Dla mnie absolutnie bez sensu, że nie ma wszystkich Pokemonów. Naprawdę nie miałem żadnych dużych wymagań. Od lat przeszkadzał mi tylko poziom trudności, który był żałośnie niski i fabularna strona gry będąca tylko pretekstem do zdobycia tego co potrzebne do grania w necie. Ale i tak byłem w stanie to przełknąć. Wyróżnikiem głównej serii była możliwość przenoszenia i posiadania WSZYSTKICH Pokemonów, bo o to w tej grze chodzi. To tak jak wypuszczenie Gran Turismo z 20 samochodami. No ale co, będą premium i będziesz mógł je pokochać dzięki temu;) Wszystkie godziny i w sumie fajna zabawa od 96r poszła jak krew w piach bo uprościli mechaniki i z prostej gry która miała fajne ukryte elementy zrobili nie wiadomo co. Tych gigantów nawet nie komentuje. Nie rozdzieram szat, ale naprawdę wolę się nie denerwować pograć w Pokemon GO nawet. I tak nie przeniosę Pokemonów z X-a, które przenosiłem i breedowałem setki godzin wysyłając je jeszcze z innych części. Taki reboot, bo to jak reboot, to ja mam gdzieś. Nie ma wartości dodanej, która by osłodziła to, co zrobili. Moje biedne Pokemony śpią na kartridżu Pokemon X i nie wiadomo, czy będą miały możliwość się niego wydostać;P