Właśnie wróciłem z filmu pt "Brüno".
Kolejna kreacja Sachy Cohena, obok Ali'ego G oraz Borata. I pozamiatane. Komedia pełną parą, niestety troszkę bardziej reżyserowane niż Borat, ale nadal śmieszy, a dodatkowo podczas "posuchy" której w ogóle nie ma, śmieszy sam Brüno swoim sposobem chodzenia, mimiki twarzy.
Film polecam osobom, które mają dystans do tego typu produkcji, natomiast nie polecam różnym typu homofobom, fanatykom religijnym którym po prostu film może się nie spodobać, obrażając ich uczucia.