Kris Blake

Pograłem wczoraj troszkę w betkę. Niedługo, bo chyba niecałą godzinę. Ale pierwsze wrażenia nad wyraz pozytywne. Świetna oprawa audiowizualna, świetnie się strzela - podoba mi się, że kilka strzałów wystarczy, żeby przeciwnik padł trupem. Dwie mapki, które zobaczyłem wydają się być ok. Widok wyjeżdżającego wrogiego czołgu, gdy stoi się samemu na pustkowiu - bezcenny. Przelatujące nad głową F-16 też dodają klimatu. Dr. Czekolada napisał, że dym jest fenomenalny. Ma rację. Jak wyszedłem zza pagórka i zobaczyłem unoszący się dym to na chwilę oniemiałem. Podsumowując - pierwsze wrażenia satysfakcjonujące.

powiedział Yaevinn, urodzony snajper. Nie każdy tak potrafi ... (...) No ba, ja ze snajperką w dłoni się urodziłem . Ale jednak w U2 moimi faworytami są M4 i Desert Eagle. Tutaj masz niby jakieś save'y z U2: http://www.gamefaqs.com/console/ps3/save/955125.html Nie wiem czy zadziałają po skopiowaniu na ps3 ( szczerze mówiąc wątpię ), ale może akurat i będziesz mógł od nowa na crushing zagrać.

Ale to w większości przypadków jest tak, że zgrana drużyna ma większe szanse niż losowo dobrana ekipa ( jasne, nie zawsze, ale jednak ). Jak ktoś wygrywa 4:0 i chroni potem skarb to trudno go winić. Po pierwsze - wcale nie trzeba na jana lecieć po ten skarb - bierz snajperkę, fala, rzuć granata, cokolwiek. Zawsze jest wyjście z sytuacji. Z drugiej strony, jak każda osoba z drużyna biega i nie wie co ze sobą począć to tylko i wyłącznie ich wina. Ile to ja razy grałem z ludźmi, którzy zamiast zająć się skarbem biegali po mapie i tylko strzelali do przeciwników, skarbu jakby w ogóle nie widzieli. A potem nagle jak został jeden punkt do przegranej wszyscy się dziwią, że przeciwnik bawi się z nimi w kotka i myszkę. Gra na to pozwala, jest wyznaczony z góry czas gry, więc problemu nie widzę. I żeby nie było - sam nieraz byłem w takiej losowej drużynie i nigdy mi przez myśl nie przeszło, żeby wyjść z gry, bo przeciwnicy nas leją. Jest tak jak napisał Old_Kyo - zwycięzcy dyktują warunki. A jeszcze słówko co do lvl - co to ma do rzeczy kto i w jaki sposób nabił lvl? Jak ktoś potrafi w miarę dobrze grać to pokaże to podczas meczu, a jak tylko lata po mapie i ma zeza na 100 km to i 60 lvl mu nie pomoże :wink: .

Mam nadzieję, że jednak nadal coś mięchają. Bo dosłownie 5 min temu sprawdzałem i na żaden psstore mnie nie wpuszczało - wszędzie komunikat o niedostępności w moim regionie.

Żaden psstore nie działa. Przynajmniej z tych co sprawdzałem - usa, polski, brytyjski. Zresztą jak wbijałem na brytyjski to wyświetliło info, że jest maitenance psn.

Jeżeli ktoś nie grał na Xboxie/PC to polecam Braida. Właśnie skończyłem i po prostu nie mam pytań. Gdy odpaliłem Braida to od razu wiedziałem, ze mam do czynienia z czymś niesamowitym. Grafika jest przyjemna dla oka, ładne 2d przynoszące na myśl impresjonizm. Klimatu dodaje miła dla ucha muzyka. Ogólnie można rzec, iż atmosfera w grze jest bardzo specyficzna i intrygująca. Wbrew pozorom nie jest to platformówka w stylu Mario, jest to raczej gra logiczna, w której zagadki oparte są na manipulacji czasem. Warto pogłowić się nad rozwiązaniem przedstawionych w grze problemów i nie sięgać do solucji. Satysfakcja gwarantowana. Jednakże najważniejszym elementem w grze jest moim zdaniem historia. Trzeba zaznaczyć, że nie jest ona przedstawiona na tacy. Braid jest raczej jedną wielką metaforą. Warto zobaczyć zakończenie i dowiedzieć się o co chodzi, ewentualnie zastosować własną interpretację ( w internecie można przeczytać o czym tak naprawdę jest Braid i są to dywagacje podparte sensownym uzasadnieniem ). Kończąc grę czułem się spełniony. Polecam.

Że niby ja mam schiza ostrego, tak? :tongue: I o co biega w tym .detuned? Fajne to? I one more thing - jak ktoś zassa CoD Classic to niech opiszcie wrażenia .

Czy aby na pewno? http://www.psxextreme.info/topic/84179-call-of-duty-classic/ A od kiedy to CoD był na psx'a? To po pierwsze. Po drugie - to remake jest przecież - polepszyli bodajże grafikę. Edit. Widać się na żartach nie znam.;]

No tak, bo Ty to magik jesteś. Hysz dalej nie może .

Też nie miałem większych problemów z multi, aż do dzisiaj. Ani się z kumplem połączyć nie mogę, ani mi graczy nie wyszukuje. Czary mary kurde .

Tak jest, respawny zrypali po patchu, nieraz mi jakiś "ktoś" wyskoczył znikąd za plecami. Wnerwiające i to bardzo. Granaty to od zawsze dziwne były, czasami jest tak, że rzucę w sam środek trzyosobowej grupki i nic, wszyscy żyją. A czasami sam zginę od granatu, który jest spory kawałek ode mnie. Natomiast RPG to już w ogóle nie czaję. Jak kogoś trafię centralnie na klatę to fakt nie przeżyje, ale jak się trafi nawet milimetry obok to już jest różnie. Ale mimo wszystko gra się nader fajnie... Aaa---> że ja niby świadkiem, że ujemnego ratio nigdy nie miałeś? A masz to na piśmie? :tongue: Co do multi jeszcze, a raczej coopa ( tego zwykłego ) - nie wybaczę, że tylko 3 mapki są. Tak się fajnie gra, a tak mało mapek. No skandal.

Też jestem zdania, że trofea takie dość nijakie i w zasadzie proste. Tylko te skarby momentami dość skrzętnie poukrywane są. Co do Crushing - również mi się wydaje, że jest o wiele prostszy niż w jedynce. Przeszedłem go praktycznie "z buta", bez większych problemów. Tak jak pisze Old Kyo - w jedynce były momenty, które faktycznie były całkiem trudne. Natomiast w dwójce sobie nie przypominam, żebym kiedykolwiek się zaciął na dłuższą chwilę. Poza tym z tego co pamiętam, w części pierwszej po jednym strzale mieliśmy już szary ekran, drugi strzał = zgon. W U2 nawet na crushing możemy przyjąć serię na klatę i przeżyć.

Sklep psx extreme ma w ofercie za całkiem rozsądną cenę.

No ktoś pamięta;). Dawałem już zresztą intro z Soul Reavera w tym temacie. Ale i tak ta wersja lepsza - http://www.youtube.com/watch?v=8VAgaO7kOvc hehe;)

Temu to ja się raczej nie dziwię. To nie jest "czysty" fps, więc pewnie ilość zadawanych obrażeń zależna jest od statystyk postaci. Obstawiam, że jak się napakujesz to słabsi wrogowie będą padali jak muchy. I z tego co czytałem - headshot ( w przypadku ludzi, czy tam innych humanoidów ) zwiększa szansę na critica, w grze rpg to jest logiczne. To w sumie tak jakbyś grze Star Wars: Knights of the Old Republic zarzucił, że wrogowie nie umierają przy pierwszym kontakcie z mieczem świetlnym. Dlatego ja tu raczej zaskoczenia nie widzę, nastawiałem się na takie coś.

Z założenia powinieneś dać radę, jak wyjdzie w praktyce to zobaczymy. Drugi Deus Ex z tej gry nie będzie ( w recenzjach piszą, że fabuła schodzi raczej na drugi plan, albo inaczej - nie jest jakoś wybitnie ekscytująca ), ale myślę, że i tak będzie to kawałek solidnego szpilu. Zresztą zamówiłem już, więc zobaczy się w praniu.

Premiera praktycznie na dniach, a tematu o tej grze nie ma. Borderlands zapowiadany jest jako mix action rpg z fps'em w klimatach post-apokaliptycznych ( Mad Max sam się nasuwa na myśl ). Będzie co-op do 4 graczy ( + split screen ), mnóstwo broni, pojazdy,questy ( bodajże 30 głównych, 140 pobocznych ), 4 postacie do wyboru, a to wszystko okraszone cel-shadingową grafiką. Oczywiście jak na grę "rpgopodobną" będziemy zdobywać punkty doświadczenia i rozwijać postacie. Wałęsanie po pustkowiach może okazać się ciekawe.

Gry z psx'a nie mają trofeów.

Ale w sensie, że co kapa? Wygląd? Czego się spodziewałeś? Na moje oko to i tak wciąż wygląda porządnie. Zresztą jest tak jak pisze Nemesis U.S. to "tylko" port z ps2 z podbitą rozdziałką.

Ups, tam nie miało być "behide", tylko "behind" :biggrin: .

Tylko chyba tłumacze w niektórych miejscach nie za bardzo się popisali ( przynajmniej w napisach, ale pewnie w dubbingu jest tak samo ), bo żeby np. przetłumaczyć zdanie ( jakoś tak to szło ): "You were three months behind bars" jako "Spędziłeś 3 miesiące przy kieliszku" to trzeba mieć talent. Ogólnie nie narzekam, bo spolszczenie jest ok ( gram z napisami ), ale takich wpadek być nie powinno.

Katowice ( Uncharted 2 ): Saturn - ma być dzisiaj, nie wiadomo o której. Mediamarkt - ma być za około 2h, 179zł-189zł ( taki przedział cenowy niby ).

Niepotrzebnie się poiuytr tak gorączkujesz. Oczywiście co do wersji Director's Cut jest tak jak piszesz. Co nie zmienia faktu, że jest to dojenie kasy. Weź również poprawkę na to, że kiedyś DLC po prostu nie istniało. Teraz nie jest już tak trudno zrobić gigowego patcha i puścić go np. na PSN. Poza tym jak piszesz - trzeba poczekać na efekt finalny, ale przecież całej gry nam nie zmienią. Wydawanie tej samej giery trochę zmienionej ( bo "szkielet" zostanie ten sam ) za te same pieniądze jest skokiem na nasze portfele. To nie chodzi o to, że - nie chcesz kupować nie musisz. Tu chodzi o szacunek do tych co już grę kupili. Niech to zrobią rozsądnie - Ci co jeszcze w RE 5 nie grali będą mogli sobie kupić nową wersję ( pewnie cena będzie taka jak za nową grę, co w sumie nie powinno być miejsca ), reszta niech sobie ściągnie za rozsądną cenę. A prawda jest taka, że największą atrakcją będzie prawdopodobnie ta 2 godzinna dodatkowa misja. Coś tam jeszcze jest mowa o wsparciu dla "różdżki", ale to zobaczymy jak wyjdzie w praniu. Jeżeli to było do mnie to odpiszę - nie szukam problemów tam gdzie ich nie ma, po prostu posty z zaburzoną interpunkcją i brakiem dużych liter na początku zdania się źle czyta. No a nazywanie ludzi nienormalnymi tylko dlatego, że mają inne zdanie też jest nie fair.

Dorzucę swoje trzy grosze. Trine jest bardzo przyjemną platformówką. Nie dość, że bardzo grywalna to jeszcze oprawiona bardzo dobrą oprawą audio-wizualną. Z problemów technicznych - w jednej tylko misji zdarzyły mi się większe przycięcia, w pozostałych gra chodził tak płynnie jak tylko się da. Gra mnie urzekła swoim baśniowym klimatem i sporymi zasobami grywalności. Co najważniejsze - gra się równie dobrze samemu jak i w coopie ( przeszedłem grę we dwóch ). Polecam każdemu :smile: . To weź zdradź to miejsce, bo też mam problemy z tym trofeum ( niby robię 5 razy a nie wpada ). No chyba, że to tajemnica :biggrin: .

No tak, ale wszyscy raczej wiedzą, że wyjdzie na BD. Jednak ludzie mają nadzieję, że dodatkowa misja wyjdzie też w formie DLC. Przy okazji, mógłbyś przystopować z wyzwiskami, szczególnie, że racji nie masz. To po pierwsze. Po drugie ( tak jestem złośliwy ) twoje zasady pisowni ( a raczej ich brak ) wołają o pomstę do nieba.