Gęsior
Użytkownicy-
Postów
882 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Gęsior
-
też dzisiaj idę go poszukać, mam nadzieję, że w MM mają to wtedy szybko kupię. Po mojej akcji rzutu słuchawkami w podłogę muszę coś znaleźć nowego. jak coś to po weekendzie najwyżej zaatakuję, bo Panowie piękny weekend = wyjazd = grill = no PS3 = seks = BF3 przestaje być na chwilę ważny. a po weekendzie powrót do szarego życia i no=life'ienia w BF3 Ja odpoczynek od BF'a robię dopiero na majówkę. W planach trasa Wilno-Zamość-Lwów-Tokaj-Eger i oczywiście non stop degustacja win. Chciałem polecieć tez do Kiszyniowa (Mołdawia), ale jak przeczytałem jakie tam mają drogi to najlepiej byłoby pojechać tam AMTRAC'iem Co do patcha to chciałbym aby kierowca czołgu i osoba odpowiedzialna za namierzanie dostawała po równo punktów za kille. Słabe jest to, że kierowca mając do dyspozycji termo jest uprzywilejowany i kosi wszystko jak popadnie, działowy tez kosiarka a Ty siedzący na laserze guzik z tego masz oprócz satysfakcji jak (pipi)nie heli. Uważam też, że stanowczo za długo trzeba na tym siedzieć, żeby wbić medal.
-
Muszę wypróbować to Twoje ustawienie Qjon. Ja mam zamiennie radar/naprowadzanie + flary + naprowadzana a u strzelca autoładowanie + termo + rakiety p/z
-
Ja Tommi biegam z MK11 MOD z holo. Natłukłem tym już 444 kille. Jeszcze tylko 6 beretek i spokój.
-
Walduś, z biegiem czasu odblokujesz sobie radar na stałe, który sprawia, że jak zejdziesz nisko z pułapem to gubisz namierzanie. Jeśli tego jeszcze nie masz to nie pozostaje Ci nic innego jak chowanie się za budynkami, górkami i loty na niskim pułapie z dużą prędkością. Widziałem, że wczoraj grasz na samotnika, chciałem się nawet dołączyć, ale gdzieś mnie wpierniczyło do zupełnie innej partii. Poza tym skupiłem się na robieniu medalu ze snajperek i miałbyś słabego ze mnie kompana. Też grałem wczoraj sam kontra reszta świata i efekt był opłakany: 3/12. Bluzgi waliłem takie, że uszy nawet mi więdły, a żona to już w ogóle nie wspominam... Kilka partii przegranych z przewagą 100 ticketów w końcówce . Ja nie wiem jak to możliwe! Najbardziej mnie w(pipi)ił bug, w którym po zgonie nie mogłem wejść do akcji. Zero, null, nic...Patrzyłem tylko jak nam schodzą tickety i koniec partii. Ja pier....!!!
-
No dzisiaj to się wbiłem o 2:40. Ledwo już na ślepia widziałem, mocno do tego drinknięty i nie szło. Na Wake'u w(pipi) maksymalny, ale tak jak pisał Tommi nie myśleliśmy trzeźwo - dosłownie i w przenośni. Dzisiaj będę szarpał jak zwykle. Dozo
-
To po co strzelałeś jak widziałeś że kolo ewidentnie na kogoś poluje? Ja wiem Litwin, że Ty byś się domyślił, że kolo ewidentnie na kogoś poluje. Wyczuwam ironię,tak jak i nędzną podpuchę pryxa,ale zadam wam wydawałoby się proste pytanie,po co ludzie wsiadają do spycharki na wake?No chyba nie żeby się szybko przemieścić,tylko żeby kogoś rozjechać. Szpic był w zespole ze mną a nie w drużynie. W związku z tym nie wiedziałem kto siedzi w spycharce. Mógłby to być np kolo z 5 levelem, który sobie wsiadł, po prostu aby obczaić co i jak z tą furmanką. Jasne teraz? Pzdr
-
To po co strzelałeś jak widziałeś że kolo ewidentnie na kogoś poluje? Ja wiem Litwin, że Ty byś się domyślił, że kolo ewidentnie na kogoś poluje.
-
Poginam wczoraj na Wake'u i patrze koleś z mojej drużyny zapyla spycharka po pasie startowym. Widze, że leci na niego przeciwnik no to ja go "bang bang". Za chwile w słuchawce słysze "dzięki MG, właśnie chciałem go przejechać" . Sorry Szpic
-
Buahahahaha.....tą cukiernice to Ty masz za dużą w domu :rofl2: Miałem przed chwilą za(pipi)istą runde na Metrze. Tak czułem, że idzie mi dobrze, że napieram, że latam po całej mapie, że wchodze na plecy i robie rzeź, że wszędzie mnie pełno, wsadziłem nawet 4 kosy, myślę se jest git...znacie na pewno to uczucie. I to uczucie towarzyszyło mi do momentu jak zobaczyłem tablice z wynikami: http://battlelog.battlefield.com/bf3/battlereport/show/35025676/4/228767929/ Ja się pytam jak? No (pipi) jak? Nie pojmuje. Bez kitu. Szacun kabotyn.
-
Ja tam mam w pupie hardy i pucharki. Ja chce przejść to w trybie dla idiotów, odblokować giwery i finito.
-
A ja zauważyłem następującą rzecz: otóż zdarzyło mi się ostatnio rozegrać z 10 partyjek bez teamu, z którym zawsze pogrywam. Wyniki są zaskakujące. Idzie mi znacznie lepiej gdy gram na samotnika. Kilka razy wpadła beretka dla najlepszego gracza, po 15 tysi na runde... Z drugiej strony może to nie jest wcale zaskakujące bo bardziej grasz dla zespołu, ale jak grasz na samotnika i dla drużyny nie robisz nic to wyniku dobrego nie da rady osiągnąć. Wczoraj zdarzyło się, że grałem bez HS, żona chciała pospać a ja dre ryja więc embargo. Grałem ofkors z ekipą i co tu dużo gadać....rozumiemy się bez słów.
-
Bluzgi jakie szły w kierunku Danielskiego za latanie MAVem to poezja Grez tak się w(pipi)ił, że spindolił nam z drużyny A ten jeden ticket na końcu to niech to ch..strzeli. Koniec rundy, widzę, że jest remis, patrze stoi dwóch przeciwników koło budy i otwieram do nich ogień z jakiś 30 metrów. Napierdalam jak oszołom a to w jednego a to w drugiego licząc, że któryś padnie, magazynek pusty, ciśnienie rośnie, adrenalina na maksa, nagle koniec rundy i pytanie: "Ubiłem dziada czy nie?". I za chwile wszystko jasne. (pipi) nie!! Piękne to było Ale takie akcje to tylko jak się gra właśnie przeciwko ziomkom. Pozdro wariaty.
-
Wbicie killi jeepem jest proste. Dla mnie kurna nie do ogarnięcia jest wbicie medalu za kille jeepem ale z działka. Nie dość, że to (pipi) jest niecelne to jeszcze jesteś wystawiony na strzał z rpg. A może zalicza do tego medalu z czego innego jeszcze? Kozbinio i Tommi ja chętnie coopa zrobię bo chciałbym tymi odblokowanymi pukawkami coś poszaleć.
-
Wlasnie sie obudzilem kuzwa...i tak pacze w lewo, pacze w prawo, gdzie ja kur jestem. Ostatnio chyab gzdies tam biegalem z giwera..eeee czy ja kurna zasnalem w trakcie rozgrywki? Slychac bylo moje chrapanie? Ja pier....sie porobilem. Dzieki Danielski..twoje opowiesci o Jenny....hmmm...oooo gut machine..eee ide spac Pozdro
-
Też masz racje. Ja tylko gdybam. Gdyby oni byli fair to 50 dych co dwa miechy mógłbym im płacić.
-
Wku.rwiony jestem na maksa. Pier.dole czekanie do czerwca. Pytam się co ja mam do tego czasu robić? Żyłować na maksa wszystkie giwery? Wbić zyliard kos? Wbić kur.wa niektóre kretyńskie medale? Przecież takich ludzi jak ja jest cała masa na świecie! Obiecywali fiuty i dupa blada. A tak na marginesie: nawiązuje do posta Seto i wcześniej, gdzieś tam się pojawiających. Chodzi mi o wydanie pięciu dych na dodatek. Ludzie, gdzie Wy kurna żyjecie? Wydanie co 3 miesiące 50 zeta na 4 nowe mapy to dla Was naprawdę dużo??? No sorry, ja zamożny nie jestem, zapierdalam jak każdy, ale co to jest 50 zeta w dzisiejszych czasach? Czekajcie niech policze.... W weekend z żoną nawet nie wyjdę za ta kwotę do kina (Wawa), taaa jasne można obtanić i pójść w tygodniu. Tylko, że w tygodniu to się właśnie zapierdala. Szlugów nie jaram, rzuciłem pięć lat temu, ale z tego co się orientuje to paczka kosztuje ze 12 zeta (Fajrantów nie licze). Ilu z Was jara? Ile kasy na to idzie? Wiecie ile ja wydaje na alko miesięcznie? Kierwa kiedyś to spisze i okaże się, że przepijam z tysiaka miesięcznie, łącznie z wyjściem na miasto. Ilu z Was wydaje na jakieś pierdoły??? Policzcie to. Więc jeśli map pack miałby wychodzić nawet co dwa miesiące za 50 złotych to uważam, że nawet bezrobotnego nygusa stać żeby mógł sobie to kupić. 2 miesiące=60 dni. Odłóż sobie ZŁOTÓWKĘ dziennie do skarbonki! Zostanie Ci jeszcze na trzy browary, które pierdykniesz odpalając swój nowy dodatek Widzim się dzisiaj na polu walki.
-
Po wczorajszym a w zasadzie dzisiejszym w(pipi)u stwierdzam, że Merson to faktycznie cyborg. @Łebi chłopie, ale Ty masz melodie do nawijania Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale chyba przez 1,5h non stop gadałeś. Nie, żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie chciałem włączyć się do dyskusji nad sensem naszej egzystencji, nad przyszłością naszych dzieci w obliczu zagłady ze strony WaldeMara :rofl2: , ale żona przez to spać nie może.
-
No, no Kaczor jakby trochę ciszej, ale i tak jest wesoło Zgadzam się również, że jakoś tak już nie chce mi się grać, szczególnie jak ostatnio baty dostawałem. Czekam z utęsknieniem na nowe mapy. Jedyne co mnie trzyma jeszcze przy BF to wbicie jak największej ilości medali i towarzycho, z którym gram. Gadki przez VOIP'a są nie do podrobienia
-
Buahahaha....rozwalił mnie ten tekst :rofl2: Kurna, Danielskiii za tego Centuriona to masz bęcki. Trochę ku.rew poleciało w Twoją stronę . Z Kaczorem stwierdziliśmy, że z radochy pewnie smyrasz się po pińdziochu. Przyznaj się, było tak? Szacun Panowie. Dzisiaj pewnie będę.
-
Dzisiaj w nocy z Waldusiem i Przegray_77 cisnęliśmy na Metrze przeciwko mocno zorganizowanej i doświadczonej grupie orzełków. Fiuty zasmarkane wlazły pod sufit wykorzystując błąd w grze i stamtąd naparzali pozostając zupełnie niezauważonymi. Co za syf, ech....
-
Kuźwa, no life'y zasmarkane czekajcie aż Master Gęsior wpadnie na serwy. Ściskajcie poślady bo będę napierdalał bez litości . Żadne Mersony i innne nie podważą mojej bezapelacyjnej dominacji. Wyzywam Was wszystkich na pojedynek gnomy pastewne! MAVy srawy, ususasy srusasy wciągnę nosem i wypluje :rofl2: Buerk....Zdrowie!
-
I dobrze, że polazłeś bo chwilę potem na Teheranie w 5 minut zamknęli nas i po grze.
-
Łebi witaj w klubie . Ja też muszę coś strzelić. Wtedy widać finezje i rozmach z jakim napierdalam
-
Jak można sprawdzić ten lag? Bo za chwile może się okazać, że jestem za(pipi)istym terminatorem tylko lag mi przeszkadza
-
@Walduś - ja myślę, że w 40 godzin można to zrobić. Po 300h spędzonych z tą grą, gdybym w tej chwili założył nowy profil i cisnął tylko inżynierem to da rade. Masz obcykane mapy, wiesz co i jak... Ja gram na 55" i w max rozdziałce i żadnego input laga nie mam chyba, że o czymś nie wiem. Wczorajszy Rush był spoko, ale niektóre mapy są równie nudne jak te z Podboju.