No wlasnie tak kojarzylem. Ze wtedy ciezko bylo eksperymentowac samemu. Znalazles cos, wsadziles, byla korzysc lub nie i nara. Stad potem moje zaskoczenie, ze to jest tak rozbudowane i de facto bez poradnika lezysz. Niedawno, wlasnie przy premierze resurected, w ogole dowiedzialem sie, ze nazwy przedmiotow nie byly od czapy tylko wskazywaly jakis przedzial czy to dmg czy obrony. Wiec jak byla np. niebianska laska wiatru to to cos znaczylo xD
Nie wiem czy tutaj celem takiego kamuflazu bylo jak najdluzsze utrzymanie ludzi przy grze czy co, bo dla mnie z kolei to bylo odrzucajace troche. Chociaz lata pozniej Demonsy zrobily to samo (acz nie na taka skale).