-
Postów
27 349 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
55
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Mejm
-
Niby francja taki upadek, tysiace lekarzy i inzynierow na pontonach a siatka, noga i kosz w finale. Wlasnie graja z usa. Usa sie przyda zloto bo pomimo 121 medali sa drudzy za chinami (89) bo krotcy o 1 zloto.
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ale po sukcesie medalowym to politykiera i dzialacze pierwsi do zdjecia.
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Opis brzmial jak mix MP z Shadow Manem. Pewnie nigdy nie sprawdze, ale dobrze bylo poznac chociaz ze cos takiego istnieje.
-
Jordan gral do 40 pelne sezony, to co ona kijkiem nie rzuci?
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Lubi jak Marysia trzyma ostrzep
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
On jest gdzies przed 50ka...
-
A to widzieliscie?
- 1 482 odpowiedzi
-
- 1
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hiszpania juz 3:1 a ostatni gol lepszy niz cale euro.
- 1 482 odpowiedzi
-
- olimpiada
- olympic games
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Mejm odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Ale tak po prawdzie to wersja PC RE2 nigdy sie nie liczyla. -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Mejm odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Alone in the dark new nightmare? -
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Mejm odpowiedział(a) na metalcoola temat w Graczpospolita
Cold Fear? Albo RE:0. W przedostatnim to juz jakos mocno randomami wialo. Powodzenia w pisaniu tych retro ksiazek osobami urodzonymi po 2006 roku. -
Let me in - obejrzalem wersje szwedzka bo jakos ta amerykanska pachniala mi tanim straszakiem. Oryginal z kolei straszakiem nie jest. Pojawienie sie sami wiecie kogo, to tylko de facto tlo do innych watkow i poruszanych tematow. Wiekszosc z nich z kolei (jak doczytalem na wiki) zostalo wykastrowanych wzgledem ksiazki, ktora byla pierwowzorem. Nie do konca pasuje mi z tez obecnosc sami wiecie kogo w mroznej Szwecji, ale w sumie obraz nie odpowiada na pytania skad i dlaczego, no po prostu jest i juz. Moze w 2008 jeszcze to robilo ale dzis to sam nie wiem, ogladalem to bez jakiegos zaangazowania bo i duzo w tym filmie zbiegow okolicznosci. Cos co w ksiazce ujdzie bo reszte wypelni nasza wyobraznia, w dziele kinowym bedzie tracac sztucznoscia jesli zostanie przeniesione jeden do jednego. Jedynie koncowka sceny na basenie byla niezla, ale trwala 10s. A, no i tytul to tylko wydmuszka bo absolutnie nie ma to haslo wiekszego znaczenia w fabule. 6+/10.
-
SC to zawsze skradankowo byly pare pieter wyzej niz MGSy. Trylogie wspominam bardzo dobrze (z wyrozniajaca sie grafika trojki na UE3 (chyba)). Potem zaczeli cos kombinowac w strone strzelanek i jakos nie bylo checi sprobowac.
-
Boiling Point - film o szefie kuchni w restauracji, ktora (jak mozna sie domyslic z tytulu) ma troche problemow. W sumie od poczatku filmu w knajpie dzieje sie tylko zle, tak jakby byla to najbardziej pechowa miejscowka na ziemi (albo jakby rezyser chcial upakowac wszystkie patologie gastronomii w 1,5h film). Ale czy tak bylo wczesniej czy to tylko tej jednej nocy, tego w sumie nie wiemy. Glowna role gra Tommy "for protection" ze Snatcha i rozwala totalnie swoim akcentem. Obraz cierpi jednak na cos bardziej dolegliwego, na calkowity brak aktu trzeciego. Wszystkie rozpoczete watki postaci nie maja po prostu zakonczenia. Film konczy sie scena i to juz. Czy taki ponownie byl zamysl rezysera? Pewnie tak. Tak samo z reszta jak krecenie calego filmu na jednym ujeciu. I za to naleza sie brawa bo kamera podaza za bohaterami tak jakby to wszystko rozgrywalo sie na deskach teatru, nie ma tu ciec. Mamy nawet loadingi jak w gierkach bo przeciez kiedy grana jest jakas scena, to inna musi byc ustawiana, zatem niektore sekwencje sa az za bardzo przeciagane. Generalnie spodziewalem sie filmu o trudach pracy i prowadzenia knajpy, ale nie wiedzialem, ze bedzie to szlo bardziej w artyzm niz opowiesc. 6/10.
-
Instalacja normalnie z plyty czy to juz wersja pod steam?
-
Normalna platyna jak w kazdych soulsach czyli zbierz wszystko. I jak zawsze trzeba isc na ng+. Mi sie pomylily widly z DLC z trojzebem wiec musialem robic ng++ do Archiwow I troche farmy bedzie medalionow slonca w Lost Isalith dla ktoregos covenantu. Chyba ze grasz online to mozesz je tez wyfarmic chyba za pomoc w ubiciu bossow jesli akurat w tym covenancie jestes.
-
100% tez przerabialem Masz piakna liste na glownej mapie, ale oczywiscie zbyt maly podzial na regiony, wiec brakujacy skarb w okregu jeziora to moze byc 10 lokacji i sobie albo zgaduj albo odwiedzaj jeszcze raz. W sumie zrobilem wszystko oprocz 2 wyzwan w wulkanie na impossible. Chcialem jeszcze na koniec podbic zbroje, ale jak okazalo sie, ze aby ponownie odpalic 6y czelnedz to trzeba JESZCZE KU.RWA RAZ nazbierac kluczy z pozostalych trzech to juz wylaczylem konsole i uznalem gre za skonczona. NG+ warto?
-
God of War (2018) - ostatnio pomyslalem, ze aby sobie urozmaicic gierki z tej smutnej gatunkowo jak piz.da branzy, bede przeplatal fpsy z tpsami. Wiec po skonczeniu Prey padlo tym razem na gre TRZYA, ktora miala byc w moim zalezniu slasherkiem killerkiem, no tylko z inna kamera i systemem walki. Tego jednak co zobaczylem po sekwencji otwierajacej to sie szczerze mowiac nie spodziewalem. Zacznijmy jednak od rzeczy milych. Grafika w tej grze robi. Ale nie, ze jakis raytracing czy 4k (gralem bez tego, tryb performance), po prostu jest tak dobra i na tyle (ale bez przesady) szczegolowa, ze klimat kazdej lokacji po prostu chlonie sie przez osmoze. Plansze nie sa zapier.dolone niepotrzebnym badziwiem byle brandzlowac sie mozliwoscia silnika, czy graficznymi efektami przestajacymi miec znaczenie po godzinie grania. Schludnie, ladnie i czysto a pierwsza lokacja w lasku ze sniegiem super nastrajala na reszte. Zmienil sie za to system walki i mozna by pomyslec, ze to z powodu nowej kamery, tym razem zza plecow Kratosa (swoja droga, wlasnie mnie naszlo, ze to imie nie pada chyba przez cala gre...), ale to co znajdujemy w pewnym momencie gry doskonale temu przeczy. Pomysl z siekierka i tarcza super. Czuc ciezar i brutalnosc nowego oreza, zwlaszcza po przytrzymaniu i puszczenu R2. Rzucanie nia tez dodaje nowego smaku i rozszerza mozliwosci interakcji z przeciwnikiem i zagadkami. Troche zawodza jednak finiszery po zastunowaniu wrogow, nie ma w nich tej brutalnosci poprzednich czesci, jedynie zabicie golymi rekoma wilkolaka jeszcze trzyma poziom. Bron ma jeszcze trzy sloty na dodatkowe ataki z cooldownami i w sumie calosciowo system wyglada bardzo dobrze. Jest tez oczywiscie drzewko skili bo oczywiscie, ze jest. Szkoda, ze na tym rozwoj czegokolwiek w tej grze sie nie konczy. Bo dochodzimy do najgorszego elementu nowego GoWa czyli systemu skalowania zbroi a co za tym idzie i przeciwnikow. Niestety, to juz nie jest nasz dobry, poczciwy slasherek. To przyklad tego czym gra nowoczena musi byc - wszystkim. Juz pisalem w dedykowanym temacie, ze po wcisnieciu inventory mamy menu pelne zakladek z roznego rodzaju badziewiem. Lore na ktore mamy wyje.bane bo nie jest powiazane z wydarzeniami w grze, opisem wrogow i podpowiedziami jak ich pokonac co jest w sumie zbedne, jakimis mini challengami na ubicie x stworow na y sposobow, zadaniami glownym, pobocznymi i innymi. Do tego musimy nieustannie ulepszac kazdy z trzech elementow zbroi, luk, kolczan, kubrak go.wniaka, krysztalki mocy, trzonek axa i ch.uj wie co jeszcze. A to wszystko za materialy znajdywane po drodze, co wymusza na nas czyszczenie planszy bo inaczej nie przeskoczymy skalowanych (i z poziomami) wrogow. No strasznie tu je.bie Assassynami, gdzie masa badziewia to tylko niepotrzebne zapchajdziury. W grze jest ze 20 armorow a nosilem 3 bo nie wiedzialem czy mi starczy surowcow na upgrade, czy teraz jest dobry moment na to, ale moze nie bo skoro znalalzem lepsza zbroje to czy za pare minut nie znajde jeszcze lepszej? Czytelnosc menusow, zwlaszcza uzbrojenia to tez maly kek. Ok, jest porownywarka tego co nosimy z tym co chcemy zalozyc, no ale ona bierze rowniez pod uwage wsadzone kamyczki. Czesto wiec zbroja o wyzszym bazowym levelu byla gorsza niz ta o nizszym z upgradem, co po zmianie kamykow nie bylo juz prawda. Ale to trzeba bylo sobie zaryzykowac i zuzyc materialy. Wisienka na torcie czytelnosci menusow jest to, ze dopiero po zakonczeniu fabuly zorientowalem sie, ze wsadzane pod R1 i R2 cooldowny tez sie upgraduja xDDD Dzieki Barloga. Swiat jest teraz polotwarty wiec dymamy w lodce za markerem na kompasie. Tyle dobrego, ze sie nie zgubimy a od jakiegos momentu daja nam mozliwosc teleportacji. Niestety na ps4 pro loadingi, mimo ze maskowane, nadal sa dlugie, co szczegolnie irytuje jak mamy zmienic biom. Te zas sa dosyc krotkie i z kolei maskuja cos co dawniej mielibysmy w osobnym trybie gry gdzies w menusach (wyzwania i ten je.bany grind w biome z mgla, czyli de facto walka z czasem). Biore to jednak za dobra monete bo mimo, ze marnuje moj czas to jednak zapakowali to w cos, co ma forme. Bo w sumie widac golym okiem, ze jest to jedna z tych gier gdzies ktos usiedl i sia zastanowil czy to co wrzuca ma sens. I generlalnie ma. Od zawsze podobalo mi sie w GoWach, ze nie ukrywa sekretow z dopy tylko pokazuje nam marchewke, ze sie da, ale sami musimy dojsc jak. Tak jest rowniez tym razem. Podobala mi sie rowniez fabula, postacie i tematy, ktore gra porusza (i nie chodzi mi o naszego glownego tatka). Tego chyba nikt sie nie spodziewal w grze o Bogu Wojny a wyszlo strawnie i do tego zostalo napisane z glowa. Go.wniak nie irytuje, moze jedynie tymi podpowiedziami w strone gracza. Ogolnie jak na tak rozlegla gre, to postaciowo jest ubogo. Przeklada sie to niestety tez na ilosc walk z bossami. Nie liczac tych z kamulcami i jotunami, to mamy trzy pojedynki z bossem, z czego dwa z tym samym. Ale Ragnarok zapowiada sie pod tym wzgledem lepiej. No nie powiem, wku.rwil mnie ten GoW na poczatku. Mialem sobie pomachac bez zobowiazan siekierka a siedzialem jak w turowce i rozkminialem rozklad statystyk na ubraniu. Z czasem jak sie oswoilem bylo lepiej, no ale niesmak z powodu wachania dopy assasynom pozostaje. Gra jest niesamowicie solidna i dopracowana i przez to ciezko ja mi ocenic, bo mimo wszystko czas spedzilem milo, ale moze zamiast implementowac te wszystkie rpgowe siury, to moznaby przeznaczyc zasoby na paru bossow i cutscenek wiecej. 8+/10.
-
O ezu ten glos rajdena xDD. No nie brzmialo to zle jak gralem, ale w tej scence z baba to dramat ten aktor. To chyba nie ten sam co z mgs2?
-
Mam dysonans poznawczy z RDJ jako innym bohaterem niz IM w tym samym uniwersum, a nawet w tej samej serii filmow.
-
Akurat tam oprocz Lucka to kazdy jest zasluzony i fajnie ze taki "nekrolog" istnieje. Ale Dzujo to faktycznie co najmniej wspolpracujacy. No i dla Komodo powinna byc kategoria "praktykant".
-
Jak nie robisz opcjonalnych bossow to nie. Zalezy tez od levelu z jakim tam pojdziesz. Ja zostawilem sobie na koniec.
-
Ale fabularnie to byl kek.
-
Tak, to ten.
-
Ano. Znalazlem jakis czas temu na yt typa komentujacego na livie post cosplayera Czokobosa wraz z komentarzami, w tym Rogera. Oczywiscie okazalo sie, ze koles nie wie czy Roger jest jeszcze naczelnym PE wiec wniosek prosty, ze pisma nie czyta (jak i jego widownia). No ale zes.rac sie trzeba bylo. Nie wrzucalem tutaj zeby nie robic mu atencji. Dowiedzilem sie przy okazji, ze byl redaktorem w pewnym growym portalu. I ku.rwa faktycznie, tak jak sledzilem tam newsy to w pewnym momencie zaczelo ostro z nich je.bac woke-gownem. Ostatnio jednak znow jest powrot do normalnosci i domyslam sie z musieli wyciac raka.