Colin

A jak z osiągnięciami? Wpadają za samo przechodzenie po drodze czy coś ekstra trzeba robić?

a jakby główną rolę grał koleś w związku z holenderką to już git? wykształcony światowiec, zdobywca zagranicznych piczek. studiowała tam to się spiknęła z autochtonem. jak na moje to czepianie się na siłę ale jak z pornosami - każdy niech tam ogląda co chce i jak chce

akurat to fakt że tym zajmowali się idioci którzy ignorowali fakty, bagatelizowali zagrożenie i w ogóle panie jaka powódź, kto to słyszał. pielgrzymka juana pedofilo sequel, wizyta clintona, tym się zajmowali a nie jakąś tam rzeczką. a że babka jest w roli głównej i netflix to już musi dawać do myślenia i nieco wypaczać dzisiaj oglądałem drugi odcinek, nie jest źle. obejrzę do końca bo dobrze zrealizowany, fajny vibe końcówki lat 90, po co się uprzedzać od razu.

https://www.trueachievements.com/n51353/forza-horizon-5-10year-anniversary-update-achievements nowe osiągnięcia. dodatek na bazie historii horizon więc zero zaskoczenia ale mimo wszystko przyjemny update się zapowiada.

bez przesady, nie był aż tak zły. co prawda miał chyba najgorszy ost bo raptem ze 3 kawałki podeszły ale sam vibe gry, opcje i fizyka były bardzo ok. wiem że to kwestia oczekiwań i własnych preferencji ale z tych "nowożytnych" to jeden z lepszych.

Chivalry 2 (chmura, konsole, PC) – 4 października Medieval Dynasty (Xbox Series X|S) – 6 października The Walking Dead: The Complete First Season (PC) – 6 października The Walking Dead: Season Two (PC) – 6 października Costume Quest (chmura, konsole) – 11 października Eville (chmura, konsole) – 11 października Dyson Sphere Program (PC) – 13 października Scorn (chmura, PC, Xbox Series X|S) – 14 października A Plague Tale: Requiem (chmura, PC, Xbox Series X|S) – 18 października

@20inchDT te, gdzie ty tam widzisz groźby? napisałem ci to w warnie, napiszę ponownie tutaj - ogarnij dupę.

co ma piernik do wiatraka? aż taka desperacja że profile stalkujesz i dowalasz się do nieistotnych kwestii? btw mam też gierki po 5k GS obaj dostaliście po laurce. to już twój drugi odpał z dupy więc dostałeś tydzień dla zdrowia psychicznego. w sensie naszego, twoje już jest stracone. pozdro mordo

@Mustang ten pseudo online akurat można wyłączyć, na szczęście. wtedy masz klasyczny singiel bez żadnego odliczania. jak jesteś w głównym menu kariery to chyba LT z tego co pamiętam. w prawym dolnym rogu powinno się zmienić. no kariera jest jaka jest

nowe auta, nowy sezon który rusza jutro, dwa bodykity do velostera &golfa + standardowe poprawki

odpaliłem z ciekawości, wyłączyłem po 2h kiedy musiałem już iść spać. wciągnęła niesamowicie. wszystkie osiągnięcia wbite. niby tylko szukanie i zbieranie ale mega przyjemnie spędzone godziny. feeling, muzyczna, stylizacja, "fabuła", humor, eksploracja - wszystko zagrało jak należy. bez kitu jedna z najfajniejszych gier w jakie grałem.

Włosi byli lepsi, i to ewidentnie. grali lepiej, mniej błędów, wyciągali niemal każdą piłkę, po prostu bardziej zasłużyli. nasi już zmęczeni, ćwiartka i półfinał w 5 setach (cudem też wygranych), to też na bank się odbiło. jest niedosyt, jest smuteczek ale srebro zawsze lepsze niż brąz.

piękny wieczór. mecz był jaki był ale jest wygrany więc nie ma sensu analizować, od tego jest sztab. najbardziej cieszy że nasza na szczycie, ponownie udowadnia że nie jest jednostrzałowcem i #1 w pełni zasłużony. co również bardzo cieszy że techniczne i myślące zawodniczki znowu są na szczycie a nie wykoksowane napierdalaczki jak to było przez pewien czas. w końcu kobiecy tenis.

Kolejny weekend w którym Latifi sam udowadnia jakim jest lamusem. Niech też mu kontrakt wydymają i Nycka biorą na te parę wyścigów żeby chłop się rozgrzał przed 2023.

Amazon całkiem dobrze umie w akcyjniaki i sci-fi więc może coś dobrego z tego wyjdzie.

@sprite

Codemasters to ty szanuj. co prawda beka z nazwy w tym temacie ale nie przypominam sobie problemów tego typu w innych grach od nich. wiedziałem że przejęcie przez EA nie przyniesie niczego dobrego. tyle dobrze że gry w GP

jezu jak ta gra mnie wkurwiła wczoraj. w końcu się oswoiłem, zacząłem się wczuwać i nabrałem ochoty na ściganie. przejechałem na tyle dużo z pierwszej grupy, amator czy jak to tam się nazywa, żeby odblokować drugi poziom wtajemniczenia. nowe eventy, samochody itd, no fajnie. po którymś wyścigu wychodzę by odkryć że cały procentowy postęp wyparował. wszędzie mam 0% postępu. najzabawniejsze że pucharki za wygrane mam nadal ale procentowo się zresetowało. a to właśnie te % gwarantują postęp i odblokowywanie kolejnych zawodów. szybkie googlowanie i na reddicie oraz forum EA kilka wątków o tym samym. po prostu się wzięło i zjebało, od tak niby pracują nad tym ale temat ma już jakieś ~2 miesiące więc jakoś niespecjalnie im to idzie. kurna co za porażka ta gra

WRC na ten sezon będzie ostatnim od Kylotonna, od przyszłego roku Codemasters przejmuje licencję.

ta gra to po prostu mocny przykład średniaka. pograć można ale nic poza tym. jest ok i nic więcej. Fabułę polecam grać skipująć te filmowe wstawki. są tak badziewne że pamiętniki z wakacji czy inne trudne sprawy przy tym to festiwal w cannes. tak sztywne i sterylne te scenki że raka idzie dostać. kariera ok zrobiona ale zmusza nieco do bezsensownego grindu kilometrów żeby odblokować ulepszenia a co za tym idzie nowe wyścigi. poziom trudności jest śmieszny. jeżdżę na 3, czasami 4 poziomie z 5 możliwych. wyścigi na elicie bez problemu ale czasówki to już są jakieś chore w wykonaniu AI. miał być remake oryginalnego Grida a wyszła pada. widać że EA wciskało na siłę swoje poprawne 3gr do produkcji. gdyby zostawili w pełni wolną rękę Codies to może coś by było. do fajnej, torowej, arkejdówki powciskali na siłę najgorsze elementy NFS'a. oby tylko w WRC nic nie maczali i żeby Codies w 100% zrobiło to po swojemu bo inaczej ciężko to widzę.

Ferrari - debile jak zawsze, dzisiaj sańca uwalili po całości Merc - jak nikt cHama za rączkę nie prowadzi to już nie myśli. dżordż pomyślał, postawił na swoim i drugi. jeszcze prawie kolizja z lułisem po restarcie reszta to tam tło. btw beka jak obecny szefo F1 macał i obskakiwał wokół dżordża przed i po wyścigu. chyba jakieś zaloty były w tle

lul. liczyłem na dalszą dramę. McL oznajmia a Oscar znowu mówi że nie tak szybko cóż, nauczka dla Alpine że zainwestowane miliony i wsparcie przez lata nie gwarantuje lojalności tak jak dobrze zapisany kawałek papieru.

ten ich cały sąd arbitrażowy czy jak tam się nazywają orzekł już w sprawie kontraktów alpine vs mclaren? bo jak nie to może być niezła beka i drama jak stwierdzą że jednak alpine ma rację

nic tak nie boli jak prawda powiedziana na głos