czaje twój przekaż. określenie, że wszystko się robi od dupy strony to chyba najlepsze określenie.
taki obiekt może służyć przez wiele lat i wychować kilka pokoleń. z drugiej strony zastanówmy się, ilu sportowców, którzy chcą zacząć trenować jakąś dyscyplinę, nie może bo nie ma gdzie? ilu takich zawodników się wykruszyło bo nie było ich stać na treningi za granicą. ilu z nim zmieniło dyscypliny z tego powodu, jednocześnie nie osiągając odpowiedniego poziomu ponieważ przebranżowienie im nie wyszło. hokeista nie przerzuci się na łyżwiarstwo figurowe.
podziwiam sportowców, którzy nie mając niczego osiągają sukcesy. ale sam upór i determinacja to nie wszystko. hajs decyduje czy pojedziesz trenować do innego kraju bo u nas nie ma, czy też nie. co innego wydać przykładowo 5 tysi na tydzień w innym mieście, a co innego zbierać 20 na wyjazd. ile potencjalnych talentów umarło w zarodku bo nie stać ich było na wyjazdy. sponsorów brak, ministerstwo nie da, w kraju możliwości zerowe. oczekuje się wyników, nie dając żadnych narzędzi.
temat ciągnie się od wielu lat, zarówno sporty zimowe jak i letnie. cały czas jest paplanina a decyzji i obiektów nie ma.
i wraca temat sprzed paru dni. nie stać nas na wybudowanie choć jednego obiektu do bardziej popularnych dyscyplin a ci marzą o ZIO 2022.
smutna beka przez łzy.