Terrifier 1 - maly budzet, zadne story, malo lokacji, nierowne aktorstwo (lysy typ najgorszy), duzo scen gore ale takich z serii groteskowych a nie przerazajacych, fajne dopeczki, cycuszki. 6-/10.
Terrifier 2 - wlasciwie zupelnie inny film niz jedynka ale wciaz z niewielkim budzetem. Mimo to jest tu wiecej postaci robiacych za cos bardziej niz statystow, jest fabula, sa moze odrobine lepsze efkety specjalne i jest smieszniejszy clown. Nawet ta krytykowana dlugosc nie przeszkadza (chociaz troche sie akt 3 wlecze). Akcja ma miejsce na przestrzeni kilku lokacji co jest ogromnym urozmaiceniem w stosunku do czesci pierwszej. Glowna bohaterka top i swietnie zagrana, najslabiej wypadl jej brat. Co do gore i slawnej sceny to mi sie tutaj rece nie spocily. Niestety prawie wszystke te sceny wygladaja tak, ze do pewnego momentu mamy zywego aktora calego we krwi a potem ciecie i wyzywanie sie na gumowym manekinie. Chyba mocniej mnie zmrozila reakcja matki Allice niz to co stalo sie z jej corka. Nie pomaga tez fakt, ze mimo powaznych obrazen, bohaterowie wciaz trzymaja sie na nogach, ale w sumie nie jest to przeciez film na powaznie. Podobaly mi sie watki fabuly zwiazane z ojcem Sienny, ciekawe czy w trojce beda to rozwijac czy skupia sie na napier.dalaniu. Budzet maja bo film startujac z 250k$ obecnie przyniosl 10mln... Oby tylko nie poszli w midichloriany i zamiast tego jeszcze bardziej dopracowali efekty, budzet powinien sie znalesc. Scena miedzy napisami tez dobra. 7-/10.