Zgadzam się z przedmówcą.... Byłem w szoku, zwłaszcza że autor recenzji sam zwraca na to uwage... Dzięki takim recenzjom powoli zaczynam dochodzić do wniosku że kupowanie gazet dla recenzji mija się z celem... Już lepiej sie spytać kumpla co grał, to on ci powie że niewie, a niebędzie pisał takich bzdur. Żenada, stawiam każdą kase że autor recenzji wogule nieprzeszedł gry, albo to zrobił pod wpływem narkotyków.