Andżej

ogladam teraz stardust crusaders i moze mi ktos powiedziec, skąd się wzieły te standy? wczesniej nie bylo nawet o tym mowy, a teraz kazdy tego uzywa nagle z du.py, a fala poszla w zapomnienie. nanda kujceła

Drewniane sterowanie. yebalem sie z tym dobre pół godziny, aż wreszcie się udało. nie wspominam juz o tym, ze nie warto wygrywać tego całego turnieju bo dostajemy jakieś rupiecie. no chyba, ze dla satysfakcji, albo zeby 'odhaczyc'

fajna recka filmu

gdyby fabula i postacie byly na poziomie uncharted, to nowe tomb raidery to by były sztosiwa na miare generacji. coz, nie mozna miec wszystkiego ;d

wreszcie bedzie jakis poziom trudnosci

takiego, że by mu sie suwak rozpiął z dresu. zapomnijcie juz o tym gohanie.

albo poprostu zyczenie o jego przywroceniu zawieraloby jeszcze zwiększenie jego mocy zeby stal się bogiem.

dobry ten jojo, janek, zwracam honor

poyebaly ci sie tematy, to jest byla wypowiedz o batmanie od telltale.

miliardy qte, lazenie posągiem i tona gadania

panowie, ale nie szukajcie logiki w db. frantik ma racje, są pewne niepisane zasady i naciągania, by utrzymac charakterystyczny pacing. a te dizajny z dragon ball aefów i innych są ujowe. ssjgod ssjgodssj są wporzo, dystyngowane, nieprzesadzone

no ale ten stroj ma faktycznie kiczowaty ;d

rowniez polecam najtrudniejszy, gra jest kiepsko zbalansowana i tak jak mowi sutek, pozniej jest patologicznie latwo.

muller wyglada jak taki typowy hitlerowsk oficerek karierowicz. a świniasztygar chyba kładł tynki w domu, bo całe włosy siwe

prawda, trunska niezle skopali o ile wariacje z kolorem wlosow mozna olac, to caloksztalt jest nieporozumieniem

jak dla mnie, podyebane z kickera

ramsey miał odcinek hells kitchen, więc nie grał

no nie wiem, juan, jak ty sie czyms tak moczysz, to znaczy ze to moze byc zle a tak na powaznie, co sądzicie o steins;gate, warto sie w to bawic?

jesli ma to podniesc poziom trudnosci, to jest to iscie beznadziejne rozwiązanie. wniosek? gra karze za stealth, a nagradza za robienie zadymy. jak wpadasz z pukawkami w gosci i co lokacje jest strzelane, to przy odrobinie precyzji, amunicje bedziesz mial zawsze. jaki jest więc sens skradania sie? wlasnie powinien on byc nagradzany amunicją, która daje ci konfort psychiczny i firepower podczas killstref albo niektórych walk z 'bossami'. strzelaniny powinny powodowac, ze zakapiory rowniez i swoja amunicje zuzywaja, majac jej okreslona ilosc i potem nie ma co zbierac po bezsensownym prowadzeniu ognia i jestesmy goli. wystarczy dac zenka z shotgunem, który ma tam kilka nabojów i jesli czujemy sie na silach to mozemy sie z nim strzelac ale nie podniesiemy po nim zbyt duzo. albo mozna go poprostu wyeliminowac po cichu i zgarnąć po nim te 2-3 naboje, dozbrajając się na zaś. jesli chca ograniczyc w dwójce uzywanie broni, to niech jej ani amunicji nie likwidują z truchła w magiczny sposób - niech jej zbieranie odbywa sie w czasie rzeczywistym - przeszukanie wszystkich kieszeni, zajżenie do magazynka, wyciągnięcie naboi, ręczne przełądowanie każdego naboju do twoich magazynków itd. niech zrobią tak jak jest w dying light, uyzcie broni w nieodpowiednim miejscu sciąga na ciebie uwage hordy zarazonych. mozliwosci jest wiele. na tyle wiele, ze moga pozbyc się tej absurdalnej mechaniki. wszyscy biegają z gnatami, pomagiery biegają z gnatami - mimo ze nie potrafią ich uzywac - a ty się czaisz podczas zadymy po krzakach i sie rzucasz na zakapiorow z piesciami bo masz 3 naboje do kapiszona. na grounded to wyglada czasami absurdalnie, takie kwiatki wychodzą że aż szkoda na to patrzec, nie wspominając juz o irytującym bezsensie niektórych sytuacji. gnat nadal powinien byc the last resort, the ace in the hole w rozgrywce, ale niech mechanika nie wprowadza takiego z du.py podziału amunicji.

oby była lepsza niż przecietny u cztery. wkoncu kratos to sentyment. zobaczymy, co bedzie, oby ta gra była długa i rozbudowana. chociaz juz teraz minus za brak tc carsona

zmiana moze i była niezbędna, ale nie muszą teraz do każdej gry wsypywać dwóch beczek przyprawy pod nazwą the last of us.

poza tym temat mitologii greckiej juz jest wyczerpany do zera. i byl juz powoli po jedynce, bo od dwojki pojawiaja sie naciągane albo wymyslone motywy np o siostrach przeznaczenia to ja w podstawowce nie slyszalem. ani o ogniu olimpu i wielu innych. jedyneczka pod tym kątem koncertowo spójna.

o ten setting to chodzi mi o gow 3 - jest cieniutki - zadna lokacja mi nie zapadla w pamiec

juz w trojce ta mechanika mogla nudzic, nie wspominam juz o settingu, ktory jest strasznie nijaki w porownaniu do poprzedniczek - jakaś mieszanina jaskin, ruin i krzaków wiszacych na lancuchach

jak sie panowie nazywa to anime, w ktorym jest scena jak mloda dziewczyna jest schwytana w jakichs kanalach przez zolnierzy przypominajacych futurystycznych nazistów, po czym ktos sie wysadza granatem - chyba ona. jest to dosc stare anime, pamietam je jak przez mgle, ale mialem z nim stycznosc dobre pietnascie lat temu i chce sobie to obejzec