-
Postów
1 431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez czarek250885
-
Trzeba po prostu odróżnić osoby, które tak jak ty argumentują konkretnie informacje o konsoli, od tych, które siedzą tylko i trolują, przyczepiając się do wszystkiego co można. Ja osobiście cieszę się, że co raz więcej rzeczy jest na plus, ale na pewno nie jestem ślepym wyznawcą, który uparcie będzie twierdzić, że wszystko jest oh i ah. Pojawiają się patche usprawniające gry, ale też się zdążają sytuacje, gdy gra wygląda gorzej niż na podstawce. Myślę, że to kwestia czasu jak zostanie to poprawione. Mi najbardziej rzuca się w oczy płynność, nawet jeśli grafika jest lepsza to jest to bardzo mała różnica i obawiam się, że nawet przy next genach będzie to marginalna różnica. Zapewne marketing będzie sprzedawać nowe konsole cyferkami. Nie siedzę 50 cm od monitora, a raczej w salonie 3m od tv, więc jedyne co rzuca się w oczy to, to czy gra traci płynność, a ona jest dla mnie podstawą, oczywiście też nie chcę by jakieś filtry blurowały obraz udając, że jest super cudownie, ale jeśli ktoś chce spokojnie dotrwać do końca generacji skazany jest na ps5 pro. Można oczywiście zainwestować w PC, ale to nie moja bajka, konsola to jednak lenistwo, plus to, że nie martwię się, że dzieciaki coś tam nabroją. Ciekawi mnie jednak, że MS nie poszedł w tym kierunku, wiec może planują szybciej ruszyć z całkiem nową konsolą? Zabawne jakby na najbliższym pokazie wyskoczyli z reklamą swojego nowego sprzętu.
-
Ludzie gorszego sortu
-
Pamiętam jeszcze czasy jak konsolę korzystały z własnych wynalazków i takie psx czy ps2 w pierwszym okresie żywota jakościowo miały gry lepsze niż na pc. Teraz to po prostu pc udający konsolę.
-
podpinam się pod pytanie, liczę na plusa w jakiejś normalnej cenie bo prawie 700 zł to ich chyba po...
-
Problem, że takie gry też potrzebują czasu, a gracze nie chcą płacić pełnej ceny za grę na 8-12h. Najlepszym przykładem było The Order 1886, sam osobiście chętnie zagrałbym w jej kontynuację, jednakże ona nigdy nie powstanie a szkoda. Dlatego też oni wszyscy katują te otwarte światy, by wypełnić sztucznie pozostały czas.
-
O to mi właśnie chodziło, że tam grę musieli dopracować, bo już nic by z tym nie zrobili, a teraz łatka na łatce. Jak tylko gra chodzi i się nie wykrzacza (a nawet jeśli) to dajemy to na rynek, resztę poprawimy w trakcie, ich myślenie jest przerażające. A najgorsze jest to, że wołają za to pełną cenę.
-
Ogólnie to jest jeden z największych dylematów tej generacji, bez względu na platformę, gry są słabo zoptymalizowane. Co najlepiej widać u osób mających mocarne PC, gdzie też gry potrafią się dławić i wysypywać. O ile mówimy o grach ekskluzywnych Sony/MS/Nintendo one są jeszcze ok, problem pojawia się przy grach multiplatformowych. Najgorsze jest to, że wydają jakąś pozycję, ona na starcie ma pełno bugów, przez pierwszy rok ją łatają, a ci co to kupili są betatesterami. Nie tak to powinno wyglądać, totalny brak szacunku do konsumenta, a później się dziwią, że ludzie wstrzymują się z zakupem. Coś takiego za czasów ps2 nie miałby miejsca, a teraz jest normalną rutyną.
-
My już mamy takich, nazywają siebie rządem polskim, zawsze wiedzą co zrobić z nie swoimi pieniędzmi, a co gorsza zawsze im mało.
-
Moim zdaniem to nie wtopione pieniądze, sam jeszcze nie mam swojego egzemplarza, ale dzięki pro można grać po ludzku w gierki, które działają po prostu słabo, lub źle. Ja cały czas przytaczam Star Wars Ocalały, w którego bardzo chciałem zagrać, ale gdy zobaczyłem jak to chodzi odpuściłem sobie totalnie. Teraz w końcu działa to tak jak powinno, więc dla mnie to już powód do zainteresowania. Wystawię fata, dołożę brakującą część i ten zakup nie będzie taki odczuwalny. Kolejne gry będą tylko pogłębiać różnicę, oczywiście jeśli komuś nie przeszkadza 30 klatek to jakoś przebuja się do nowej generacji, ale ja wolę jednak płynność przy znośnej grafice, a nie jakiś rozmyty blur. Każdy oceni to inaczej, ale oskarżać innych o psucie rynku, że chcą pograć w lepszej jakości to trochę słabe. Kto ma możliwość zakupu to poprostu pójdzie i kupi. Akurat dzisiaj byłem reklamować drukarkę w MM (Gdańsk)i tak z ciekawości zapytałem się sprzedawcy jak wygląda sprawa pro. Powiedział mi że dostali 9 egzeplarzy na sklep i został jeden, czyli jak na nasz zaścianek to myślę całkiem nieźle.
-
Ja powiem tak, sam często nie widzę różnicy na różnych porównaniach, ale przy takiej grze jak Star Wars Ocalały widać różnicę gołym okiem. Ta gra jest tragiczna na podstawowym ps5, a na pro można pograć jak normalny człowiek. Jak komuś nie przeszkadzają różne niedogodności to i na ps4 pewnie dalej gra, ale skoro jest możliwość grać wygodnie w lepszej jakości to czemu z tego nie skorzystać? Kogo stać to bierze, kogo nie to narzeka, a jeszcze inni tego nie potrzebują. Tu nie ma nad czym się rozwodzić, ps5 pro to obecnie szansa na jakieś ludzkie przeczekanie do nowej generacji.
-
Nie miałem kupować, ale z was ujki, no i teraz muszę wyskrobać zaskurniaki. Nie sądziłem, że przeskok będzie tak wyraźny, plus to, że sprzęt pozwoli przetrwać generację bez większych kompromisów, pytanie teraz czy nie będą olewać podstawowej ps5 jeśli chodzi o technikalia, teraz dopiero devi się rozleniwią.
-
Lepiej na ps3 wtedy dopiero zobaczysz przepaść
-
Szacun, mnie dziwi że zrobiłem platynę w Shadow, który był taką sobie grą, a w Rise nie dałem rady mimo, że bardzo mi się podobała. Chyba zniesmaczyło mnie, to ponowne przejście z tymi udziwnieniami.
-
U mnie wciąż leży do platyny ta część na Syberii, jakoś nie mogę się przemóc do przejścia jej w tym trybie z kartami na czas. Sama gra bardzo mi się podobała, ale powtarzać ponownie tego samego mi się nie chce;/ Chociaż już minęło sporo czasu, więc może się przemogę.
-
W LG cx też masz specjalnie dedykiwane wejście hdmi. Też na starcie się złapałem na tym.
-
Chętnie skorzystamy, rozumiem nick taki jak tu?
-
Ps a masz zrobione w Black Ops 3? Mnie zawsze wykańczają te wyzwania online, które zniechęcają fo platyny:/
-
Front Mission 1st Remake Zacznijmy może od tego, że moja znajomość serii Front Mission rozpoczęła się dość późno, a dokładniej od części 4, którą ograłem na ps2, a jako że wcześniejsze pamiętały erę psx-a, nigdy w nie nie zagrałem. Pamiętam również, że strasznie się zawiodłem, iż 5 odsłona nie wyszła poza granicę Japonii. Teraz w momencie , gdy pojawiły się odświeżone wersję pierwszych części (o dwójce napiszę osobno) mogłem nadrobić to, co straciłem żyjąc w nieświadomości istnienia tej świetnej serii. Przechodząc do konkretów muszę pochwalić polski zespół Forever Entertainment za odświeżenie serii w taki sposób, że na serio z przyjemnością mogłem zanurzyć się w tym świecie. Fabuła gry nie jest odkrywcza, ale na tyle dobrze przedstawiona, że ciekawią nas kolejne zdarzenia i losy naszych bohaterów, które podzielone są na dwa obozy, możemy zobaczyć podejść do konfliktu każdej ze stron. Cieszy fakt, że nie ma tu narzuconej narracji ci są źli a tamci dobrzy, tak jak to na wojnie. Oczywiście najważniejszy są tu nasze roboty zwane Wanzerami i to właśnie całe mięsko tej serii, możliwość modyfikacji naszych maszyn jak nam się żywnie podoba, oczywiście zachowując pewne granicę, każda wersja korpusu, rąk i nóg, ma swoje parametry, których przekroczyć nie można. Tak więc ciężkie obładowane uzbrojeniem Wanzery będą miały mniejszy zasięg od tych lżej uzbrojonych, oraz mniejsze szanse na unik. Graficznie wygląda to przyzwoicie, dźwięki również nie drażnią i słuch się tego naturalnie. Jeśli chodzi o samą platynę, to muszę przyznać że zrobiłem ją z przyjemnością, a wiąże się to z ponownym przejściem gry, gdyż niektóre scenariusze odblokowują się właśnie wtedy. I tu muszę napisać jedno, 99% pucharków jest prostych do odkrycia, jednakże jeden może sprawić duży problem, gdyż nawet przechodzą grę w new game+ mając ulepszone roboty pokonanie jednego, z głównych przeciwników na wczesnym etapie gry (przy pierwszym przejściu nie możliwe) jest czasochłonne i na pewno będziemy potrzebować kliku podejść. Tak czy inaczej polecam z ręką na sercu dla mnie mocne 8/10. Front Mission 2 Remake Jadąc na entuzjazmie po ukończeniu części pierwszej, z wypiekami podszedłem do odsłony drugiej. No i tak jakbym dostał obuchem w głowę, matko z córką, co tu się narobiło. Cieszy fakt, że polskie studio zadbało ponownie o polskie napisy w grze, jednakże w wielu momentach zastanawiałem się, czy na pewno to tak miało być? O ile w jedynce raczej nic nie wzbudzało wątpliwości tak tu hm, Sama fabuła jest tak beznadziejna, wpadamy ponownie w konflikt i niby wszystko wydaje się ok, jednak bohaterowie są tak źle napisani, że nie można się z nikim utożsamić. Główny ich cel to uciec jak najdalej i to by było ok w momencie, gdy są to przypadkowi ludzie, a nie żołnierze, którzy powinni pragnąć walki, kierować się ideałami, walczyć o sprawę. A tym czasem są takimi za przeproszeniem ciamajdami. Sama rozgrywka została urozmaicona (postacie wpadają w panikę co ma wpływ na atak i jego skuteczność) a dodatkowe animacje w zwarciu są miłym aspektem każdej potyczki, jednakże od połowy gry było to męczące, na szczęście można to wyłączyć. Gra nadal broni się mechanikami, ale cała otoczka jest po prostu słaba. Wracając do bohaterów taka Amia płacze, że nie ma chęci umierać, nic tu jej nie trzyma, brak jej motywacji i chcę jak najszybciej uciec, po czym drugi z głównych bohaterów mówi jej, że musi iść z nimi, a ona na to ok. No kurcze nic głupszego nie mogło się zdarzyć, tak myślałem póki inny z bohaterów w połowie gry ni z gruchy ni z Pietruchy wyznał swoje uczucia, gdzie drugi miał to gdzieś i po tej scenie już nigdy do tego nie wracali. Nie wiem, może ktoś to tu wrzucił od siebie, nie grałem w oryginał nie mogę tego zweryfikować. Druga sprawa na minus, jeśli jest jakaś jednostka, która jest totalnym niewypałem to te długodystansowe, matko jakie one są słabe, zadają marginalne obrażenia, szybko tracą amunicję i stają się bezużyteczne. Tak jak w jedynce nastawienie było na walkę w krótkim dystansie karabinami, tak tu najsilniejsze jednostki to te walczące w zwarciu bronią białą. Ogólnie niemiałem zamiaru tego platynować, ale brakowało mi dosłownie dwóch pucharków, więc na new game + przeleciałem szybko i je zaliczyłem. Prawdę mówiąc trochę się zawiodłem, dodatkowo nie wiem czy nasze rodzime studio robiło to w pośpiechu, gdyż gra zalicza od czasu do czasu spadki, lub się wykrzacza, co ogólnie powoduje, że musimy ponownie uruchomić grę. Na horyzoncie szykuje się 3 część, ale po zobaczeniu pierwszej rozgrywki wygląda to mega słabo i nie wiem, co się takiego wydarzyło, że pierwsza część została zrobiona poprawnie, tak czym dalej wygląda to coraz słabiej. Dwójkę oceniam na 5/10 .
-
Ale powiedz, gdyby zrobili tak jak ja napisałem, to nikt by nawet nie pomyślał, że to jakieś usilne wrzucanie silnych kobiet, tylko coś naturalnego wynikającego z historii. Chyba, że tu chodzi właśnie, by to nie było przez aspekt prawdziwej postaci, tylko wyimaginowanej, która ma właśnie zakrzywiać rzeczywistość. Przecież na przestrzeni wieków było tyle ciekawych postaci kobiecych, że można by bezliku gier zrobić, ale to trzeba choć trochę się wysilić. Pierwsza lepsza z brzegu Boudika, która stanęła przeciwko Cesarstwu Rzymskiemu, czy Szadżar w Egipcie. Sam osobiście zagrałbym postacią Tomoe Gozen.
-
Myślę, że koncept kobiety wojownika zaczerpnęli sobie z "Onna Bugeisha", może gdyby trochę pomyśleli i włożyli choć odrobinę wysiłku, pokazali kobietę wojownika (Bushi) przez pryzmat historyczny Takeko Nakano, czy choćby wszystkim dobrze znanej Tomoe Gozen z pierwszej części GOT, odbiór byłby lepszy. Ludzi teraz są uczuleni, że próbuję im się wszystko na siłę wrzucać, co także pokazuje zachowanie deweloperów czy producentów filmów i seriali. A wystarczyło wcześniej wyskoczyć z kampanią o bohaterce, zobaczcie kiedyś były grupy kobiet wspomagające samurajów, to niezwykłe i bardzo interesujące, dlatego postanowiliśmy zrobić grę o jednej z takich wojowniczek. Od razu lepiej, nieprawdaż?
-
Widziałem gameplay i jestem mega zawiedziony, co tam się dzieje to jakiś kiepski żart, już dwójka którą obecnie ogrywam ma sporo rzeczy, które kują w oczy, ale to przechodzi ludzki pojęcie. Po taniości chcą odcinać kupony. Ta gra wygląda jakby chodziła w kilku klatkach, animacja nie porywa, wchodzenie wanzerów w teksturę,. Czy oni tego nie widzą? Mam nadzieję, że do wyjścia tego na ps5 zrobią jakieś poprawki ;/
-
GTA 6
-
UBI ostatnimi czasy nie ma powodów do świętowania. Jakby pokazali T2 to ich czarnoskóry samuraj mógłby się przyczaić i ukryć
-
Mam pytanie do ludzi, którzy ograli część pierwszą. Jako, że gra mi mega siadła robię calaka, jednakże mam problem z osiągnięciem kabuum, w jaki sposób stawia się miny? Przeszedłem obie kampanie i jakoś nie zauważyłem takiej możliwości:/ nie chcę zaczynać dwójki, póki nie zrobię wszystkiego w jedynce.
-
Tylko czemu oni mają dokładać do biznesu? To nie Caritas.