Z kumplem kredyciarzem dzis gadam, ten mowi, ze nie bierze wakacji (a jeszcze dobre 10 lat splaty). Czemu? Bo to co teraz odroczysz, to musisz i tak oddac. No wiadomo, wiec? Bo jak bank przesunie te raty na koniec, to nawet jak splace juz caly kredyt, to i tak bede musial oddac odsetki z rat przeniesionych na koniec. Zgubilem sie.
Czyli jak ktos ma na dzis do splaty kredyt na 100k, na sierpien wezmie wakacje na rate 1k (800 odsetki, 200 kapital), to jesli we wrzesniu spalci 100k to mimo wszystko bedzie musial jeszcze zaplacic ekstra te 800 odsetek bo "spadly" na koniec?
Chyba bylo to juz wyjasniane i mi sie wydaje, ze to tak nie dziala ale moze cos pominalem.