prawdę mówiąc na początku też miałem to olać. podstawka scalakowana dawno temu, dodatki też na bieżąco. później jednak włączył mi się tryb perfekcjonisty. ten jeden, JEDEN cholerny achiv zadziałał na mnie jak minusy na fanka i stwierdziłem że muszę wbić. H3 dodatkowo zmobilizowało. z drobnymi problemami, kilkanaście godzin lobbowania, i przy czwartej sesji wyczekiwany pyk na ekranie. dodatkowo na dobrych ludzików trafiłem. dawno po ang nie gadałem to jęzor rozruszałem, co się naśmiałem to moje bo sami komicy się trafili. w tym czasie ordera bym ze 3 razy splatynował ale czasu nie zmarnowałem. teraz czuje się naprawdę spełniony.