-
Postów
1 208 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez .:marioo:.
-
Akurat dwa pierwsze chaptery są najlepsze
-
Są tam jakieś resztki klimatu, chodzi mi bardziej o to że gdyby Remedy nie zrezygnowało z w/w motywów to gra by tylko na tym zyskała. A tak to przebiegamy szybciorem z punktu A do B, po drodze nawalając w ciągle te same postaci. I tak w kółko. No przepraszam ale co w tym klimatycznego? Chyba że myślisz o lesie w nocy czy walących się drzewach. Kto co lubi...dla mnie to wcale nie budowało klimatu thrillera tudzież horroru. Sam Alan w grze kilkakrotnie mówi że pisze/gra w horrorze <_< Ciekawe w którym momencie, bo zagrywki ala Stefan King mogą być dobre dla 10-letnich chłopców. Żeby nie było, AW to gra na 8,5. Bardzo dobra.
-
W sumie recenzent z GOL ma takie samo zdanie jak Poly czy np JA. Niepotrzebnie z tej gry zrobili strzelaninę, niepotrzebnie zabrali otwarty świat itd. Klimat gry wyparował niestety. Grając aż się prosi o trochę więcej swobody i mniej naciskania spustu, więcej poznawania Bright Falls i mieszkańców też by nie zaszkodziło. Potencjał gra miała ogromny, no właśnie - miała.
-
LINK W 100% zgadzam się z autorem tej recki. Gra zawiodła i tyle. Nie tego oczekiwałem, dobrze że za kilka dni RDR.
-
Dlatego piszę że odbiór dla każdego będzie inny w zależności kto co sobie wyobrażał przez te 5 lat.
-
8, 5 to dla Alana ocena idealna, mimo że wad technicznych gra nie ma. Zagracie, zobaczycie. Dla mnie jednak lekki zawód, bo w głowie inaczej to sobie wyobrażałem. Czepiam się narracji, prowadzenia historii i klimat wcale nie jest tak gęsty jak mgła w Bright Falls. Miałem nadzieję na coś podobnego do Silent Hilla, natomiast AW to po prostu Alan Wake. Mimo wszystko to i tak jedna z najlepszych gier dla jednego gracza. Odbiór gry będzie dla każdego inny, w zależności kto co sobie w głowie ułożył przed premierą.
-
Trzeba oglądać. Patent casualowy. Nie lepiej było wstawić mapę i trochę więcej przestrzeni do zwiedzania? Gra by na tym zyskała. Tak niestety istny sznureczek.
-
Ogólnie werdykt sędziowski po walce Khalidowa to jakiś żart. Najlepiej świadczyły o tym puste trybuny zaraz po werdykcie. Jesli to jest ten wielki technik i mistrz europy, to sorry. Japończyk zasłużył na zwycięstwo, nie tylko dlatego że dwa razy się podnosił po kopie w jaja, ale był po prostu lepszy. Czeczen pokazał tylko jakieś duszenia, które ja ćwiczyłem już w przedszkolu. Ogólnie, lipa.
-
Pudzian pokazał że te treningi nic nie pomagają. Myślał że wjechanie czołgiem jak w Najmana wystarczy. Liczy tylko na to, później niestety staje się sapiącym z wycieńczenia klopsikiem. Gdyby walka trwała 3 rundy, padł by na tym ringu, albo japoniec założył by w końcu jakąś dzwignię. Cóż, zobaczymy za dwa tygodnie z Silvą,
-
Eurogamer ma po prostu swój system ocen, taki bardziej filmowy. Nie walą na lewo i prawo 9 i 10. Chociaż czasem trzeba przyznać niektóre oceny zawyżają a inne zaniżają. Gra ma 6 epizodów, pewnie na jeden przewidziano około 2 h.
-
http://www.gametrailers.com/video/review-hd-alan-wake/65250 - recenzja
-
Zakładać konto specjalnie po to by obejrzeć coś co jest już od dawna w necie
-
Obsuwy na bank nie będzie. Wydawcą jest MS a nie Ubi czy Srenega. 10-16 godzin to świetna wiadomość, no i ocena też napawa optymizmem. Gra podobno ma świetną historie, oświetlenie i momenty straszenia.
-
Fajnie wprowadzają te dwa odcinki w klimat chorego miasteczka itd. Sprawią że do gry przysiądę z jeszcze większym zaciekawieniem. Póki co mieszanka Twin Peaks i początku pierwszego Silent Hilla. Remedy czerpało pomysły od najlepszych
-
Gra wygląda jak z czasów PS2 Grafika i gameplay bardzo podobne. Grając w Sands of Time na czarnuli zastanawiałem się jak będzie wyglądał nowy Prince na next-genie. No i nie tak to sobie wyobrażałem. I tak zagram bo uwielbiam tę serię.
-
Jakieś dziwne akcje z odzyskiwaniem konta USA itd. Jakiś wałek...
-
No właśnie. Motyw z prowadzeniem gracza za rączkę, jak po sznurku w tego typu grze jest pomysłem chybionym <_< Lubię czasem wyciągnąć sobie mapę, pomyśleć, znaleźć klucz do niewiadomoczego itd. Coś w stylu dawnych RE czy Silent Hill. No ale niestety takie dziwne czasy przyszły, że gry są odmóżdżone. Jeszcze tylko 3 tygodnie...
-
Fakt. Moi ulubieni wydawcy gier, czyli Konami i Capcom leżą w tej generacji. Chociaż RE5 IMO to jedna z najładniejszych gier. Konami natomiast pogubiło się zupełnie. Ze swoich flagowych serii takich jak Silent Hill, MGS czy PES zrobili coś o czym wszyscy chcieliby zapomnieć. A pamiętam czasy PSX czy Ps2 kiedy to logo w/w marek zawsze powodowało szybsze bicie serca. Brak mi ich gier, ich klimatu itd. Teraz rządzą amerykanie, choć potrafią robić świetne i świeże gry. To jednak fabularnie zawsze dla mnie odstają od tych japońskich z past-genów.
-
Olać to. Przynajmniej UBI na polskich graczach nie zarobi podwójnie za powycinane fragmenty gry które później pcha jako DLC. PS: jestem gdzieś w połowie i gra szału nie robi <_< Widać że robili ją na siłę, całość jest OK. Ale tylko OK.
-
Pamiętacie jakie wrażenie robiły SC na past-genach? Nawet Double Agent chyba bardziej mi przypasował. Conviction to dobra gra, ale nie ma tutaj mowy o czymś świetnym. Fani SC oczekiwali tego czym był chociażby Chaos Theory. Długiej, wymagającej i ładnej gry. Ubi poszło na łatwiznę.
-
Teksańska masakra... w sumie też Większość horrorów które teraz są kręcone na nowo pochodzi z lat 70'. Halloween, Piątek 13, Wzgórza mają oczy, czy najnowszy The Crazies. W przypadku w/w motyw rimejka jakoś jeszcze ma uzasadnienie, bo ketchup zastępują teraz lepszym płynem. Ale po co Koszmar... ruszają? Ten film się świetnie broni, nawet dziś potrafi nieźle ciśnienie podnieść.
-
Freddy wygląda jakby miał zespół Downa... To samo zobaczyłem na tym zdjęciu. I tak film się obejrzy, ale każdy i tak wie czego sie spodziewać. Czy jakiś remake horroru z lat 80' w ogóle się udał? Chyba tylko "Teksańska masakra..." zasługuje na uwagę. Kolega wyżej napisał prawdę, Freddy się wcale nie zestarzał. Niektórych spraw nie wolno i nie warto na siłę odświeżać.
-
Ludzie nie odróżniają horroru od thrillera tudzież od filmu psychologicznego. AW będzie za pewne połaczeniem wszystkiego po trochu. Ale to że koparka w głowie Alana będzie zasuwać sama, nie znaczy że ta gra będzie czystym horrorem. Filmy Lyncha, czy Donnie Darko, The Jacket tudzież Misery to są typowe thrillery psychologiczne i g.ówno mają wspólnego z horrorem. Tym tropem poszło zapewne też Remedy. Więc, nie mylcie pojęć. To tak jakby powiedzieć że np. "Dzień świra" to czysta komedia. Owszem pośmiejesz się, ale to nie komedia.
-
Jak ustawiacie konsolę - pionowo czy poziomo
.:marioo:. odpowiedział(a) na Spooky Monkey temat w Xbox360 - Hardware, Software, Scena Xbox
Niby bez znaczenia, jednak konsola postawiona pionowo chyba mniej się grzeje. W nowszych modelach to bez znaczenia. -
Ta gra jest ogromna!! GTA IV przy tym wysiada jeśli chodzi o dowolność działań i wielkość terenu. Nawet Boeingem przelecenie całej mapy zajmuje ok. 10 minut. No i te piękne widoki