No moglem napisac "charakterystyczny" zeby sie komus nie skojarzylo ze smakami z atelier Amaro
Big ma wyrozniajacy go sos majonezowy, ze z zawiazanymi oczami od razu rozpoznasz. Tak samo rozpoznasz royala czy czizburgera. A drwal nie ma nic bo zurwiny nie czuc, ser to jakis bezsmakowy klajster a "posypka" (xD) na bulce jest chyba rysowana bo tez sie nie wybija. No typowa bula bez charakteru, gdyby to bylo w ofercie caly rok pewnie tez jadlbym raz na 3 lata. No nie bylo duszy w tym burgerze.
Wzialem z zurawiona bo mowili, ze pomaga w zuciu xD Na dzalapenio jestem za slaby.