Mejm
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
GPW +10%
-
Pieczywo
Ja nie mam pewnosci ale jedyne co mi przychodzi do glowy to zagniatanie. Ewidentnie wywalilo bule bo ciasto w tamtym miejscu bylo za cienkie zeby utrzymac srodek (dlatego sie nacina). No jeszcze ew sposob wlozenia chleba do koszyka na wyrosnicie. Powinno sie po zagnieceniu i zrobieniu "szwu" wlozyc chleb tym "szwem" do gory. O ile dobrze pamietam bo bialego nie pieklem wieki.
-
własnie ukonczyłem...
Dark Souls III - nigdy nie bylem fanem serii o rozpalaniu i podtrzymywaniu ognia. O wiele bardziej cenie sobie pierwsze dzielo o duszach Miyazakiego czyli Demonsy. DS1 mnie rozczarowalo w wielu miejscach, DS2 wbrew ogolowi cenie sobie bardziej, przynajmiej jako gre, choc i ona posiada wady. Jak na tle poprzedniczek wypada trojka? Zaczynajac od warstwy graficznej to jest po prostu bardzo ladna. Bloodborne wyznaczyl pewne standardy i tutaj tez sie ich trzymano. Objawia sie to min. tym, ze jest jasno jak na gre o soulsach, mozna by powiedziec ze nawet pogodnie. Tak jak w DS2 jasne byly majula i siedlisko smokow, tak w DS3 jasnych jest 60% lokacji. Mi to siadlo bo ilez mozna biegac po ciemnych lasach czy spowitych mgla lub deszczem obszarach. Tych "roslinnych" nie brakuje, ale zdecydowanie wiecej biegamy w tej czesci po zamkach albo otwartych przestrzeniach co zaliczam na plus. Sama struktura lokacji jest o wiele bardziej liniowa niz poprzednio. I nie mam na mysli taniego zagrania z poczatku DS1 ze niby trzy drogi ale wpusci cie tylko jedna. Tu uklad map to glownie korytarz z odnogami i ewentualnie odnoga odnogi. Kolejny plus jak dla mnie. Bloodborne pokazal, ze liniowosc niekoniecznie musi byc czyms ulomnym i tutaj to odtworzono. Daje to jednoczesnie poczucie podrozy po calej krainie (jak w DS2) a nie wrazenie, ze wszystko jest wprasowane w siebie jak kulka w pikminie (DS1). Samym lokacjom nie mam nic do zarzucenia. Nie ma tu jakichs odpalow jak druga polowa DS1 czy slynny zamek z lawa z DS2. No moze Ringed City troche idzie w chaos ale to w sumie jakos tam fabularnie ma sens. Nie mialem tez poczucia, ze walcze nie z przeciwnkiami a z plansza jak w Shrie of Ammana. Udalo sie zachowac calkiem niezl balans. A, no i naprawiono jedna z rzeczy, ktora mi sie nie podobala w DS1, mianowicie zwiedzamy Anor Londo w koncu tak jak widzielismy je w locie z Sen's Fortress, czyli z wlosciami a nie tylko sam zameczek jak po sznurku. Co do DS1 to miejmy to juz za soba, tak, DS3 to dziecko DS1 i Bloodborne z moze 15% domieszka DS2. "Recykling" lokacji, lore, nowe ale stare postacie, fabula itd. itd. Czy to zle? Niekoniecznie. Znow ciagniemy watek Gwyna i ognia, ale minelo pier.dyliard lat od tamtych wydarzen wiec swiat mimo, ze stary to wyglada inaczej. Fabularnie jest slabiej niz w poprzedniczce, ktora chociaz probowala uciec od utartych tematow i zaserwowala jakas historie (nashandra, olbrzymy). Teraz jest znow po staremu z tym, ze lordowie ktorzy podtrzymali ogien dawniej maja juz wyje.bane na kolejny cykl, wiec my musimy ich zabic zeby odpalic ogniosko na nowo. W praktyce to co w DS1 i wiekszosci soulsbornow. Z Bloodborne kolei przyszla o wiele dynamicznejsza walka. A w sumie to takie zachowanie przeciwnikow bo my nadal jestesmy rycerzykami albo magami. Co to implikuje? Kilka rzeczy. Wprawdzie nie ma juz takich gangbangow jak w dwojce, ale teraz jeden przeciwnik wystarczy do ostrego zjechania nam paska zycia bo teraz ataki to glownie kombosy. Rzadko kiedy cios nie ma followupa. Jesli jaralismy sie stylem walki Artoriasa ktory zostawial male okno na atak, albo jednym wielociosowym kombem Manusa to tutaj jest tego na peczki. Od szeregowcow a na bossach konczac. Czesto tez przeciwnicy potrafia zmienic kombinacje konczaca wiec musimy wyczekac (albo zgadywac) caly string. Notoryczny jest tez opozniony timeing atakow lapiacy nasze wykonywane na autopilocie rolki. Jest generalnie znacznie szybciej przez co buildy rycerzykowe pewnie maja lzej, ale zgaduje bo nie gralem casterami. Pozwolilem sobie za to w tej czesci od razu na wyprawe wziac luk i kosic typow z daleka albo zwabiac na 1:1 bo po prostu juz trzeci raz mnie te zagrywki From nie jaraly. Sam zlole tez w sumie spoko i dosc spojni. Fajnie ze nie poszli w jakies odpaly jak ludzie weze (ci z gory smoka do przelkniecia), ludzie lwy, ludzie skorpiony, ludzie meduzy, krysztalowe golemy czy hydry. W jedynce mnie ten miks roznych wrogow z roznych czesci swiata wku.rwial ale w DS3 jest git. Jest tez ich zdecydowanie mniej niz w DS2 (tak mi sie wydaje) ale za to gra probuje to nadrobic czym innym. Zatem co do interakcji gra-gracz, to tym razem przegieto z iloscia zasadzek. Co chwila cos na nas spada, wdrapuje sie na mury, spawnuje za plecami, wyskakuje zza rogu itd. Ilosc mimikow w samej pierwszej polowie byla chyba wieksza niz lacznie z poprzedniczek. Po paru godzinach mialem juz odruch kamery zwiadowczej przed wejsciem do pomieszczenia. Najpierw nia krecilem po sufitach a potem ustawialem tak ze moglem widziec co mam za plecami. Powodowalo to to, ze eksploracja i podziwianie swiata konczylo sie paranoja. Z jakiegos tez powodu warczenie przeciwnikow jest slyszalne przez sciany wiec slychac je z pomieszczen obok. Powodowalo to u mnie tylko irytacje i w polaczeniu z tymi samymi dzwiekami wszystkiego co w poprzednikach sklanialo czesciej do grania bez dzwieku z wlaczonym jakims podcastem obok. Odmutowywalem gre dopiero przy cutscenakch czy bossach. No nie wiem, jak pisalem, trzeci (a nawet czwarty) raz z rzedu juz mnie to meczylo. Nie da sie tez odniesc wrazenia, ze wiele rzeczy uproszczono wzgledem poprzednich a juz na pewno pierwszych soulsow. Wszystko co trzeba jest w jednym hubie. Kowal, sprzedawcy, wszystko. Samo lewelowanie broni jest banalne i wyaga kamyczkow, ktorych jest pod dostatkiem i dusz. Tak samo w przypadku infuzji. Znajdz odpowiedni wegiel i elo. Nie inaczej jest z wykuwaniem broni/czarow z dusz bossow, znow ta sama lokacja. Teleporty miedzy ogniskami to juz standard. Az dziw bierze, ze jedynce pol gry musielismy spacerowac miedzy nimi z buta. Samo rozmieszczenie bonfire'ow jest rowniez przychylne graczowi. Nie ma zagrywek ponizej pasa z ukrywaniem ich za niewidzialnymi scianami. Skroty do bossow wg. standardow BB czyli pewnie gdzies niedaleko ogniska odblokujemy winde. Fajne, pomocne, ale ku.rwa troche jednak sztampowe co mnie osobiscie juz klulo w Bloodbornie. Z pozostalych rzeczy to wymienilbym kuriozalny pask zdrowia zajmujacy jakies 70% ekranu w poziomie. Wyglada to komicznie. Nie mam pojecia co chcieli tym osiagnac. Fajnie ze wyje.bali upgrade zbroi. Gralem 95% swoja bazowa z klasy rycerzyk. Mam jakies wrazenie, ze czy jestesmy po zgonie i z krotszym paskiem, czy rozpaleni i z pelnym, to i tak zdrowie schodzi niesamowicie szybko. W sensie nie widzialem znacznej korzysci z grania z pelnym paskiem wiec wiekszosc gry i bossow (takze tych najtrudniejszych) pokonalem ze skroconym. Na pewno ma na to wplyw takze to co pisalem o ilosc ciosow przeciwnikow. W ogole pierwszy raz w serii ani razu nie mialem poczucia grania silna postacia mimo bardzo wysokich statsow. Nawet wracajac sie do poczatkowych leveli mozna bylo bardzo szybko stracic zycie bedac wzietym w kleszcze ciosow i stuna. Aha, no i gra zdecydowanie nie chce zebysmy sie w trakcie walki leczyli. Robi to w perfidny sposob bo pierwszy raz mozemy korzystac z estusa i chodzic jednoczesnie (pozdro residentowcy), no ale jak tylko zaczniemy to przeciwnicy i bossowie odpalaja protokol berserk. Takze w tej odslonie pic to trzeba umic. Do perfidnosci mozna jeszcze zaliczyc warunki questow dla npc'ow, ktore latwo spier.dolic bo np. nie wrocilism sie do juz dawno odwiedzonej lokacji, ruszylismy z progresem za bardo do przodu, albo cos zle powiedzielismy albo zrobilismy. Jak wiec wyglada trojka na tle poprzedniczek? Na pewno, mimo ogromnego fanserwisu, inaczej co jest w sumie rowniez zaleta calej tej serii bo kazda odslona probuje cos przedefiniowac albo dodac nowego. Pod pewnymi wzgledami jest przystepniejsza (hub, upgrady) ale i brutalniejsza (szybsi przeciwnicy, zlozeni bossowie, drugie DLC). Wydawalo mi sie tez, ze jest dosc krotka ale powidzialbym, ze jest wystarczajaca, cos jak BB a nie DS2 ktore i samo sie ciagnelo i mialo trzy rozbudowane DLCki. Z drugiej strony nie da sie juz nie zauwazyc, ze FROMula soulsow sie wyczerpala i dobrze, ze juz nie bedzie kolejnej czesci. Ogien dogasl a oni tym czasem odje.bali Elden Ring na 160 bossow. Ehh. 8+/10.
-
własnie ukonczyłem...
DMC3 to jest trudne jak chcesz robic misje na S bez uzywania przedmiotow i ze stylowymi kombosami. Spokojnie to przejdziesz zrac lecznicze itemy a moze nawet i bez tego.
-
Silnik forum 3.0
Pewnie by nie byl ale to zawsze jedno klikniecie mniej. W kaciku rpg korzystam tylko z poddzialu soulsow i jest to jakies tam udogodnienie. A propos klikania, to z jakiegos powodu teraz cala sekcja danego forum na glownej jest klikalna, a nie tylko te elementy ktore powinny (subfora, ostatni post itd). Wczoraj zastanawialem sie czy to bug ze klikam ostatni post na mobilu a przekierwouje mnie do glownej podstrony danego dzialu. No i sie dzis na desktopie wyjasnilo bo kursor zmienia sie na palec po najechaniu na biale pole. Upierdliwe jak sie nie precyzyjnie nie tapne na fonie albo zjedzie myszka na desktopie.
-
Silnik forum 3.0
A te ponakladane awatary wyleca? Bo to jest kierowanie do pierwszego nieprzeczytanego postu i dokladnie to samo robi ta niebieska gwiazdka obok.
-
Silnik forum 3.0
Dlatego ta lista generalnie nie ma juz sensu.
-
Silnik forum 3.0
To to tez nie wiem czy potrzebne. Przez statystyki uzytkownikow mialem na mysle te sekcje. Tutaj wyswietlalo sie chociaz ilu jest online, ilu gosci itd. Go.wno staty dla nikogo ale przynajmniej mialo to wiekszy sens niz kolorowa lista userow.
-
Silnik forum 3.0
Dziwne jest to ze zeby odpisac na status to trzeba kliknac w "X komentarz" i okno pisania pojaiwa sie na samym dole. Z tego co pamietam opcja "odpowiedz" wczesniej byla osobnym guzikiem.
-
Silnik forum 3.0
-
Silnik forum 3.0
Ale to info o nowych postach to nie wiem na co. Przy wiekszym ruchu bedzie dzialac jak czat na transmisji z pokazu gierek.
-
Street Fighter 6
Dobry final. Szkoda EW. Bonchana tez bo mogl zamknac dekade ladna klamra.
-
Silnik forum 3.0
- Street Fighter 6
Endingwalker co wyjasnil ryu'em Kakeru- Street Fighter 6
Host tego eventu napier.dala plynnie po angielsku, japonsku i chinsku Oo Jak zacznie gadac po francusku to bedzie bingo. - Street Fighter 6