Antares

Na dniach planuję zakup 360tki, męczy mnie jednak kilka kwestii i niejasności.Ogólnie na Xa zdecydowałem się z kwestii finansowych, chciałbym pograć sobie w nowe gry z przyzwoitą grafą, bo mój laptop już się do tego od ponad roku nie nadaje. Jestem studentem bez możliwości poważniejszego zarobku bo studia zżerają mi masę czasu, dlatego policzyłem sobie, że obecnie najbardziej opłaca mi się kupić Xboxa Arcade, po jakimś czasie dokupić dysk i drugiego pada. Wypada to taniej niż PS3, na dodatek same gry na Xa są tańsze, zarówno nowości jak i używane, mam wrażenie, że w Polsce więcej osób ma 360tki, stąd dużo dobrych ofert na allegro. Wiem, że lada chwila konsole w wersji Elite mają stanieć, ale niedługo mam urodziny i nie chce mi się zbytnio czekać, poza tym w Polsce wszystkie takie zmiany pojawiają się z wielkim opóźnieniem. Biorąc pod uwagę mój zawężony budżet zastanawiają mnie poniższe problemy: 1)Awaryjność konsoli - wiem, że ludzie piszą raczej gdy mają problem a nie chwalą się gdy wszystko działa bezproblemowo (stąd ogólnie net jest przesiąknięty czarnowidzeniem w możliwie każdym możliwym temacie) jednak jak to statystycznie jest z żywotnością Xów? Planuję zakup Arcade Jaspera ponieważ słyszałem, że napędy Liteon są jak narazie najlepsze do Xów a i sam Jasper ma dużo mniejsze prawdopodobieństwo ROD. Naczytałem się natomiast o E71. Pytanie w sumie do Juchego - często się trafiają Jaspery na serwis? Czy jednak zła fama 360tki pochodzi głównie od starszych modeli? 2)Flash napędu - ogólnie planuję raczej kupować używane oryginały bo pomijając kwestie prawne czy moralne nie będę miał za dużo czasu na przechodzenie gier jedna po drugiej. Chciałbym jednak mimo wszystko mieć możliwość odpalania kopii, choćby po to by móc sprawdzić czy jakaś gra której nie wydano demka jest warta tego bym ją kupił i czy ją po prostu "czuję" czy znudzi mnie po godzinie. Poza tym, dobrą opcją byłoby posiadanie kopii swoich oryginalnych gier by zminimalizować ryzyko porysowania. W czasach PS2 kupowałem tylko oryginały i kilka płyt ucierpiało po graniu na imprezkach i ludziach rzucających je potem byle gdzie a nie do pudełka, więc chciałbym zminimalizować ryzyko takiego problemu. Nie będę się pytał o bany - bo wiem, że kwestia ta sie zmienia i jest lekko zagadkowa ale ogólna rada jest taka by nie grać bez stealth-patcha. Zastanawia mnie natomiast kwestia utraty gwarancji, konsole mają jednak famę awaryjnych więc z oczywistych względów chciałbym gwarancję zachować. Jestem z Warszawy i znalazłem jedną ofertę flashu napędów bez utraty gwarancji która mogłaby tu się odbyć na miejscu, jednak napisano że w 90% przypadków udaje się zachować plomby i zastanawia mnie skąd to 10%. Jak to z tym naprawdę jest? Plomby gwarancyjne na Xach są przyklejane zawsze w tym samym miejscu czy mogą być trochę przesunięte i stąd wspomniane problemy? Poza tym intryguje mnie kwestia tzw. Liteon v2. podobno wyprodukowane od marca 2009 konsolki mają jakiś nowy nieprzerabialny napęd, jednak nie przeczytałem o żadnym takim przypadku w Polsce. To prawda czy mit? Nie chciałbym mimo wszystko na taką trafić

Tam gdzie reszta. Dodatek to: - nowa profesja - nowe rasy i lokacje startowe - nowe instancje i strefy 80+ Reszta będzie grać tak jak grała, tylko w zmienionych lokacjach dla niższych lvli

A nie ma jakiegoś Samsunga 26 cali w nieco mniejszej cenie albo w takiej samej cenie za to HD? Bo 32 cale to naprawdę za dużo do mojego pokoju, moja dziewczyna ma 26 calowy telewizor do PS3 i u niej gra mi się komfortowo więc trochę szkoda mi dopłacać do większego ekranu jeśli go chyba nie potrzebuję

Trochę głupio zakładać mi taki temat, bo zazwyczaj problemy wyboru sprzętu rozwiązuję czytając rożne testy i recenzje i badając temat. Ale w kwestii obrazu zawsze byłem trochę laikiem, moja wiedza zatrzymała się w czasach PS2 bo po prostu podłączałem konsolę do telewizora przez eurozłącze i nic mnie nie interesowało. Sprawa wygląda tak: Chcę dokonać zakupu telewizora bądź monitora z tunerem tv. Mój pokój jest bardzo nieduży, od ekranu siedziałbym niecałe 2 metry więc nie potrzebuję większego. Myślałem coś około 26-27 cali. Byłbym skłonny wydać maksymalnie 1500zł bo biedna jest moja studencka kieszeń a chciałbym później kupić 360tkę arcade bo wstyd się przyznać porzuciłem konsolowe granie na rzecz PC już ładnych parę lat temu. W jednym temacie na forum wynalazłem coś takiego http://www.allegro.pl/item708292845_samsun..._fv_zabrze.html i widziałem, że był polecany jako dobry wybór do podłączania PC i konsoli. Cena również jest bardzo dobra, tylko chciałbym dopłacić te 2-3 stówki i mieć 3 cale więcej więc bardzo byłbym wdzięczny za wskazanie mi modelu który byłby odpowiednikiem tego tylko z większą matrycą. No i zasadnicze pytanie - czym to się różni od telewizora LCD? Bo cena jest tak zachęcająca, że zastanawiam się gdzie jest haczyk. Ogólnie widzę, że ceny telewizorów i monitorów poszły w dół, ale telewizor HDready (o tym, że jest widoczna różnica na korzyść fullhd już się naczytałem) również Samsunga, o podobnym rozmiarze matrycy kosztował w Saturnie 500zł więcej więc gdzie jest haczyk? Bo wydawało mi się, że jeśli chodzi o takie szczegóły jak barwy, smużenie zawsze przemawiają na korzyść monitorów i to one powinny być droższe. Dodam jeszcze, że telewizji oglądam bardzo niewiele bo mam antyczny telewizor, filmów również bo mam antyczny monitor LCD 14 cali Filmów HD na razie nie planuję oglądać, ale jeśli kiedyś ten standard stanie się przystępniejszy dla mojej kieszeni to niewątpliwie się nim zainteresuję dlatego chcę kupić coś co będzie mi się kiedyś pozwalało nim cieszyć. TV/Monitor służyłby więc teraz do podłączania go do laptopa i oglądania filmów w jakości dvd, grania w gry z PC i w niedalekiej przyszłości do śmigania z X360. Najbardziej interesują mnie Samsungi bo bardzo wielu znajomych ceni je za stosunek cena/jakość.

Szkoda, że nie mam PS3 ani X'a bo chętnie zobaczyłbym w swoim czasie "trzynastkę" w akcji. Głównie dlatego, że kojarzy mi się z FFX. Tamten z trailerów również wydawał się mocno dziwaczny, również olśniewał grafiką i wzbudzał kontrowersję systemem walki "jak to, gdzie ATB?!"

Wreszcie jakiś sensowny post, dodam tylko, że MMO może być tak postrzegane trochę dlatego, że większość darmowych tytułów tego gatunku opiera się na bezmyślnej farmie a mało kto spróbował któregoś z płatnych i porządnych. A sam WoW jako czynnik sprzyjający no-lifeowaniu ma ten problem, że w momencie gdy zamierzasz iść spać/odpocząć od gry zazwyczaj się pojawiają chętni do gry kompani którzy Ci marudzą "ale poświęć mi troche czasu skoro ja poświęcałem Tobie" - przy grach single player konsola/komp tak Ci nie powie

Raczej naśmiewa się z no-lifeów i ludzi którzy gry przedkładają ponad normalne życie. Nikt tam nie powiedział, że każdy kto gra w WoWa czy w ogóle MMO jest stracony.

Od dziś jestem szczęśliwym posiadaczem czarnego DS Lite'a

Robią to ci sami chłopcy którzy popełnili Indiana Jones and the Emperor's Tomb. Gra była mocno platformówkowo-bijatykowo-strzelankowa i było mniej zagadek niż w Infernal Machine ale dzięki swojej filmowości trzymała poziom i wg mnie jest jak na razie najlepszą grą o Indym jaka została wydana. Staff ot The Kings ma więc spore szanse dać rade

Gałką analogową, ale dokładnie tak jak mówisz - ruch gałką powoduje ruch ręką z mieczem

Trzy misje mam już za sobą. Można grać spokojnie nie znając japońskiego. Gra bardzo dobra, wciąga jak bagno aczkolwiek jeśli ktoś spodziewa się ekspresyjnego (wg mnie na swój sposób mangowego i komiksowego) starego Tenchu to się rozczaruje. Gra przypomina teraz bardziej Splinter Cell czy Metal Gear Solid ale dla mnie jest to w tym przypadku raczej plus - coś nowego Animacje zabójstw fajne i nieprzesadzone, mocno ograniczone miejsce w ekwipunku dodaje poziomu trudności i realizmu a pojedynki na miecze zrealizowano bardzo ciekawie. Może nie jest to mega-hit ale PSP otrzymało solidny tytuł. Oprawa audiowizualna też trzyma poziom - god of war to nie jest ale wszystko jest czytelne i raczej cieszy oko. Gra się komfortowo, od co

Jestem pozytywnie zaskoczony wymaganiami bo mój laptop przekracza zalecane, a gdy pojawiły się pierwsze screeny wszyscy straszyli, że gra będzie mieć wymagania kosmiczne BTW mógłbyś napisać czym dokładnie różni się od jedynki? Jak stoi balans pomiędzy stronami konfliktu?

U mnie się stała rzecz ciekawa. Instalowałem direcx'a razem z Falloutem 3. I na tym samym directcie odpalałem właśnie GTA4. Ostatnio jednak instalowałem ponownie Assassins Creed'a i gra wymusiła rzekomo doinstalowanie jeszcze raz directx. Od tego czasu mogę ustawić w GTA4 wyższą rozdziałkę i tekstury na mid bez żadnych przycinek .__. Zdaje się, że do wielu bugów Fallouta 3 należy dołączyć jakieś trefne biblioteki DirectX'a na płycie A i dodam jeszcze, że na tych nowych sterownikach które wypuściła NVidia rzekomo z powodu GTA4 zniknął mi problem z przycinaniem się Kingdom w Assassin's Creedzie XD

Legion czy mógłbyś zarzucić tutka co zrobiłeś, że gra Ci chodzi płynnie na takich ustawieniach? Mam podobnego kompa, konkretnie to laptop Compal FL90 z Core2Duo (2,0 Ghz na rdzeniu, 4MB Cache), GeForce8600GT 512MB (256własnej pamięci + 256 pobiera z ramu) i 2GB Ram, Win XP Sp2. I gra na nowych sterownikach do grafy + potraktowaniu jej programem który znalazłem w opisie do tego filmiku: ( http://pl.youtube.com/watch?v=4aunwfrnV5c&fmt=18 ) chodzi marnie, ale przedtem chodziła jeszcze gorzej. Zasadniczo problem wygląda tak, że gierka chodzi płynnie z teksturami na medium i w mojej natywnej rozdzielczosci czyli 1280x800 ale do czasu. Po jakiś 10-15 minutach zaczyna cholernie przycinać, obojętnie czy pędzę ulicą pełną samochodów czy stoję po prostu w pomieszczeniu. Zmniejszenie rozdziałki do 1024x640 i tekstury na low powoduje, że problem znika, przy czym sama liczba FPSów nie wzrasta jakoś znacznie a gra wygląda paskudnie. Irytuje mnie to, zastanawiam się czy problem nie leży w tym, że gra ma za(pipi)iście pofragmentowane pliki, ale gdy próbowałem ją potraktować systemowym defragmentatorem to wyskakuje mi błąd, że plików nie można przenieść.

O ile poza razem na torrentach od razu pojawi się crack :> Ja osobiście jestem szczęśliwym posiadaczem metalowej puszki będącej jednocześnie preorderem na edycję kolekcjonerską gry. Nie dlatego, że jestem fanem serii tylko dlatego, że jestem miłośnikiem klimatów post-apo. Według mnie nie należy traktować tego tytułu bezpośrednio jako kontynuacji serii tylko raczej jako grę o innych założeniach ale nawiązującą do realiów świata przedstawionego w poprzednich częściach. Morrowind i Oblivion mi się bardzo podobały, spędziłem przy tych grach dziesiątki godzin więc jestem dobrej myśli względem Fallouta 3. A nawet jeśli będą jakieś niedociągnięcia to jestem pewien, że powstaną setki stosownych modów Gier cyberpunkowych i post apokaliptycznych jest bardzo mało, dlatego przyjmę ten tytuł z otwartymi ramionami. Na dodatek developerem jest nie byle kto i wymagania są przystępne więc nie rozumiem skąd to masowe narzekanie.

Mam problem z CoD4 w trybie Single Player. Gra jest oryginalna, pożyczona od koleżanki. Domyślnie chciałem pośmigać w multi więc siedziałem głównie w tym trybie na oryginalnym CD-Keyu. Doskwierał mi popularny błąd iw3mp.exe ale po zaaplikowaniu najnowszego patcha zniknął. Gorzej natomiast z Single. Grę instalowałem dwa razy, próbowałem odpalać zarówno z oryginalną płytką w napędzie jak i z crackiem i zawsze problem jest ten sam - wywala mi error i program przestaje odpowiadać w momencie gdy przechodzę tutorial i zaczyna się ładować pierwsza normalna misja. Any solutions?

Dwie najbardziej OP klasy w TBC To znaczy hunter już mniej, ale jak wyszedł dodatek to na BG na 15 aliantów 10 to byli hunterzy BM Teraz na 15 2/3 to druidzi

Czyli grasz na Sporeggar? . Zawsze pozostaje PCT (Payed Character Transfer) - koszt ok 70zl (zalezy od kursu euro). Pociesze Cie... najgorsza bg grupa w EU jest Ruin . Swoja droga sam przenosze sie do gorszej BG grupy (Bloodlust) niz obecnie, ale to z powodu rerollu (z kumplami), a Ci koniecznie chcieli Burning Legion >_<. W sumie nastawiam sie tam, ze bez wiekszego wysilku bede mial Gladiatora tam w arenie. @Oran: Nie koniecznie tacy ludzie musza wygladac jak typowe nerdy . Odnosnie tego multiboxera... zrobil to dla 'slawy' moim zdaniem, juz byli tacy co 10multiboxowali Kara, widac ten chce 25mana jakiegos. Tak, Sporeggar. Wcześniej grałem na The Ventrue Co. i z poziomem Hordy na BG było o niebo lepiej. Zasadniczo nie jestem jakimś mistrzem w WoWa ale myślę, że pojęcie o PvP mam i właśnie problem Vindication polega na tym, że gdy zaczyna sie nowy sezon kilkanaście teamów wybija się na szczyt, kupują najlepsze itemy za zachomikowane punkty i farmią potem zwycięstwa na noobach. Przy ratinginach 1600-1700 praktycznie cały czas tu natrafiałem na luzdi full s4 i nie szło w sprzęcie s2/s3 ich rozwalić bo zwyczajnie mieli za dużo HP i staminy. Poza tym 3/4 teamów to resto druid + beastmaster hunter lub warrior w arms ._.

Z jednej strony to ciekawe, bo to niezłe łamanie konwenansów. Z drugiej strony sam trafiłem na takiego multiboxera (5 kont) i gość ma zwyczajnie nierówno pod sufitem. Dość smutna metoda na spędzanie wolnego czasu bo koleś braktycznie 24/7 jest online.

Tu Ci muszę przyznać rację, bo moja battlegrupa czyli Vindication powstała z premierą TBC i takich idiotów jakich tutaj trafiam nie widziałem wcześniej nigdzie. Na dodatek mało ludzi tu gra PvP i na arenach trafiasz codziennie non stop na te same teamy, zaś kolejki na bg trwaja po 20 minut. Moja wina cholera, że zachciało mi się młodego serwera Pvp-RP ale w starych denerwowała mnie specyficzna ekonomia i mało ludzi z którymi można było polatać gdy levelowałem maina.

Się zgodzę ale TYLKO w PVE i TYLKO Destro. Bolt zbindowany pod wszystkie klawisze i puszczasz po klawiaturze kota. W PvP to inna bajka. Lock to jedna z klas która choć dość słaba ma najwięcej asów w rękawie i chyba jako jedyna w dobrych rękach może jechać po trzech gości na raz. Jeśli nie wierzysz to polecam filmiki legendarnego Drakedoga No-skill to jest resto druid - stoisz sobie, wrzucasz hoty, zmieniasz w forme na miśka i idziesz zaparzyć herbate.

Tu sie nie dogadamy Wg mnie endgame PvE jest dobry tylko dla no-lifeów bo zabiera mnóstwo czasu. A jakbym chciał bić tylko moby to nie kupowałbym gry MMORPG Moby są głupie i działają wg utartych schematów zaś na arenie niebezpieczny jest nawet gość w zielonych itemach bo zrobi wszystko by Cię zabić.

Przymierzałem się po malutku do kupienia DS Lite więc mam nadzieję, że dzięki nowemu modelowi cena starszego brata ulegnie sporemu obniżeniu Fajnie, że dają większy wyświetlacz ale aparat mnie totalnie nie interesuje - od tego mam lustrzankę i w nagłych potrzebach telefon. Brak slotu GBA oznacza z kolei brak supportu dla niektórych gier wykorzystujących przystawki podpinane pod GBA-Slot. Suma-sumarum wolę litea

A mi się nie chce przedłużać subskrypcji Obczaiłbym nowe talenty dla mojego Shamana ale szkoda mi 40zl na to Poczekam do dodatku i zastanowię się czy w ogóle chcę dalej grać w WoW. Blizzard za dużo w PvP zepsuł jak dla mnie.

Pozwalam sobie odgrzebać temat. MGS PO to po kultowym MGS z PSX i MGS:Ghost Babel z GBC trzecia gra o przygodach Snake'a w którą przyszło mi zagrać i jestem zadowolony. Dwójki gdy posiadałem PS2 nie kupiłem specjalnie (negatywne recencje) a gdy wyszła trójka niestety sprzedałem już konsolę. Nie mam więc może porównania ale z drugiej strony stawiając MGS:PO obok legendarnej części z PSX powinienem więcej wymagać. Moim zdaniem gra jest bardzo dobra. Postaram się wymienić swoje argumenty dlaczego: - grafika może nie wyciska siódmych potów z PSP ale należy pamiętać kiedy ta gra wyszła. Teraz wszystkie tytuły porównywane są do Crisis Core i GOWa ale Portable Ops wyszło prawie dwa lata wcześniej! Modele postaci są bardzo przyzwoite, otoczenie trochę puste i zamknięte ale nie razi oczu. Dodatkowym plusem jest podział na dzień i noc - dźwięki i muzyka znakomite - wg. mnie niesamowicie dodają klimatu - fabuła również przypadła mi do gustu bo ma ten pewien promil realizmu - zbuntowani ex-komuniści w Ameryce Południowej? I like it! - świeży motyw z werbowaniem żołnierzy i cały system zarządzania nimi + opcja rekrutacji za pomocą WiFi i przystawki do GPSa - misje może i są krótkie ale taki miał być charakter tej gry. "Japończyku (napisane specjalnie) zagraj w najnowszą część MGS w czasie drogi do pracy! Dwie misje, save i dwie jak będziesz wracać!". - komiks zamiast cutscenek nie jest złym pomysłem, trzyma klimat, kreska fajna. Muzyka i voice acting zajefajny więc nie mam się do czego przyczepić. Realizm? W MGS? Ciężarówka to przecież nic w porównaniu z chowaniem się w kartonowych pudłach a to było w prawie każdym MGSie Jak ktoś chce realizmu to ma Splinter Cell Suma-sumarum dałbym grze 9 z małym minusem. Jak na handhelda wypada ona bardzo dobrze i nie okrywa hańbą honoru serii.