Skocz do zawartości

siudym

Użytkownicy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez siudym

  1. siudym

    Cyberpunk 2077

    Ale ja gram w PL. Przeciwnicy gadają po polsku a za chwile po rosyjsku.
  2. siudym

    Cyberpunk 2077

    Długo się zbierałem ale w końcu zacząłem CP (gram na ONE X) i mam pytanko czy jak przeciwnicy nagle zaczynają gadać podczas walki po rosyjsku to normalne czy jakiś bug? Totalna loteria jest, większość czasu gadają po polsku i nagle zaczynają po rusku (albo jakiś pochodny język).
  3. Wiadomo już jakie zmiany są po łatce "complete edition" na starej generacji? Miałem ostatni możliwy patch i wyskoczyła mi łata 30GB na ONE X. Na stronie CDP było gdzieś info, że lista zmian na stara genracje pojawi się za jakiś czas i tyle wiadomo. Google coś wywaliło na ten temat, ale czy to prawdziwe to nie wiem:
  4. Z chęcią jeszcze sobie poczekam na KC2 byle tylko była przełomem. No i mam nadzieję nie będzie jakiejś kuli u nogi w postaci wersji na PS4/ONE.
  5. Dodatek "z młynareczką" rozumiem chodzi o DLC A Woman's Lot ? Zdecydowanie najlepszy dodatek ze wszystkich wg. mnie. Może same zadanie z Teresą jest nieco nudnawe, ale genialnie uzupełnia fabularnie wydarzenia z ataku na skalicę. Gramy Teresą dokładnie w chwili ataku kumanów. Taki przykład: jak uciekaliśmy z zamku Henrykiem to była akcja, gdzie Teresa była otoczona przez kumanów i to będzie jedno z wydarzeń, w której właśnie będziemy grać Teresą. Super sprawa, a co do czasu to chyba max 3h zajmie. Sam DLC to nie tylko Teresa ale także Johanka i fenomenalne zadanie "Matka Boska Sazawska". Właśnie ukończyłem ten quest ale niestety miałem najpierw złe zakończenie, a potem wrociłem do save ale mialem jedynie "neutralne" zakończenie. Chyba zacznę od nowa aby zaliczyć go z dobrym, bo dwa inne są dla mnie zbyt smutne i nie mam serca tak tego zostawić Za pierwszym razem gdy przechodziłem grę miałem spore braki w Skill Book'ach, teraz brakuje mi już tylko dwóch książek: Who Needs a Key? II - to podobno "fabryczny" BUG i nie da się jej zebrać. Silence is Golden and Other Myths III - to jest zagadka a internet milczy... Podobno był w skrzyni w pokoju Skryby w Ratajach, ale ja tam nic nie znalazłem... Może BUG bo pierwsze podejście gry niektóre książki także nie były do zdobycia tam gdzie trzeba... Co do łatek, których raczej nie będzie to właśnie dlatego znowu gram na XBOX ONE X. Czekałem, aż coś się pojawi w tym temacie, ale darowałem sobie czekanie. Konsola kupiona okazyjnie w sumie tylko aby znowu zagrać w KC
  6. Przechodzę drugi raz KC ale już wersja Royal. Staram się zrobić wszystko co się da, a zwłaszcza zawalone przy pierwszym przejściu zadania. Pierwsze przejście KC miałem 111h a teraz miałem 80h dopiero przy walce z Bosem w kościele w Przybysławicach. Co ciekawe mam tak dopakowana postać, że zadanie "Gniazdo żmij" czyli sabotaż w Przybysławicach to wykonałem wybijając wszystkich z tego obozu Szkoda, że gra nie brała tego pod uwagę gdy miałem zdać relację Radzikowi (np. jakieś osiągnięcie fajne czy coś). A sama walka z Boss'em czyli Konusem trwała chyba 5 sekund... Dostał dwa razy z miecza i walka zakończyła się. Z ciekawostek, które mnie zastanawiają to przy pierwszym przejściu gry, w zadaniu ze starym rycerzem Ulrykiem miałem z nim walkę. Teraz gdy uciekł mi na koniu do karczmy to była zwyczajna rozmowa, a walki nie było. Dziwne. Zadanie oczywiście ukończone, nawet pod koniec w kopalni podczas rozmowy z Ulrykiem na temat "oddania" mi poszukiwanej osoby miałem w opcji dialogowej "już raz Cię pokonałem w walce" A walki żadnej nie było. Piękna gra, pierwsze przejście było wspaniałym doznaniem, a drugi raz gra jeszcze bardziej zaskakuje gdy sobie z nią eksperymentujemy. Pewnie za jak ukończę to po dłuższej przewie będę chciał zacząć grę na poziomie HARD.
  7. Może to nie jest odkrycie ameryki, ale ostatnio zabrałem się nieco za architekturę SMS - owocem takie proste demko: Pewnie z czasem coś się wyrzeźbi ciekawszego
  8. Dałem drugą szansę tej grze. Pierwsze podejście całkiem zawiedzony pograłem kilka godzin i skasowałem save.Po przerwie nastawiłem się psychicznie i zacząłem ją na nowo. Mam obecnie około 40h i na tym kończy się dla mnie zabawa z BOTW.Nie będę pisał poematów, wypiszę (chaotycznie pewnie) kilka moich uwag:Mam obecnie odkrytą całą mapę Hyrule, czyli wszystkie wieże zaliczone. Świat jest piękny, ale niepotrzebnie nadmuchany rozmiarowo (tzn dla obecnychmechanik w grze to musieli zrobić tak spory świat).Zaliczone kilkanaście Shrines. Wszystkie są podobne, więc szybko mnie zanudziły i kolejne już tylko otwierałem aby mieć szybką podróż.Shrines z wyzwaniami walki zawsze te same, jedynie ten sam przeciwnik jest mniej lub bardziej trudny.Słoniowate monstra ukończone dwa i już nie chciało mi się kolejnych. Nieco przypominają stare dungeony, ale są zbyt podobne do siebie.Zmiany pogody super sprawa, ale już deszcz który utrudnia wspinaczke jest mega irytujący.Niszczenie broni fajna sprawa, to mi się podoba bo wymusza zabawę każdą z nich.Gotowanie super sprawa, daje dużo frajdy i jest pomysłowe z tym mieszaniem różnych składników.Gra daje za dużo na starcie, ktoś na YT w jednej recenzji porównał nową Zeldę do Minecrafta i faktycznie jest w tym coś.Szukanie skarbów nie daje już tej frajdy jak kiedyś, bo w tych skrzyniach nic fajnego nie ma. Niby są rupie, ale to już nie to samo,nie ta radocha co kiedyś gdy trafiło się na srebrną rupie (100) - teraz lepiej coś ugotować i opylić. Nie ma już serc w skrzyniach i jestto kolejny fakt zniechęcający do ich szukania.Brak portfeli zwiększających ilość noszonych rupii. Brak butelek, teraz gotujemy sobie eliksirek i tyle. Ile frajdy było jak znajdywałosię kolejną butelkę dając możliwość noszenia jednego eliksiru czy wróżki więcej. Wszystko dostajemy na starcie, nie chce się nic szukać.Pewnie dla fanów obecnej rozgrywki czyli "Craftingowej" jest co szukać. Ale nie dla mnie, nie chcę Zeldacraftu.Ktoś może powiedzieć ale za zaliczone 4 Shrines dostajemy serce lub staminę - ok, zgadza się, tylko można sobie na raz dodać 20 sercgotując odpowiedni posiłek. To samo Stamina, jak gdzieś wysoko się wspinamy można zjeść coś uzupełniające ją i także nie ma ciśnieniana trwałe zwiększanie pasków. Jedna mechanika niszczy drugą, takie moje zdanie. Dawniej trzy serca to było mało i mieliśmy chęć to zmienić.Ja chodziłem po świecie mając trzy (za Shrines upgradowałem jedynie staminę) i gra była łatwa, jedynie przed bossami zaopatrywałem sięw jedzonko zwiększające ilość serc na +20 Stara Zelda była Metroidvanią, mocno ograniczona na początku z masą zablokowanego świata, co jakiś czas nowa mechanika dochodziła umożliwiającotworzenie kolejnego przejścia. Zostało to zabrane. Po tych 40h już tylko zwiedzałem świat i na tym zakończyła się moja przygoda Szkoda, że nie jest to nowa seria gier w uniwersum np. "The Adventures of Link - Breath of The Wild", a stara seria The Legend of Zelda po staremu.Oceny nie mogę dać, bo nie jest to Zelda jaką uwielbiałem. To inna gra, w innym "stylu" za jakim nie przepadam. Smutno mi, bo jestem mega fanem serii (pewnie ortodoksyjnym), ukończyłem wszystkie poprzednie części (niekóre kilka razy) i niestety ta odsłona mocno mnie rozczarowała. Ciekawy artykuł, widać wiele osób ma podobne uwagi:https://www.nintendoworldreport.com/editorial/53069/why-zelda-breath-of-the-wild-is-a-failure-to-the-zelda-franchise
  9. Sprawa się wyjaśniła - dogrzebałem się informacji, że to wina patcha, który zmienił wygląd zamków i go utrudnił. Podobno powodem było zbyt szybkie opanowanie tego aspektu gry i utrudniono początek. Filmy są przed patchem wiec coś mi nie grało. A ja kiedyś grałem widocznie jeszcze przed tą łatą. Obecnie mam 80h gry i co mogę powiedzieć? Miałem dobrego nosa aby nie poddawać się i dać grze szansę (trzy podejścia... trzecie było po kolejnym zakupie gry). Obecnie uważam ją za jedną z najlepszych w jakie miałem przyjemność grać. Większość umiejętności mam na bardzo wysokim poziomie, a problematyczne włamywanie gdy tylko nieco posiedziałem stało się coraz łatwiejsze, a obecnie otwieram bezproblemowo każdy zamek "VERY HARD". Świat jest niesamowity, tereny przepiękne - przypominają mi spacer po naszej polskiej wsi. W KCD jest chyba najpiękniejsza noc jaką widziałem w grach. Coś pięknego. Walka jest trudna, ale do opanowania i daje sporo frajdy. Mimo,że mam już dopakowana postać to jednak walki z kilkoma przeciwnikami mogą być loteria i można dostać po dupsku gdy będziemy zbyt pewni siebie I to jest bardzo prawdziwe. Gram na X1X. Obecnie odpukać nie mam większych błędów. Jeden jaki można zaliczyć za większy bug to zlecenie na lidera bandy w lesie, którego nie mogę zabić bo leży zabity Quest nie daje się zaliczyć nawet jak został przeszukany, zabrane ucho i oddane zleceniodawcy. To akurat mało ważne zlecenie wiec luz, mam większy problem ze Skill Books - kilku nie mogę dorwać: Agile as a Weasel I - Fishy Business in Uzhitz - mialem wygrac w walce z rybakiem w Użycach i nie dostałem The Rule of St. Nicholas IV - mial byc w skarbie jaki wykopalem w Skalicy ale nie bylo, wogole w necie zero info... Shadow Play II - podobno mial Kunesz na poczatku gry i mozna bylo wykrasc, ale wtedy nie mialo sie tej zdolnosci. Jest w ratajach, ale pytanie czy jeszcze ta ksiazke ma. Shadow Play III - zagadka, niby ma to miec jakis losowy koles - domyslam się chodzi o pielgrzyma w czasie szybkiej podrozy, ale nigdy nie mieli. Hercules and His Diet III - dom Henryka, ale nie pamietam czy go zabralem, a teraz jak bylem w domu to nie bylo nigdzie. Who Needs a Key? II - to tez zagadka, niby ma to miec zebrak obok piekarni w ratajach, ale nie mial (to tez jakas zagadka, nigdzie nie widze sensownego info)
  10. Nie byla otwierana. Bedzie zwrot bo to sklep. Tylko zastanawiam sie czy to tak tandetnie zrobione wydanie przez MS, czy sklep sobie sam pakuje np. jakies bundle w boxy.
  11. No na foto nie widac tak, ale realnie jest tragicznie. Papier z drukarki atramentowej.
  12. Nietypowe pytanie. Kolega zakupil metro exodus nowa w folii. Gra doszla, ale wyglada jakby byla podrobiona - nadruk tandetny jak z drukarki atramentowej. Gra z lewej, z prawej normalne wydanie innej gry: https://i.postimg.cc/tgQqKgRh/117343892-587206501986992-6455263161130230031-n.jpg Nawet plomby wygladaja na druki atramentowe: https://i.postimg.cc/DzMt9jPR/117399369-302444690867048-1824701559694420851-n.jpg https://postimg.cc/gallery/rct1cXw Czy to jakies mega tandetne wydania, ale oryginalne? Napis Made In Poland. Nie bylo otwierane, bo czekamy na info od sklepu.
  13. Może ktoś porawdzi: W Talmberg gdy trzeba uciec z miasta musimy ukrasc zbroje aby przebrac sie za straznika. Zauwazylem na filmach z longplay ta akurat skrzynia ma latwy zamek: Natomiast ja zawsze tam mam piekielnie trudny: Ustawienia wlamywania na klasyczny/uproszczony nic nie zmienia (tzn zmienia jedynie ruch zamka na jednolity a nie jak wczesniej "analogowy") Moze to jednak bug: https://www.reddit.com/r/kingdomcome/comments/bz3xh3/opinions_on_the_new_simplified_lock_picking/ Teraz nie wiem czy zaczynac od poczatku czy co... To moje drugie podejscie do gry i pierwszy raz musialem miec latwy zamek bo nie pamietam problemu - wlamalem sie od razu. Na PS4 widze prosta wersja (11:35 jest ta skrzynia) http://www.youtube.com/watch?v=4UsX2XurbXc&t=11m35s
  14. https://karusisemus.wordpress.com/2017/05/08/amazing-chinese-game-console-zone40/
  15. siudym

    NES & SNES

    Jak cos to pliki ROM sa w opisach filmow wiec mozna sobie wszystko ograc na emu Co do pytania SebaSan1981 - wszystko jest na YT, raczej stare projekty, natomiast z nowych to zazwyczaj jakies techniczne demka pisze co jakis czas. Wiesz ciagle czegos sie ucze, cos ulepsze, cos wpadnie do glowy i trzeba sprawdzic czy sie uda itd Ale pomyslow ma mase wiec raczej do sciany nie dojde szybko heh Kilka innych: Jet Set Willy na NES - silnik od zera podrobilem, nie jest identyczny ale jest ok Obcy Izolacja - ciekawszy projekt. Zabawa pseudo-AI, obcy analizuje nasze zachowanie, widzi nas, slyszy nas itd. Te wylatujace kwadraciki to wizualizacja jego pola widzenia (mozna to wylaczyc), czyli zasada podobna do sledzenia promieni. Duzy kwadracik jaki po nas zostaje, to takze wizualizacja miejsca, w ktorym obcy nas ostatnio uslyszal lub widzial. Mozna biegac (obcy slyszy nas wyraznie), chodzic normalnie (slyszy, ale slabo), oraz skradac sie (obcy nie slyszy nas). Na ziemi sa szkla ktore generuja dzwiek, wiec trzeba powoli lazic tam. Cybroitek Double Revenge - glownie dla 2graczy: Cybroitek - stlizowana na atari 2600, ktora byla moja pierwsza konsola, wiec mam mega sentyment do tego stylu Studnia The Game - opadamy w dol zbierajac monety i unikamy przeciwnikow, oczywiscie nie da sie wrocic wyzej, wiec trzeba bedzie przemyslec ruch aby nie pominac jakiejs monety itd. Oraz kilka innych prostych gier: https://www.youtube.com/watch?v=SkA1PIHwmlg https://www.youtube.com/watch?v=HYAaIBV-H18 Reszta wynalazkow tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=270vRqiTqO0&list=PL20CTzrvKO_q-TaAb0ygoUORSqR1g9xY9
  16. siudym

    NES & SNES

    Kilka gier mojego autorstwa na NES. Napisane w asemblerze. Plush in a Twisted World: Platformowo-labiryntowa gra bez nazwy, wiekszosc kodu gotowa, ale masa roboty jeszcze bo ma 128 ekranow:
  17. Szybkie pytanko przed zakupem Skyrim na XONE - czy polska wersja z dubbingiem PL bedzie takze gdy kupie jakas dowolna, europejska wersje PAL (na plycie lub patch) ? Czy muszę zakupic osobno (mowa o BOX) wersje PL ?
  18. siudym

    Alien Isolation

    Ostatnio ukonczylem ta gre - nawet dwa razy, wiec napisze nieco uwag. Pierwszy raz mialem dylemat - czy grac na HARD (polecany tryb) czy NORMAL. Ze wzgledu na to, ze wiele gier potrafi miec nierowny balans trudnosci, balem sie HARD i wybralem NORMAL. Pierwsze podejscie gry na NORMAL ani razu nie ukrylem sie w szafce/skrzynce. Takze wiekszosci broni i zabawek nie uzylem ani razu. Ponownie zabralem sie za gre w trybie HARD i tak naprawde z roznic jakie zauwazylem to jedynie obcy na normal nigdy nie wlazl za mna do szybu w standardowych sytuacjach (no chyba, ze doslownie przed nosem mu wlazlem). Natomiast na HARD robil to dosyc czesto nawet bez jakichkolwiek logicznych przyczyn (nie mial prawa widziec mnie jak wchodze itd). Save Pointy nie widze aby byla roznica w ilosci. Poza tymi wentylami naprawde nie wiem czym sie rozni NORMAL od HARD. Sama ilosc SavePointow jest naprawde spora - spodziewalem sie ich mniej. Cale szczescie nie przeginano pod tym wzgledem. Grajac drugi raz w koncu pobawilem sie wszelką bronią. Teraz tez widze jaka ta gra jest ŁATWA :) Tylko wczesniej czlowiek wiecej sie czail nie potrafiac podiac sensownych odwaznych decyzji. ;) Na HARD takze byly chwile, gdzie obcy naprawde potrafi byc slepy np. szedlem do drzwi bardzo cicho, schodze duzymi schodami przy barierce schylony i nagle... slysze kroki za plecami - obcy tymi schodami przeszedl kolo mnie wogole mnie nie zauwazajac. Ta gra wogole nie powinna miec wyboru poziomu trunosci - ta opcja wydaje sie bezsensu.
  19. Ale kabel juz biały?... Wogole juz sporo czasu gram w Wind Waker, drugi raz podejscie i mam zamiar ukonczyc, wczesniej gralem w roku premiery PAL (specjalnie GC kupilem z WW). Sporo juz zapomnialem, a zwlaszcza to, czym jest zarypista zelda... Dopiero teraz widze ile brakuje SS w tym temacie, bo wiadomo po tylu latach samo uczucie "to w koncu NOWA zelda!" nieco mydli oczy. Grajac drugi raz w WW mam wieksza frajde niz grajac w SS. WW widzialem u kolegi na dobrym PC pod emu dolphin z odpalonymi wszelkimi ulepszaczami w 1080p i FSAA... Kurde ta gre mozna wydac na WII U w takiej jakosci i druga mlodosc bedzie miec! Zauwazylem jak olewczo gralem za pierwszym razem, tyle sekretow wogole nie ruszalem, odkrywanie wysp itd. Masakra :confused: Wogole WW to taki Link To The Past w 3D, pewnie wiele osob ma te uczucie Aha i na WII w koncu 480p w GC - a to widac Kiedys mialem GC NTSC niestety w czasach braku LCD, a i kabla component w PL nie mozna bylo dostac.
  20. Mialem to napisac i zapomnialem: Szkoda, ze w czasie latania nie pomyslano o wykorzystaniu galki analogowej w gruszce - np. do rozgladania sie dookola. Czasami manewrowanie dookola malych wysepek w celu rozgladania sie za wnękami czy sekretami jest upierdliwe. Mogli pomyslec o dodaniu takiej opcji.
  21. Na spokojnie zrobilem podejscie i ukonczona - problem pchania mieczem rozwiazany, na mocno szarpalem wiilotem, trzeba robic to plynniej, bo inaczej sensory wykrywaja to jako "machniecie" (jakos wczesniej nie bylo problemow, moze razem z blokiem tarczy zakrecilo sie sterowanie). Wczesniej jednak polecam skopiowac save na drugi/trzeci ze save slotow. Pod koniec mozna odpalic HERO MODE i nie stracimy progresu, bo HMode kasuje wszystko i zaczyna od nowa. Tak wiec mozna sobie jeszcze polazic w grze jakies kostki pozbierac itd.
  22. Dziala, po lekkim "zamroczeniu" gdy trafi Boss w moja tarcze, jest chwila na pchniecie, niestety sporadycznie sie udawalo. Widzialem filmy z walki i tak to robiono, widac bezproblemowo. Kiedys jak nie sprzedam jeszcze WII to moze podejde. A tak wogole Zelda ma problem z ciekawymi walkami finalowymi, zawsze oznacza to masowa siekanine. Moze kiedys skusza sie na jakiegos zaawansowanego bosa, gdzie zamiast maniakalnie klepac po klawiszach bedzie nieco kombinowania, strategii, podejscia, jakis wiekszy teren akcji. To juz mowa o kazdej Zeldzie (bo slaba pamiec, ale chyba nie bylo wyjatkow) hmm super. Chyba, ze wezma sobie to bardziej do serca i bedzie wyjatkowo ok.
  23. Wiec tak. Gra "ukonczona".... Dlaczego "ukonczona" ? Bo moja odpornosc psychiczna nie dala rady sterowaniu w finalowej walce. Final i zakonczenie obejrzalem sobie na Youtube i jest ok. Ukonczylem pierwsza faze walki, ale dalej juz nie dalem rady, mimo, ze na filmikach wygladalo to prosto. Druga faza trzeba tarcza blokowac i ruchem "pchciecia" zadawac ciosy. Niby proste, tylko odsetek udanych trafien z winy zrypanego sterowania byl znikomy. Za kazdym razem jak "pchalem" po blokadzie, Link mi zadaje ciosy od zamachowe od gory... Gdy testowo odchodze na bok od walki - wszystko ok, pcham willotem do przodu i mam atak jak trzeba - w walce zonk, moze raz na 30x sie udalo. Drugi raz nie bede probowal, juz wystarczy robienia z siebie idioty machajac jak baran 'pilotem' przed TV. Za stary jestem... Szkoda. Ostatnie godziny gry były na siłe, ze sporymi pauzami, bo inaczej sie nie dalo. Ciesze sie, ze nastepna konsola Nintendo wyglada inaczej w sterowaniu jak WII, oby nastepna Zelda z nowinek uzywala co jedynie jakiegos akcelerometra np, do sterowania czyms co lata itd czy dotykowego ekranu ale nic wiecej.. Ogolnie - wkuźwiajace walki, fajne dungeony, bo maja swoj klimat (muza, design) - ale co z tego skoro sa proste jak pupa węza. Spora wada dla mnie to ilosc przedmiotow do kupienia - w pewnym momencie mozna wykupic bezproblemowo wszystkie fajne graty, a potem po czasie dostajemy w latwy sposob ogromne sakiewki, az do ok ~9000 rupii... Po co to?? Komu sie chce to zbierac, jak juz wogole nie ma niczego sensownego do kupna.... Bo co syropik na serce za 20rupii? Ostatecznie cos nieco lepsze, uzywane 2x w grze. Beetle lata swoim juz pustym sklepem przez kurcze 30godzin dalszej gry (tylko po to, aby mozna w nim sie przespac nie bede juz mowil po co/spoiler). Zamiast dac jakis fajny grat za 5000 rupii albo drozsze, albo jakies extremalnie drogie upgrade czegos - nie ma... Kasa dla bajeru noszona. Sporym plusem sa owady (ich ilosc, bo w TP tez sa) i elementy do zbierania, z owadami dobija ich lapanie jest czasami naprawde irytujace, nawet z wieksza siatka (mozna powoli podejsc itd, ale czasami siatka dostaje wielkich "dziur"...). Zdecydowanie lepszym rozwiazaniem by bylo latwiejsze ich lapanie, ale zostawianie ich w miejscach naprawde ciezkich do zdobycia itd Kolejna sprawa powolnosc dialogow, ktore juz czytamy setny raz i nie mozna ich przewijac. Ide do sklepu i czeeekaj az sie wygada sprzedawca + powolnosc decyzji. SS to chyba pierwsza zelda, gdzie czlowiek wogole nie ma cisnienia na zbieranie czesci serc... Na starcie mamy spora ilosc, potem wpadna jakies, ktore ciezko pominac i juz mamy naprawde solidny zestaw. :confused: W zeldzie nowe serce to bylo zawsze "COS!", dawalo to frajde i spore ulatwienie gry, tutaj ma sie ich na dyle duzo, ze po co cisnac na wiecej.. Na koniec zdecydowanie przyznaje, ze z "duzych zeld" jest zdecydowanie najgorsza, OOT/WW/TP jednak daja wiecej frajdy, co do Major'y to moze ja przebija (ale bankowo nie pod wzgledem sub-questow, bo MM jest pod tym wzgledem misczem). Legend of Zelda to na tyle specyficzna seria, ktorej nie trzeba przerabiac dla MAS, ułatwiac, upraszczac itd. Glownie dlatego, ze fani i tak ja kupia, nawet hardcorowa i to glownie wysokie sprzedaze to wielbiciele wieloletni serii. Sam kupilem kiedys NGC dla WW, potem po raz kolejny dla TP, a teraz kupilem WII dla SS. Ktos wspominal, ze SS jest trudna i ludzie marudza, jest trudna w sterowaniu i w szybkich walkach, ale to co najwazniejsze czyli trudne dungeony, zagmatwane itd juz tego nie ma. SS ciezko polecic i "odlecic" - kazdy fan zeldy musi ja sam sprawdzic.
  24. Ja kupilem na allegro, ale w sklepie fizycznym uzywke MP+ za 39.99. Oryginalna i zreszta to widac, ze org. Dziala ok. Byly inne, nowe za 39zl, ale cos dziwna cena i balem sie podrobki. O ile sam mam podrabiany wiilot, to dziala on rewelacyjnie, ale juz MP zdecydowanie chcialem miec org. A zelda wogole 54h juz, wlasnie chwile polazilem po Sky Keep. Koncowka niedlugo. Mam nadzieje, ze jakis nerwowych scenek nie bedzie pod koniec? Bo skoro inne zeldy zawsze ukonczone, to juz i ta ukonczyc bym chcial... Wogole zdecydowanie najbardzej "kontrowersyjna" zelda - tyle samo zachwycania sie co i wku**... Nigdy tak nie mialem w tej serii.
  25. Hmm racja, rybostworek mowił o tym :] Tylko jeszcze nie sprawdzilem, bo na razie pauza. Ale fakt, faktem zalany las wyglada pieknie. Co do recki PL na YT - te dwa boczne, puste przyciski D-pada to tragedia. Mozna by tam zrobic programowalne funkcje przedmiotow np. wstawiamy sobie jakies potiony, łuk... Ehh. Widozcznie nintendo stwierdzili, ze wybieranie przedmiotow w walce jest za mało chaotyczne, po co ułatwiac...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...