Mistrzu, tobie jest raczej potrzebna esencja na uspokojenie, to byś może przestał ludzi obrażać w każdym poście. Dla mnie Zelda to były zawsze fajne przedmioty otwierające nowe ścieżki, klimat, bossowie i dungeony. Tutaj mi tego zabrakło i nie jestem zupełnie odosobniony w mojej opinii. Po prostu innych bardziej zachwycił otwarty świat, który wynagrodził z nawiązką sporo minusów. Mnie nie mógł zachwycić, bo został pozbawiony tego, co najbardziej ceniłem w serii. Nie wiem, można się nie zgadzać, ale chyba nie jest to niemożliwe do pojęcia?