No wiesz Masorz, ale mi się wydawało, że od zawsze ideą Star Treka było poznawanie nowych światów, odkrywanie nowych zjawisk w kosmosie i poznawanie nowych ras obcych. A tutaj co dostajemy? Generyczny film akcji, w którym znowu niszczą Enterprise. No ile można? Co oni tak boją się dobrze przedstawić znane nam rasy? Gdzie Romulanie, Klingoni, Andorianie lub pierwsze spotkanie z Borgami (wiem, że wydarzyło się zdecydowanie później, ale skoro to nowy timeline to dlaczego nie teraz)? I jeszcze ta muzyka z trailera. Będzie przykład dla przyszłych twórców jak nie robić trailerów.