Wróciłem dzisiaj do tej pseudo-karcianki i pograłem na arenie. Nadal zerowy skill jest wymagany do grania. Wystarczy otwarte okno przeglądarki i bezmyślne kopiowanie kart według tierów + ogromna ilość szczęścia w topdeckowaniu + rng gorszy niż w Destiny. To jest jakaś paraolimpiada a nie karcianka. Nie dziwię się ani trochę, że tylu casuali do niej ciągnie. Przyzwyczajeni do rzucania kasą w ekrany swoich telefonów z androidem czują się tutaj jak w domu kupując boostery i kopiując talie z neta. Współczuję tylko ludziom, którzy nie znają lepszy gier karcianych i stawiają hearthstone za wzór.