Andżej

przypomina mi sie ten kawałek z WWO MAO SIAOŁA ITAK TO OSIĄGNE.

Ma byc nowa wersja dla pesczy?

sama fraza "wypociny moniki" brzmi intrygująco

Tak. Dopiero teraz sie w soulsy wczułem, bo zrozumialem co to za gra. Wczesniej na jana lecialem zeby zaliczyc i odstawic.

Jeszcze mi powiedzcie, jakie są najwazniejsze staty dla warriora. Jestem zaraz przed walka z pursuerem i nie wiem w co wpakuje dusze jak go rozwale. Na razie idzie troche gladko, mam 220 obrazen z fire sworda, tarczy prawie nie uzywam ze wzgledu na 85% physical cap, ale internety mówią ze po pursuerze, jest tarcza ze stówką, wiec pewnie zaczne blokować jak poebany. PS. gra jest swietna, inna niz wyszstkie. Po nabraniu troche cierpliwosci i ograniu sie (mam 8 godzin a jestem jeszcze w majuli), dochodze do wniosku, ze czeka mie mega przygoda.

Warto kupywac ten pierscien ograniczajacy dmg z upadku, zeby skoczyc do tej jamy fire lizarda w knieii ostatnich olbrzymów? widac ze tam jakies itemki na dole swiecą, ale nie wiem czy sie oplaca te 14 k wydawac. To samo ze studnią w Majuli. Warto sie tam pakowac?

To pytanie bylo juz tutaj zadawane pewnie nie raz, ale chce zaczac swoja przygode z DS2 i pamietajac meczarnie przy demon souls, chcialbym sie dowiedziec, jaka klasą jest na początku najlatwiej? Internety mówią o rycerzu. Plus, jaki dar wybrać?

Czyli ja, grając komandosem do 52 levelu, przegralem zycie? W sensie, ze jest to kiepska i nudna postac? Z takimi opiniami sie spotykam na internetach, a wczesniej nie wiedzialem.

Nagle zapotrzebowałem pada do DS3, bo ten mi sie rozdupczył przy wynoszeniu konsoli z auta. I teraz pytanie, warto sie bawic w jakieś "firmówki" typu Hama czy inne takie rzeczy, czy tylko orginalny Soniacz? Bo te orginalki nadal cene trzymają taką troszke nie ciekawą, jak na pilot to gry wideo.

Pewnie mega mutagen genetyczny który powoduje, ze organizm naturalnie zaczyna juz do konca zycia syntezowac w sobie 10x dawki EPO, trenbolon i notroopiki i kokaine. Zobaczycie, za dwa lata ten gosciu bedzie mistrzem ufc, powerliftingu i prezesem najbogatszej firmy na swiecie.

Wygląda więc na to, że musi.

Mi kawa podnosci cisnienie w za duzych ilosciach dosyc dziwnie - dreznie rąk, poddenerwowanie, serducho wali, gonitwa mysli, czesto z dupy i czesto niegatywnych. Tez tak macie? bo niczym innym tak nie mam, ale wystarczy ze ktos kto nie wie, ze pije tylko z dwóch płaskich, walnie mi w poczestunku siekiere i juz jestem taki hoyowo porobiony.

sonde przeprowadzic i po temacie

Skoro wsród czytelników się ta redaktorka nie przyjęła, to co ona tam jeszcze robi? Nie czepiam sie na siłe, ale serio skoro klient nie kupuje, to sprzedawca wycofuje produkt. Skoro klient skarzy sie na usterke, to sprzedawca usprawnia produkt. Mysleli ze jak dadzą kobiete graczke do redakcji, to ze to bedzie zjawisko-smaczek, cos nowego. I pewnie dalej tak mysla, ale skoro takiej nie mieli, to dali Magde

Ona gra w gry? Bo jesli jest ladna, to to moze byc "zabieg" ze strony redakcji.

No w sumie do solida nie ma po co wracac, bo trudnoby bylo wybrac czas i miejsce akcji. Rimejków sam mistrz robic nie zamierza jak juz niejednokrotnie mowil, a stuletnim dziadem raczel nie lza grac. A szkoda, bo uwazam, ze Solid jest po stokroc charakterem głebszym niz big boss. Kazde slowo wypowiedziane przez niego, maltretuje twoje mniemanie o swiecie, a kazdy wyczyn poraza swoim wyrachowaniem, przemysleniem, zawodostwem i drugim bądz i nawet trzecim dnem. Bije od niego bezdenną zimną odchlanią pozbawioną emocji za to przepelniona surową i bez kompromisową logiką. Sprawia wrazenie, jakby robil to od zawsze, jest jak książka o zabijaniu, matematyczny idealny model wojownika. Patrzysz na niego i jestes gotów uwierzyc, ze gosciu przy pomocy latarki byłby wstanie rozwalic okręt wojenny, gyby chcial. I to takiej bez baterii. A big boss to tylko the best soldier who ever lived, bla bla, na dodatek dostawal wpierdziel od dziewczyny, konia i kota, dal babie czmychnąć z wyra i w ogole jest słabą emocjonalną papką niezdecydowanego kolesia, który posiada skrupuły i sam nie wie, do czego zmierza. Zresztą trudno sie dziwic, skoro solid to ulepszona, poprawiona wersja big bossa z wyostrzoną do granic mozliwosci esencją tego, co robilo z szefa legendarnego wojaka, do tego organizm transgeniczny - szybszy silniejszy, inteligentniejszy no i hoy wie, jakie bylo jego dziecinstwo, nie zdziwilbym sie gdyby od berbecia był szkolony w tajnym instytucie na wzór azylu z hitmana. Gadka o dorastaniu w normalnej rodzinie moglabyc propagandą. Wątpie, zeby najdoskonalszy plemnik na ziemi, codziennie czekał na przystanku na szkolnego busa. Natomiast w MGS5 przyjdzie nam sie po raz kolejny zmierzyc z milionami emocjonalnych rosterek szefa, których nie powstydzilaby sie kobieta w trakcie srogiej menstruacji z zapaleniem jajników włącznie. Z drugiej strony mozna powiedziec, ze big boss to czlowiek, a solid i reszta, to tylko organizmy bazujące na człowieku Nie wspominam juz o tym, ze solid w wieku, w ktorym polak konczy mature, rozwalil big bossa przy uzyciu rexony i zapalniczki z kiosku. xd

Tylko czekać az odpowiednie komórki organizacyjne związane z ta branżą, przypomną o sobie, na padołku kojimowskiego dzieła. Ale to dobrze. Kojimie akurat nie zagrożą.

Poprawic ikonki akcji, czasami za szybko znikaja np nie mozna przeskoczyc barierki, gdy sie do niej za blisko zblizysz albo przesuniesz o dwa cm w nie ta strone co trzeba. wniosek? wyperdolic te ikonki akcji, albo je dopracowac, bo czasami zeby przeskoczyc murek, musialem kolo niego potancowac, zeby sie pojawila ta ikonka. To samo, jak jest lilka mozliwych opcji w jednym miejscu np gdy rozwalisz goscia na wiezyczce i stoisz przy reflektorze, to nie wiesz czy po szybkim nacisnieciu, posniesiesz janusza, jego giwere, zaswiecisz swiatlem czy zeskoczysz w dol. Wyperdolic babeczke z tego i-ustrojstwa, ktora nam melduje o wszystkim i o wszystkich, gdy kogos przeslu(pipi)emy czesto, mozna kurficy dotac. Dopracowac animacje upadku z wiekszej wysokosci, dodac zjechanie z drabiny, dodac przekladanie ramienia podczas trzymania z broni a nie tylko kamera sie preklada. wyglada to komicznie i nie praktycznie. Dodac to co juz ktos wczesniej wspominal o wyciagnietej broni, przynajmniej podczas alarmu zeby Szef mial jakoś narychtowaną do strzału jak specjalśi od pana romana polko, a nie przewieszoną przez pasek, gdy w niego janusze naperdalają. Dodac mozliwosc wskoczenia przez okno - raz chcialem dostac sie do budki przez okno, zeby sie skryc przed pojazdem, to ten mi na dach wlazl - reset. Usprawnic strzelanie - celowanie z oslony. To samo tyczy sie oslon, jesli chodzi o namierzanie wrogów przez binokular. Widziesz, zes sie fajnie ustawił w pokrzywach, z punktu widzenia tpp, elegancko snejk widzi to co ma przed sobą bedac przy tym zasloniety a gdy wyciągasz lornetke, to okazuje sie ze widzisz przed sobą kamien, albo krawężnik i i tak musisz wstac, co czesto konczy sie z szybkim wlaczenie reflexu. Pojazdy mogliby wyperdolic bo to jest zbędne. No i nieco sprawniejsze poruszanie się w biegu przez małe-srednie przeszkody. Pare razy udalo mi sie zawiesic na jakims krzaczku czy kamieniu.

Tak tak, mgs2 byl najmniej cazualowy, tylko ze sprzedalo sie go najwiecej kopii. Juz wiemy!!!1 Bartezu kupił 50 proc wszystkich.

Chiny bylyby niemozliwie rajcujące. Tylko nie wiem jaki okres. W AC musi byc motyw walki zepsutej większosci z moralną mniejszoscią, a wydaje mi sie ze waśnie międzydynastiowe są zbyt malo kontrastowe na takie cos. Nie wiem, historiie chin znam w takim stopniu, co kazdy bialy człowiek. Niech celują w czas i miejce, których jeszcze w tej branzy nie bylo, a napewno nie przedstawionych w taki sposób, w jaki robi to ac. Dla mnie najbardziej szalenie ciekawym pomyśłem byłaby rewolucja bolszewicka i pan Orlov (dobrze mowie?), któremu posiwecono jeden czy dwa komiksy. Lokalizacja do tej pory w grach nie znana, a dołóżmy do tego assassynskie klimaty i mamy wręcz unikatowy kąsek. Minusem posuwania sie w czasy coraz bardziej nowoczesne, byloby wg mnie coraz wieksza ilosc giwer, co pasuje tej serii, jak pięść do oka. No i druga rzecz, ze jest to jeden z najbardziej śliskich tematów XX wieku i nie wiem, czy by sie nie obyło bez bojkotów i kontrowersji. Ubi jest wyjątkowo łąse na kase, nawet w dzisiejszych czasach sie wyrozniaja pod tym wzgledem, watpie by chcieli zaryzykowac. Co tam moze byc jeszcze? Industrializacja XIX wiecznej japonii. O ile tematy ninjowskie pojawialy sie juz nie raz i nie dziesięć w grach wideło, to jesli ugryzliby to w sposob nawiązujący do ostatniego samuraja, mogloby wyjsc ciekawie. Egipt? W sumie tez zaden znaczący deweloper tam jeszcze nie był.

Mysle ze kazdy zajadly fan MGSa, nie zaprzestanie na tym wątku fabularnym i nie spocznie puki nie nabije przynajmniej lwiej części procentów ukonczenia. Jeśli natomiast mamy do czynienia z casualem, to juz jego sprawa czy da sie ruchnąc czy nie, wiec niech nie perdoli, inni nawet jak sie dadzą ruchnac, to zrobią to za swoje. Oczywicie, Kojima to technologiczny pierdziel. Oczywiscie, ma swoj glupkowaty styl. Oczywiscie, wykonał ruch, ktory jeszcze bardziej moze złajdaczyć te branżę. Ale to jest kerwa mgs, moja ulubiona seria gier. Kupilem, czekam do dwunastej i wyciskam ze szpili ostatnie soki, chobym zdechł. I wcale nie zajmie m to 30 minut. Wątek główny zostawmy januszom, którzy jeśli wyp.ierdolą kase, to zrobią to świadomie, bo Kojima mówil, nie raz i nie trzy, czym będzie GZ.

tego preordera z psstore mozna dopiero od jutra uruchomic? shit fak. narzekam bo narzekam. bo jestem zmierzly, ale nic nie opisze oczekiwania na kolejnego mgsa.

ON WYGLONDA JAK JACZES.

Ale Bizon ma racje. Seria moglaby wreszcie dorosnąć, Tak jak dorastają jej fani. Najbardziej emocjonująca konwersacja, najbardziej emocjonujący moment, napięcie jak hoooy, paluchy bolą od naciskania, liczysz na to ze wystarczy ci życia, zeby uratowac meryl i nagle przekozak który robi ci z wlosów na klacie prażynki, mowi do ciebie NACIŚNIJ SELEKT, ZEBY SIĘ PODDAĆ.

Najlepiej weź se kup trofea osobno. Wez poszukaj na necie moze beda sprzedawac same trofea. WIesz. 1000 trofeow za 100 pln. Dil jak hoy. Poszukaj.