Nie zgodze sie z tym. To wlasnie takie odcinki powoduja, ze to sie chce JESZCZE ogladac bo jesli calosc wygladalaby tak jak ostatnie odcinki - ten rycerski - to przestalbym to juz dawno ogladac. To serial o nim, o jego problemach ukazywanych przez pryzmat zagadek medycznych, jednak te sa tylko przeciez tlem. Jesli mialbym wymienic odcinki z tego sezonu, ktore pamietam, to jest takie, ktore mi sie podobaly to wyminilbym tylko poczatek, gdzie byl w
, pozniej ten z Cuddy oraz wlasnie najnowszy. Wedlug mnie odejscie od jego osoby to wlasnie rownanie w dol, splycanie tego serialu. Jesli bede chcial cos "medycznego" to poogladam Ostry Dyzur, czy naszych lekarzy... Wlasnie niecodzienny humor, ironia, jak i jego osoba wraz z problemami jest sila tego serialu. Ogladajac poprzednie odcinki tego sezonu zastanawialem sie czy bedzie jeszcze gorzej bo nie tylko elementow ironicznych bylo co raz mniej, ale w ogole House'a bylo mniej, az tu wreszcie mocny powrot z 20 odcinkiem. Tego sie powinni trzymac.