->Elem-Def-J ->Elem-Def-Jx2 ->SumMag+10%/+20%/+30% ->GFHP+10%/+20% ->Doom no to tak. nie przejmujemy sie exp'em do enc none mozna te 3-4 lvl spokojnie nabic. ale jak wiadomo co za duzo to nie zdrowo. idzimy na ifrita, bierzemy 10 min. shiva z boostem i jazdunia. ifrit(pierwszy gf z bonusem(str) dodam ze bardzo ladnie sie komponuje ze squallem ;p): ->Str-J ->Str+20%/Str+40%(squallowi koniecznie zakladamy odrazu kiedy tylko gf sie tego nauczy. protip: jezeli mamy zalozone i str+20% i str+40% to sie sumuja. taki wlasnie jest podstawowy abilities setup dla squalla). ->StrBonus(szczegoly na stronie nr. 10 ; D) ->Hp-J ->F-Mag RF ->Ammo-RF ->Mad Rush ->Boost ->Elem-Atk-J ->Elem-Def-J ->Elem-Def-Jx2 ->SumMag+10%/+20%/+30% ->GFHP+10%/+20%/+30% jakos na tym etapie powinnismy miec juz card. wiec czas zaczac robic z niego uzytek. dla przypomnienia: przeciwnik musi miec 1/3 lub mniej zycia by zostal zmieniony. tip: nie mozna zmieniac ludzkich przeciwnikow i bossow. czas na dollet. protip:jezeli nie chcemy by zell i squall otrzymywali exp zabijamy ich sobie i zdobywamy ap samym seiferem. spokojnie mozna dac sobie rade. po jakims czasie czas na elvoreta. wysysamy koniecznie siren. rzucamy blind. mozna zagrac dosc ryzykownie i uzywac limitow, nic trudnego, nawet jak wcale nie beziemy expic. siren(drugi bonus(mag), kupa kapitalnych umiejetnosci): ->L-Mag-RF(protip: po wyuczeniu tej umiejetnosci kupujemy 10 tentow ktore dzieki tej umiejetnosci zmieniamy na 100 sztuk czaru curaga i dajemy do hp(lub vit). efekt jest zaskakujacy jak na tak malo pieniedzy wlozonych w caly proces, pomaga tu seed test, starajcie sie go trzymac rank jak najwyzej). ->Move-Find ->Toll-RF ->Mag+20%/40% ->Mag Bonus(kluczowa umiejetnosc) ->ST Med-RF ->Treatment ->ST-Def-Jx2 ->SumMag+10%/+20%/+30% ->GFHP+10%/+20% ->Boost potem x-atm092. tez calkiem normalnie. taktyke na niego kazdy zna. nie ma po co sie z nim meczyc w tej pierwszej walce, nie mamy umiejetnosci do tego, pozatym 50 ap za ta walke mozemy spokojnie odrobic. wracamy. dzieja sie rozne kosmiczne wydarzenia i walczymy z granaldo i trzema(albo czterema? ;p) raldo. sugeruje miec draw i troche wyssac shelli od niego a protectow od raldo. protip: jezli chcemy byc bezpieczni podczas wysysania czarow od niego to drawujemy od granaldo sleep i rzucamy na niego i jest spokoj. no i czas na to na co czekamy, czyli na jednego z najlepszych gf'ow w grze. uzywamy magical lamp i wlaczymy. walka to banal. rzucamy na niego blind. teraz nie moze nas zabic z racji tego iz dysponuje tyko i wylacznie magia grawitacji ktora jak wiadomo nie zabija. dajemy sobie obnizyc hp do krytycznego punktu i walimy limity. diablos: ->Enc-Half(nasza przepustka do kolejnej w mojej opinii cudownej wrecz umiejetnosci) ->Enc-None(wylaczanie losowych walk, cos cudownego, szkoda ze potrzeba do tego az 100 ap. najlpiej to zrobic tak: po pokonaniu diablosa udajemy sie na plaze(w okolicach balamb) z zalozonym card. na tej plazy wystepuja te rybki. procedura walki wyglada tak: 2ataki fizyczne squalla, potem 1 zella i card. proces zbierania ap na enc-haf i enc none zajmuje z godzinke, ale gra jest warta swieczki . koniec trucia dupy random encounterami(cieszymy sie!)). pamietajmy jednak zeby przed walka z bossem ta umiejetnosc sciagnac i zastapic czyms co sie przydaje w walce! ->Time-Mag-RF(szybki dostep do haste ) ->Mug(troche to potrwa, ale im szybciej tym lepiej, czesc bossow ma lepsze przedmioty do wykradniecia niz te ktore dostajemy po walce(oczywiscie to zaznacze). no wlasnie- w ff8 jezeli ukradniemy przedmiot przeciwnikowi to nie dostajemy przedmiotu ktory mamy dostac po walce, warto eksperymentowac.) ->HP-J ->HP+20%/HP+40%/HP+80%(HP + 80% bardzo czesto ratuje nam tylek, szczegolnie pozniej, a nawet wczesniej. ponad 7000hp z 10lvl na drugiej plycie? czemu nie? ; )) ->ST-Mag-RF ->Mag+20%/40% ->Hit-J ->GFHP+10%/+20%/+30% ->Darkside epizod z laguna, blablabla.(nie wiem kto wymyslil skurcz na tle emocjonanym, naprawde btw.) minigierka z pociagami i walka z gerogero. nic specjalnego. tluczemy, pozniej jak sie przemieni to wysysamy czary i rzucamy phoenix down. jak sie chcemy pobawic to walimy ifrita, chociaz nie wiem po co wlasciwie, nawrzuca nam statusow, a remedy szkoda uzywac.co kto lubi. wydarzenia w timber(niestety kika event battles bez mozliwosci zamiany w karty ; (), droga do gabadia garden(idziemy do jakiegos lasu i walczymy z wendigo, taki kolorowy goryl. zostawia on steelpipe ktory sie przydaje do remodelowania broni dla squalla(tak, oplaca mu sie robic nowe bronie. to ze zrobimy lionhearta od poczatku i w zwiazku z tym limit o tej samej nazwie bedzie czesciej wystepowal to nie prawda. wykonczenie to jest zalezne od luck(im wyzsze tym lepiej) i od poziomu naszego hp, im mniej, tym wieksza szansa na to, ze sie pojawi). epizod z laguna.(akcja z kluczeeeeem -________-). w ogrodzie gabadii na samym srodku glownego holu jest ukryty draw point z haste, ktory odnawia sie dosyc szybko. takze podczas wizyty zaliczymy go ze 2 razy, przydatna sprawa.(btw. tam prawie zawsze dostaniemy 14 haste, 9/10 razy tak mialem). deling city, pozniej tomb of the unknown king(po drodze do tego miejsca warto na chwile wylaczyc enc none i poszukac thureseavisa(taki niebieski duzy ptak,jest tu dosyc popularny. wyssac z niego pare sztuk float, pozniej zmienic go w karte lub uciec : ) z 5-6 sztuk wystarczy. trafiamy na miesce i walka z sacredem. rzucamy na niego float aby sie nie leczyl. przydaje sie curaga podpieta do vit lub hp, poniewaz potrafi dosyc mocno uderzyc, a naszych niedorozwojow(chodzi mi o niski lvl) moze to calkiem zabolec, jednak z tym junctionem powinno byc wszystko okej. pozniej walka z obydwoma bracmi. praktycznie to samo, ustawien nie zmieniamy z poprzedniej walki. otrzymujemy karte minotaura, ktora narazie sobie grajmy, pozniej kiedy przyjdzie na to pora zmienimy ja na adamantine. brothers(kolejny gf, z bonusem, lecz ten bonus jest srednio uzyteczny): ->HP-J ->Str-J ->HP+20%/HP+40%/HP+80% ->HP Bonus(...jednak na cos sie przyda w sumie, szczegoly pozniej) ->Spr-J ->Defend(uzyteczna komenda... lecz najczesciej szkoda na nia miejsca... dodam ze przydatna na omege ; )) ->Cover ->Elem-Atk-J ->Elem-Def-J ->Boost ->SumMag+10%/+20%/+30% ->GFHP+10%/+20%/+30% zamach, lol. walka z iguonami. sa strasznie latwe, mozna sie pokusic o uzycie ifrita. wysysamy carbuncle'a. carbuncle(kolejny z bonusem i do tego jest słit): ->Vit+20%/+40% ->Vit Bonus ->Recov Med-RF ->HP-J ->HP+20%/HP+40% ->Mag-J ->Counter ->ST-Atk-J ->ST-Def-J ->ST-Def-Jx2 ->GFHP+10%/+20%/+30% ->Auto-Refect(ostatni, bo sie totalnie nie przydaje czyt. przynosi wiecej szkody niz pozytku) kolejne dziwne wydarzenia i czas na Seifera i Edea'e. o Seiferze nie ma co wspominac, przez cala gre walki z nim to jakis okrutny zart, nie ma sie totalnie czym przejmowac. z eda jest troszke gorzej ale to tez nic. protip: rzucamy sobie carbuncle ktory daje nam reflect. w zwiazku z tym edea bedzie ciagle zajeta zdejmowaniem nam oslony przez co nie bedzie nas atakowac. bijemy ja(mozna sie pokusic o jakiegos innego gf'a jeszcze. ok, mam nadzieje ze sie podoba. jak tak, to rozpisze ci(badz wam druga plyte). jak sa jakies pytania to walic ; ). jak czegos zapomnialem to dawajcie znac(pisze z pamieci, tylko umiejetnosci gf,ów sobie przypomnialem wlaczajac gre. ech, az chcialbym sobie w to pograc, niestety moj oryginal tej gry odmawia posluszenstwa i zacina mi sie na filmikach. coz, trzeba sobie to kupic na psn.
  6. Mace

    seria final fantasy

    spoko, z przyjemnoscia(poslugujac sie wlasnym doswiadczeniem) napisze ci co i jak:). tylko jak cos to zabiore sie do tego jakos okolo 19stej, bo aktualnie jestem w pracy do 18stej i raczej do tej godziny sie z tym nie wyrobie .
  7. Mace

    seria final fantasy

    wiele trudniej to nie, chociaz kilka bossow moze sprawic jakis tam problem ;x. ale widac ze w finalach jestes ograny wiec spoko. no i tez zalezy od tego czy lubisz losowe walki ;p. ja np. tak srednio i taki enc none byl dla mnie zbawieniem i bez walk jakos lepiej mi sie chlonelo historie itp. jak pisalem wczesniej, mozesz np. spokojnie przechodzic lokacje z wlaczonym enc-none. a ap z bossow bedzie ci starczac(no ale to jak wiesz w co ladowac ;p). i pozatym na 2 cd pojawia sie bardzo przyjemny bug na ap, wiec na drugiej plycie przy odrobince cierpliwosci bedziesz juz mial takie umiejetnosci ze do konca gry nikt zabardzo ci nie podskoczy niezaleznie od twojego lvl(no, nie liczac omegi, ale to ogolnie ). wiec nie masz sie czym martwic .
  8. Mace

    seria final fantasy

    nie nie, nie masz co zanczynac od nowa ;p 15 h to juz dosyc duzo i mi by bylo szkoda . pozatym ff8 nie jest jakims rpgowym hardkorem. zawsze mozesz teraz zaczac sie bawic w to ograniczanie exp'a. te 5 punktow do tych kilku statystyk ci duzej roznicy nie zrobi. (pozniej)dasz sobie ultime do str i bedzie git . 255 i tak bedzie.
  9. Mace

    seria final fantasy

    w ile czyli jak mniemam chodzi ci o czas gry potrzebny do przejscia? ;p hm... konczylem wiele razy ta gre. najszybciej to cos okolo 25h, zaznaczam ze bardzo sie spieszylem ;p. olewalem side questy, dodatkowych przeciwnikow itp. gra calkowicie na hurra. srednie przejscie i w miare wymaksowanie wszystkiego to jakos 60pare h. a raz mi sie zdarzylo ze chcac w tej grze osiagnac absolutnie wszystko(np. luck 255 ) to licznik mi sie zatrzymal na 99:99 ;p. co do koncowego lvl to najczesciej na 100 bo nie pisze o ogolonym olaniu expa, tylko na olaniu go do odpowieniego momentu.chodzi o dokladnie o to: ifrit, siren, brothers, carbuncle i leviathan posiadaja umiejetnosc 'xxx(nazwa statsu) bonus'(odpowiednio: str, mag, hp, vit i spr). umiejetnosci te pozwalaja na podnoszenie statystyk przy level upie(czyli zalozmy ze squall ma zalozony str bonus i kilka punktow exp brakuje mu do lvl up. wiec: konczymy walke, dostajemy exp i dostajemy lvl up i do tego jeden dodatkowy punkcik do str ). czyli: im na nizszych lvlach wyuczymy sie tych umiejuetnosci, tym pozniej bedziemy mieli silniejsze postacie. a jak wiadomo (zalozmy ze) 90 punktow do tych statsow(w zasadzie najwazniejszych) piechota nie chodzi wiec w mojej opinii gra jest warta swieczki(mozna np. do str i vit dac jakies latwiej dostepne czary a ultimy czy meteory do statsow ktorych dzieki bonusom nie wymaksujemy(ale na nie tez jest sposob, mianowicie duuuuuuza ilosc gotowki i zamiana rzadkich przedmiotow na przedmioty typu 'xxx up' jesli chcesz to tez moge ci to opisac ;p). aa i pakowac zaczynamy gdy dostaniemy ragnaroka i bedziemy mieli bahamuta lub pierwszy(sa dwa)rosetta stone ktory uczy gf'a ability x4(eshtar-nie pamietam nazwy sklepu ;p byl on zamkniety i trzeba bylo na niego kilka razy wchodzic, po jakims czasie(random) dostawalismy w prezencie rosetta stone wlasnie). aha, jako ze mamy tylko 4 miejsca na abilities to wyrzucamy hp bonus bo jest najmniej uzyteczny i poprzez junction mozna spokojnie dobic do 9999hp(na mysl przychodzi mi curaga lub regen, full-life jest za dobre na hp). no i sam proces expowania: lecimy na island closest to hell i szukamy t-rexaura. zaczyna sie walka:(postacie bez bonusow preferowane initiative) pierwsza postac: stop na rexaura, druga postac zombie na niego(on jest jakis glupi i te czary dzialaja na niego bardzo dobrze ;p) pozniej postac z bonusami zabija pozostale postacie(no bo one dostac tego expa nie moga, na nich przyjdzie czas pozniej, to juz zalezy tam od czyis preferencji kto w jakiej kolejnosci) i po zabiciu tamtych postaci rzucamy na t-rexa life. ew. mozna jeszcze podpiac postaci z bonusami do status attack 100 sztuk czaru death(smierc przeciwnika na miejscu wystepuje dosyc czesto... ale z takimi 10 lvl to jest troche zbyt ryzykowne ;p. anyway, polecam wlasnie taki uzytek zrobic ze 100 death jak juz sobie uzbieramy. a no i jeszcze quistis i jej super duper hiper degenerator(<3333 mozna zrobic jeszcze tak ze jesli mamy w swojej ostatecznym party quistis, to najpierw ja bonusowac, a pozniej dac jej initiative i nia uzywac degeratora a postac z bonusami bedzie sobie stala ;p z tym ze z tego co sie orientuje tym sposobem expa idzie troche mniej) sie rozpisalem, lol. mam nadzieje ze w miare zrozumiale co do przechodzenia calkowicie bez expa... to bez expa ;p (w sensie squall mial 7 lvl czyli startowy... albo 5ty, cholera ) tzn. jesli patrzec przez swoje glowne party(w tym challengu glownym party mialem squalla, zell'a i irvine'a). aaaa i taki bonus(kochamy nudzenie sie w pracy ): character tier list w final fantasy 8 (oczywiscie pod uwage biore tu tylko przydatnosc postaci w walce zadne fabularne kosmosy nie wchodza w gre i sa to tylko i wylacznie moje opinie ;p) ej, w ogole tier listy w finalach to spoko sprawy, mozna by bylo zrobic z tego jakas mini dyskusje . od najlepszej do najgorszej oczywiscie: 1. Zell-bezsprzecznie najmocniejsza postac. taki god tier. w polaczeniu z 1hp i w miare przyzwoitym luck mamy maszynke do zabijania zdolna pokonac omege w jednej kolejce. niestety na poczatku troche zasysa, lecz po wymaksowaniu juz jest wiecej niz dobrze . 2. Squall glownie za lionhearta, troche przegiete str i hit rate 255%(lol, nawet jak mamy blind to i tak trafia ). taka ciekawosta: z w miare dobrym luck i jednym hp lionheart jest gwarantowany . 3. tu juz ciezej . ale w mojej opinii quistis za caloksztalt. mighty guard i degerator przedewszystkim(protip dla chcacych uzywac quistis: jezeli gramy w karty i gramy z kims kto nie ma jakiejs rzadkiej karty to po wgraniu pojedynku(jezeli oczywiscie przeciwnim go uzywal) brac behemota! 10x karta behemota=barrier czyli przedmiot uczacy quistis mighty guard. a ta umiejetnosc pomaga bardzo. dosyc czesto sie zdarza ze naraz narzuci nam: aure, haste, shell i protect. a wtedy tylko bic i sobie nie zalowac ;O. i przy odrobinie cierpliwosci mozna nauczyc ja shockwave pulsar co przy mag na poziomie 255 moze zabrac cos kolo 50000 dmg czyli tyle ile eden i ZNACZNIE krocej sie to odpala ;p. 4.Rinoa-dla graczy niepewnych swoich umiejetnosci . czyli chodzi mi glownie o invincible moon. ogolnie daje rade jeszcze obrazeniami(ten limit co angelo robil takie multihitowe combo, zapomnielem jak sie to nazywa . aha no i jeszcze angel wing ktory tez daje rade(narazie nie chce mi sie pisac szczegolow, no ale jakby ktos chcial to no problem). 5.irvine. postac z fajnym dmg w sumie i to tyle. najwiekszy z nim problem jest taki ze aby wykorzystywac w pelni jego potencjal(ktory i tak przy zellu i squallu jest dosc kiepski-dla porownania: zell w czasach swietnosci potrafi wyciagnac ponad milion hp z jednej akcji, squall cos kolo 200000 hp a irvine jakos 60000 hp wiec meh...) potrzebujemy pulse ammo ktore zdobywa sie dosc nudno ;p. ale i tak jest lepszy niz selphie ;p. 6. no i jest i ona. nie jest taka tragiczna, na poczatku nawet przydatna, ale pozniej juz nie bardzo. nic czym sie wyroznia, nic przydatnego. limit ssie poniewaz mozemy rzucic sobie triple i pozniej bez stresow sobie postacie wzmocnic na przyklad. no tak, mozna powiedziec ze the end i w ogole, ale wyklikajcie sobie to ;D. z duzym luck i 1hp na stanie na samym poczatku trafilo mi sie to az jeden raz (a probowalem duzo, naprawde ) pozatym to the end to takie troche zabijanie przyjemnosci z walki jak dla mnie ;p. the end na omege to tak jakby sie zrobilo zanmato na penace ;p.(ale w zasadzie trzeba sie bardziej namachac ale i tak ;p). no to sie rozpisalem, mam nadzieje ze wszystko jest w miare zrozumiale . peace.
  10. Mace

    seria final fantasy

    ok . jak cos to jest jeszcze na niego sposob bezstratny(ale to pewnie kazdy wie:P) ze rzucamy na niego czas blind(z tego co pamietam na tym etapie: draw point w comm tower w dollet(4-10 sztuk) i draw elvoret). wtedy diablos pozostaje bez ataku fizycznego i w ten sposob nie moze nas zabic(bo jak wiadomo korzysta z magii grawitacji ktora nie mozne nas zabic ) i jak bedziemy mieli malo zycia to 'cisniemy limitami'(zell i punch rush pozniej booya do usrania-we love you). btw. jakimi postaciami planujesz grac ? jak bys mial jakies pytania odnosnie systemu czy jak sie zachowac na jakiegos bossa to dawaj, chetnie pomoge . tysiace godzin z tym tytulem nie moga pojsc na marne .
  11. Mace

    seria final fantasy

    @xzdunx: protip: masz juz diablosa? jezeli nie, to zdobadz go jak najszybciej!(im pozniej tym gorzej. z nim to bylo tak ze im dalej w fabule, tym bardziej jest trudniejszy... z reszta i tak czy siak jest banalny ;p). i pierwsza rzecz jaka go naucz to enc-half i pozniej enc-none(odpowiednio: obniezenie wystepowania losowych walk o 50% i calkowite wyeliminowanie losowych walk). a to dlatego ze exp w tej grze jest... zbedny . liczy sie tylko AP, ktorego zadawalajace ilosci wyciagasz od bossow. zreszta, jak masz juz kilka czarow po 100 sztuk i jak je podpinasz to spokojnie sobie poradzisz. aha! nie ucz boostow gf'ów bo one tez sa wlasciwie zbedne. spokojnie mozna sobie bez nich poradzic, a cos tam kiedys wspominales ze ich animacje sa za dlugie ;p. co do szybkiego zdobywania ap to daj znac jak dojdziesz do drugiego dysku, podziele sie z toba fajnym bugiem na ap .
  12. Mace

    seria final fantasy

    ale naprawde(tym bardziej na tym etapie) nie musisz tego robic .
  13. up, urde nikt nie chce? i otwieram skladke na najlepszego platformera 3D z dreamcasta czyli Sonic Adventure(no, nie liczac dwojki ) kosztuje 29 zl, czyi wychodzi 5,8zł na glowe. 1 Mace (brak karty) 2 3 4 5
  14. + ja, czyli: 1 Koper (brak karty) 2 Mace (brak karty) 3 4 5 o i w sumie: składka na Final Fantasy IX(7,2zł na głowe) 1 Mace (brak karty) 2 3 4 5
  15. Mace

    seria final fantasy

    no dobra, jako iz mi sie nudzi to ja tez napisze co nieco o finalach z mojego punktu widzenia. nie bede tworzyl zadnych rankingow, w przypadku finali to jest bez sensu, zaznacze tylko ktory jest moim ulubionym. to jedziemy: FFI-nie skonczylem, lecz zaszedlem dosyc daleko. gralem na PSOne na poziomie normal(czyli podobno odzwierciedlenie oryginalnego poziomu trudnosci z NES'a). nie skonczylem bo... dostawalem za przeproszeniem ku***icy podczas losowych walk . za duzo, za duzo i jeszcze raz za duzo. oprawa byla calkiem znosna i muzyka tez. o fabule zabardzo nie moge nic powiedziec bo nie skonczylem i w zasadzie jej nie bylo. planuje zaniedlugo kupic psp i zaatakowac ta gre raz jeszcze za sprawa(podobno) bardziej przystepnego remake'u. ogolnie podobalo mi sie, lecz te walki naprawde mnie odrzucily. FFII-gralem doslownie 2-3 godziny. pozniej z jakiegos powodu przestalem, wiec nie wypowiadam sie. FFIII-zero stycznosci z tym tytulem. pierwsza gra w kolejce po zakupie NDS. FFIV-tu juz przeszedlem i bardzo dobrze sie bawilem. gralem w wersje na gba. postacie jak na 1991 r. zrobione bardzo dobrze. watek podrozy i 'poznawania samego siebie' Cecila bardzo mi przypadl do gustu. inne postacie rowniez nie zostawaly w tyle(min. 'tragiczny' watek Kaina, bardzo mi sie podobal). swiat(a wlasciwie 3) byl skonstuowany bardzo dobrze, zero uczucia sztucznosci. losowe walki calkiem zbalansowane, chociaz w ostatnich dungeonach wydawalo mi sie ze jakos pojawialo si ich wiecej, no coz przynajmniej mi postacie pod level up'owaly, bo ostatnia walka byla(o co w finalach ciezko) trudna(!). fabula prezentowala sie dosyc dobrze, nawet kilka razy sie wzruszylem . kilka dobrych twistow fabularnych(IMO) tez jest. podsumowujac: bardzo dobry final, jak kupie sobie NDS, to remake zalicze na pewno. FFV-nie skonczylem... sam nie wiem czemu. doszedlem do poczatku drugiego swiata i nagle przestalem grac. tak poprostu. ale generalnie podobalo mi sie, choc postacie wydawaly mi sie slabo zarysowane... no coz. jeszcze kiedys bedzie czas, a nuz sie pojawi jakis fajny remake ;p. FFVI-ach Final Fantasy VI. swietna gra. 14 postaci, kazda w jakis tam sposob cos ze soba prezentowala wiec nie mialem uczucia ze ktos jest dorzucony na sile(albo nie pamietam ;p). swietna, zapadjaca w pamiec muzyka, steampunkowy klimat i swiat przedstawiony bardzo dobrze. fabula jest mocna strona tej gry. nawet pojawia sie kilka twistow(no wiecie po floating island... dobry wtf). nie rozumiem za to podniety Kefka. fakt faktem smieszny i szalony byl, lecz nic wiecej ;p. duzo ustepuje takiemu Sephiroth'owi czy nawet Ultimecii. ogolnie switna i nie nuzaca gra. nie trudna, nie frustrujaca i chce sie grac dalej. polecam remake na gba, ma bardzo fajny i nie taki latwy dodatkowy dungeon. FFVII-ta gra to najlepsza rzecz w jaka mozna grac. naprawde. tylko ze... do konca pierwszej plyty. jak dla mnie od drugiego dysku gra traci spora czesc swojego swietnego klimatu i ogolnie(IMO) jest juz gorzej. wszystko pozniej sie dzieje(jak dla mnie) troche za szybko, za szybko sie wszystko wyjasnia. ten motyw podrozy z pierwszej plyty gdzies ulatuje i gra sie na zasadzie: 'zrob to tu, a pozniej zrob cos tam i pozniej tam i znowu tu i do krateru heeeeeej'. fabula zabardzo rusza z kopyta ogolnie. to jak dla mnie najwieksza wada tej gry. fajnie ze gra oferuje duzo questow pobocznych i minigierek. weapony(bez bugow;p) sa nawet dosyc trunde co cieszy ;p. system jest bardzo intuicyjny i prosty, przez co jakos specjalnie nie pokochalem materii :f. postacie sa zarysowane bardzo dobrze. cloud jest bardzo fajnym glownym bochaterem. reszta tez pasuje. moze troche yuffie nie pasuje, ale ze wzgledow estetycznych(tzn. no wiecie chodzi mi tu bardziej o wersje np. z AC ;p a nie ludka super deformed) potrafilem ja strawic i mi nie przeskadzala. podsumowujac: gra rewelacyjna na poczatku. pozniej juz tylko dobra. FFVIII(ULUBIONY)-moj pierwszy Final. kupilem go bedac wesolym 13sto letnim gimnazjalista. i wtedy... nie do konca chwycil. gralem w niego, poprostu tylko gralem. nie rozumialem systemu junction(zaawsze dawalem auto->atk ;p) mialem problemy z wiekszoscia bossow(poczatek 4tego dysku: Adel-4798570957052558695120470248 prob) no ale skonczylem, jakos. po jakims czasie(znajac bardziej j. angielski) zagralem ponownie i... to moj ulubiony Final. i nie, nie dzieki fabule, ktora jest w moim odczuciu bardzo dobra, nie dopatrzylem sie jakis strasznych nielogicznosci, nie liczac sierocinca, no ale to dowod na to ze square to idioci(ogladalem kilka razy recenzje spoonego, strasznie przesadza i sie czepia, to tylko gra i do tego japonska). powod jest inny: GAMEPLAY. jest jak dla mnie idealny i zaznaczam ze wysysalem czary z przeciwnikow tylko raz (jesli chodzi o pojedyncze przejscie oczywiscie), poniewaz nie ma takiej potrzeby. mozliwosc wylaczenia losowych walk(), preferowane nie rozwijanie postaci(do pewnego momentu), system ktory ABSOLUTNIE nie jest trudny. moglbym tak wymieniac i wymieniac(mowie o systemie). chyba wiem o tej grze i jej systemie wszystko, no coz. gustu sie nie wybiera . podsumowujac: Final do ktorego powracam najczesciej, ktory nigdy mnie nie nuzyl. FFIX-tu jest... fajnie. a moglo byc duzo lepiej. Zidane to fajna(imo) postac . reszta tez sie nawet jakos prezentuje, w tej kwestii nie ma zle. gra jakos specjalnie nie skradla mojego serca. fabula jest srednia do konca 3ciej plyty. wydarzenia po tym jak druzyna dociera na Terre mnie oczarowaly. pozniej juz gra wraca do swojego srednio-fajnego poziomu. co do systemu... jest on tak slamazarny ze az tragiczny. nie wieje oldschoolem, tylko nim SMIERDZI. ubieranie ekwipunku zeby postac sie nauczyla umiejetnosci jest za proste, zero kombinowania. podsumowujac: nie jest zle, ale moglo byc lepiej, duuuzo lepiej. FFX-hm, noooo... dobry Final. ale bez przesady. to jest czesc ktora trzeba traktowac z dystansem. na okladce powinno byc cos takiego napisane. na poczatku: Tidus jest tragedia... ale tylko z angielskim dubbingiem . naprawde, jezli macie jakas mozliwa zagrania w ta gre z japonskimi glosami to naprawde polecam. gra sie duzo lepiej. to naprawde irytujace gdy glowna postac ma TAKI glos. wnosze o powieszenie voice actora za jaja. ta gra jest dobra, ale jednoczesnie strasznie glupia. no bo zobaczcie sami: spotkalibyscie goscia ktory jest calkiem inaczej ubrany, gada totalne glupoty, nie zna religii. i co? zaprosilibyscie go do druzyny? ja nie . ale nie liczac tego i kilku innych kwiatkow jest calkiem w porzadku(w sumie to tylko JAPOŃSKA PRZYGODÓWKA). swiat jest dobrze skonstruowany i jest wiarygodny. lokacje to perelka, besaid island to jedna z moich ulubionych lokacji w rpg w ogole(ach, moj zyebany gust ;p). udany motyw z dark aeonami(chociaz sa proste ;p). i swietne zakonczenie, nie spodziewalem sie czegos takiego nawet jak wiedzialem ze jest FFX-2. ogolnie jest dobrze z plusem, moze nawet lepiej jak gra sie w to z dystansem(i japonski voice acting koniecznie;p). FFX-2-ukonczylem i powiem tak: SYSTEM. absolutna rewelacja pod tym wzgledem. wszystko jest mega dynamiczne, nawet poruszanie sie po menu;p. fabularnie totalna lipa ze tak powiem, ale wiedzialem to od poczatku wiec nie przejmowalem sie nia zbytnio ;p. nawet za wiele nie pamietam. podsumowujac ta gra to mistrzostwo systemowe i nic wiecej. gra sie przyjemnie. oczywiscie z odpowienim dystansem . FFXI-mmo to zlo. FFXII-fajna gra. fabularnie nawet daje rade. systemowo jest za(pipi)iscie. tylko ze... po jakims czasie zwyczajnie nuzy. pamietam ze jak gralem to musialem sobie robic przerwy na inne gry i po ukonzeniu innego tytulu wracalem dopiero wrcalaem do FFXII. gra jak na finala jest dosyc trudna. hunty to bardzo fajny dodatek. fajne jest to ze z bosami trzeba troche pokombinowac(chociaz pod koniec to kombinowanie ograniczylo sie do buffow i bicia bossa atakami fizycznymi ;F). duzo wiecej nie napisze, bo jakos nie gralem specjalnie uwaznie. ale skonczylem i generalnie bardzo dobry final. jezeli ktos nie wymaga 'epickich' historii to bedzie mu sie bardzo podobalo. za niedlugo znow zaczynam ta gre i juz bede gral bardziej uwaznie . FFXIII-nie skonczylem. doszedlem do gran pulse i odechcialo mi sie. nie przez to ze gra jest slaba, wrecz przeciwnie, bardzo mi sie podobala. poprostu nie chcialem tej gry konczyc i bede za jakis czas zaczynal od poczatku ;p(moze to tez kupno tv lcd i checi przezycia finala HD na przystosowanym do tego sprzecie ). generalnie podobalo mi sie, fabula dawala rade, lecz spodziewalem sie wiekszej dramy. system rozwoju postaci sam sie prowadzil i nie mam w zasadzie na jego temat zdania, poprostu byl. system walki za to swietny, baaardzo dynamiczny. jak na gre z serii Final Fantasy, jest dosyc trudny, ale po dobraniu paradigmow pod walke z bossem jest juz prosty ;p. generalnie milo sie zaskoczylem ta gra(albo to ze nie jestem chyba specjalnie wymagajacy). ok, to tyle. sorry za chaos w mojej wypowiedzi, staralem sie by go bylo jak najmniej. oczywiscie wszystko tutaj zawarte to tylko i wylacznie moja opinia .
  16. hej. chcialby sie ktos zlozyc na Final Fantasy VIII i Final Fantasy IX? ew. mialby ktos slota odsprzedac?-w takim wypadku niech uderza na pm/gg.
  17. pewnie juz bylo takie pytanie, ale wybaczcie . wiadomo ze gry na ps2 wygladaja fatalnie na lcd. kupilem sobie wlasnie taki telewizor, a z racji tego ze z ps2 korzystam najwiecej to mam pytanie: jest jakis sposob aby gry na ps2 wygladaly normalnie? jakis kabelek(slyszalem ze component do ps2/ps3 ratuje troche sprawe ale chcialbym sie upewnic...)? z gory dzieki!
  18. dobra, przesadzilem ;p. moze to wina tego ze to chyba moj ulubiony jrpg i mnie ponioslo. anyway, to nie jest dobra gra na poczatek poniewaz jest dosyc trudna dla poczatkujacego. vagrant story to dopiero! w mojej opini najlepszym (j)rpg na poczatek jest ff7. i ogolnie finale na psx'a ktore psp bez problemu emuluje. na ps2 warto zaczac od ffx ktory jest banalny i calkiem przyjemny. tip: jakbys masz mozliwosc(jakakolwiek:P)zagrac w to z org. japonskim va to polecam, gra zyskuje na tym bardzo znacznie i gra sie 100% lepiej.
  19. Mendrek - jesli chodzi o vp to pie***lisz glupoty. kilka pytań: jaki limit czasowy? chodzi ci o periody? w kazdym chapterze da sie spokojnie ze wszystkim wyrobic(na hardzie szcegolnie), nawet pozniej cave oblivion zwiedzic ze 2 razy. KONIECZNOŚĆ(?) pozbywania sie najlepszych czlonkow druzyny? haha, wlasnie nie. pozbywamy sie tych slabszych z tym ze dajemy im punkty poprzez traits'y. gre przechodzi sie najlepszymi postaciami(nie liczac seraphic gate) ktorych sie nie odsyla. masa statsow? no fajnie, co z tego ze jakiekolwiek znaczenie maja tylko 4. rozlatujacy sie sprzet? super, tylko ze tych broni sie nie uzywa za bardzo(tylko na danych przeciwnikow, jezeli raz uzyjemy w trakcie walki, to mozemy byc spokojni ze sie nie rozleci, oczywiscie nie liczac rozdzek tu jest 50% szansy na break). ech, jak niektorzy cos powiedza, to juz powiedza...
  20. pytanie: szukam mobile suit gundam(tak, ta pierwsza seria) do obejrzenia online. szukam i szukam i jak na razie znalazlem tylko z eng dubbingiem, a tego ogladac nie chce. wie ktos gdzie moze byc? :)koniecznie z jap dubem i eng subami!(polskie tez moga byc, ale nie znalazlem tego nigdzie na zadnej polskiej stronie). z gory dzieki!
  21. z tego co mi tam swita to na posejdonie.
  22. Mace

    Final Fantasy XIII

    @Figaro: paradigmy? noob question : potrzebuje upgrade trzech broni(mianowicie: axis blade na enkidler, belladonna wand na malboro wand i pandoran spear na calamity sper). i teraz pytanie... jak to zrobic?
  23. Mace

    Jaką grę wybrać?

    hm... nie wiem gdzie zapytac wiec zapytam tu. czy jest moze na ps2 gra w stylu dj max na psp? moze byc nawet na wskros japonska . i zeby nie wymagala jakis kontrolerow z kosmosu. z gory dzieki za odp!
  24. Mace

    Quiz obrazkowy PSX

    ghost in the shell? jak tak to oddaje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...