Z tym trafianiem w punkt to mielibyscie problemy nawet na paraolimpiadzie.
Nikt nie mowi, ze baba wojowniczka zle, tylko, ze jej cala postac jest zbudowana wokol dazenia do tego. Przez co jej historia staje sie nudna, bo caly film musi udowadniac, ze jednak potrafi (mimo, ze tak de facto nikt z plemienia kategorycznie jej tego nie zabrania, a moze chociaz powinna dostac opier.dol ze urwala sie z kopania burakow). O Vasquez po 3 scenach mozna powiedziec wiecej. Sarah w pierwszej czesci byla niezdarna kelnerka, Ripley po prostu byla porucznikiem i juz, nikt tego nie podwazal, ale nie walczyla przez caly film z meska zaloga o to zeby moc pojsc z nimi na powierzchnie.
Jak ktos nie widzi roznicy miedzy tymi postaciami, to albo ma 12 lat, albo nie ma juz argumentow na obrone tego przecietnego akcyjniaka, wiec pisze jakies glupoty o seksizmie i prawactwie.
Joanna d'arc xD Joanna d'Arc to sie nadaje to tematu czy baby sa glupie a nie do porownywania z Vasquez czy kiezniczka Leia.