Szkoda tylko, ze te wszystkie rozkminy o tym co nie dziala i co trzeba zrobic zeby poprawic gre kadry skoncza sie z pierwszym wymeczonym zwyciestwem jedna z bramka z jakimis ogorkami. Znowu wrocimy do narracji: "i co niedowiarki?", "ale zagrali", "michniewicz bog", "mejm sie czepia".