Kickboxer - wlecial sila rozpedu po Bloodsport (niedlugo pewie BotB). Nie wiem co jest z tymi wczesnymi filmami Van Damma ale poczatkowe sceny sa tak przerazliwie slabe. Brak muzyki, dzwiek zza sciany, myslalem, ze wersja z yt specjalnie jest jakas zubozana, zeby algorytm sie nie dopier.dolil, ze pirat. Z czasem jest jednak lepiej (albo to widz przywyka), gdy wjezdzaja pierwsze nuty od Hertzoga to wiesz, ze dobrze trafiles. Bohater nie jest leszczem ale bez pomocy starego mistrza nie poradzi sobie z wyzwaniem. Fajnie, ze 1/3 film skupia sie na treningu bo widzimy pelen progres od niekumajacego za bardzo bazy nowicujsza po swietnie wyszkolonego wojownika. Niektore sceny z tego aktu sa juz legendarne jak ta z baru, kopaniem palmy czy wienczacy caly progres montaz z zaje.bista muzyka (poszukacje advanced training na yt).
Jak na film o kopaniu sie po ryjach to calkiem zgrabnie zarysowane sa postacie. O kazdej da sie cos powiedziec, nawet typ co de facto robi caly film za szofera ma jakas historie, ktora wyplaca w finale. Nie brakuje tez humoru, nawet smiechlem jak Xian pojawia sie z kawalkiem miesa i oznajmia, ze dzieki temu Van Damme bedzie biegal szybciej po czym za chwile widac, jak ten spieprza przed psem. Albo jak rzuca arbuza z drzewa zeby sprawdzic obrone i kiedy Van Damme oznajmia ze ok to ten zaraz rzuca drugiego. W ogole wylapalem pare ciekawych smaczkow, ktore ogladane dawno temu w tv mi umknely. Kiedy Xian juz przyjal go do siebie i jedza razem z Mylee kolacje, staruszek rzuca, ze ta ma "specjalne umiejetnosci, ktore Van niedlugo pozna". Belg oczywiscie banan na ryju ale my wiemy, ze to nawiazanie do sceny z palma po ktorej dziewczyna bedzie okladac mu noge jakimis masciami. Drugi jest troche mniej naciagany. Przy pierwszym spotkaniu kiedy Van Damme prosi o pomoc dziadka, ten nie wykazuje zainteresowania ale po jakims czasie pyta co on od niego chce. Ten odpowiada "moj brat, pamietasz?". I to fajnie wyplaca znow w scenie z palma, gdzie to mistrz mowi "twoj brat, pamietasz?" po czym Van Damme odpala berserk mode na drzewie. Ja wiem, ze to nie jest zadne oscarowe dzielo ale dla mnie to dowod, ze ktos chociaz w malym stopniu wykonal jakas umyslowa prace piszac scenariusz. W ogole to "kick the tree" to powinno byc drukowane na koszulkach i stac sie symbolem przelamywania swoich slabosci i zaprzestania szukania wymowek.
Na koniec zostawiam walki, ktore sa ok az do tej finalowej. Przez 3 rundy Tong Po jest gora bo Van Damme sie hamuje z powodu porwanego brata. Ale kiedy ten zostaje odbity a liny w szkle na rekach przeciete (tez kozak scena) to glownemu zlemu cos sie dzieje z lepetyna i zamienia sie worek treningowy. Strasznie slabo to wyglada gdzie typ kruszacy betonowy filar praktycznie stoi z opuszczonymi rekoma i daje sie prac. Slow motion tez nie pomaga bo wszystko sie ciagnie i doskonale widac jak Tong sie podstawia. Mozna to bylo rozegrac inaczej. Samo zakonczenie tez mistrz, Van Dame nokautuje zlego i jego szefa po czym siada na trybunach, wita sie z przyjaciolmi i zaczyna leciec jakas muzyczka z napisami. Zabraklo epilogu zdecydowanie.
Stawiam Kickboxera na rowni z BS. Tam lepsze walki, tutaj lepszy trening, humor i muzyka. 7+/10.